Aktualności

[BRACIA W REPREZENTACJI] Nowosądecka odsiecz, czyli bracia Świerczewscy

Specjalne21.05.2020 
Piotra Świerczewskiego kojarzy z pewnością każdy kibic reprezentacji Polski. 70 występów z orłem na piersi, srebrny medal Igrzysk Olimpijskich, udział w mistrzostwach świata w Korei Południowej i Japonii – to dorobek urodzonego w Nowym Sączu piłkarza. W kadrze narodowej, nieco w cieniu młodszego brata, grał również Marek Świerczewski, który sześciokrotnie wystąpił w reprezentacji kraju.

Choć to Piotr jest młodszy – i to całkiem sporo, bo o pięć lat – to właśnie on szybciej od Marka trafił na piłkarskie salony. Marek Świerczewski bardzo szybko, bo już jako szesnastolatek, przebił się na poziom ekstraklasy, w której zadebiutował w barwach krakowskiej Wisły. W 1985 roku „Biała Gwiazda” pożegnała się jednak z krajową elitą i starszemu z braci Świerczewskich pozostała gra na zapleczu. Nie opuścił klubu spod Wawelu i trzy lata później powrócił z Wisłą na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Po kolejnym sezonie zdecydował się jednak na przenosiny do GKS Katowice, z którym związał się na wiele lat.

Co ciekawe, w szatni witał go… młodszy brat. Piotr Świerczewski trafił na Bukową rok przed swym starszym bratem i wiosną 1989 roku, mając na karku siedemnaście wiosen, dostał swoją szansę w ekstraklasie. W kolejnych sezonach obaj bracia stanowili bardzo ważny punkt zespołu, który dwukrotnie sięgnął po krajowy puchar, dorzucając do tego także Superpuchar Polski. W 1992 roku Marek Świerczewski kibicował swemu bratu w walce na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. Biało-czerwoni pod wodzą Janusza Wójcika zajęli wówczas drugie miejsce, przegrywając w finale po bramce straconej w doliczonym czasie gry.

Był to największy sukces polskiej piłki nożnej od czasów mundialu w Hiszpanii, więc Piotr Świerczewski – będący jednym z filarów olimpijskiej jedenastki – zaczął wzbudzać zainteresowanie zagranicznych klubów. Sezon 1992/1993 spędził jeszcze u boku Marka w GKS Katowice, jednak już jesienią dostał powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Zadebiutował w niej 26 listopada 1992 roku w towarzyskim starciu z Argentyną. Od tego czasu był regularnie zapraszany na zgrupowania i zaliczał kolejne mecze z orłem na piersi. Marek natomiast pozostawał wciąż w GKS Katowice, choć nim także zaczęli interesować się selekcjonerzy.

Klubowe drogi braci rozeszły się latem 1993 roku. Piotr udał się do AS Saint-Etienne, gdzie szybko wywalczył sobie miejsce w składzie. Marek pozostał w Katowicach i stamtąd również dopiął swego, trafiając do drużyny narodowej. Zadebiutował w niej 16 listopada 1994 roku, w towarzyskiej potyczce z Francją. W kolejnym roku zagrał z orłem na piersi jeszcze pięciokrotnie. Z wyjątkiem ostatniego spotkania, z Azerbejdżanem, w każdym wychodził na murawę u boku Piotra. Kariera Marka Świerczewskiego z zespołem narodowym dobiegła końca po sześciu występach, Piotr natomiast pozostał w niej na długie lata. Markowi nie pomogła nawet regularna gra w Sturmie Graz i Austrii Wiedeń. Do kadry po 1995 już nie powrócił, a karierę zakończył w mniejszych austriackich klubach. W tym kraju mieszka i pracuje do dziś.

Kariera Piotra nabrała rozpędu dzięki udanym występom w AS Saint-Etienne, a następnie Bastii. Zaliczył też epizod w japońskiej Gambie Osaka, a w 2001 roku został zawodnikiem Olympique Marsylia. Po dwóch sezonach spędzonych w Marsylii trafił do angielskiego Birmingham City, a następnie – dość niespodziewanie – powrócił do Polski. Grał dla Lecha Poznań (Puchar i Superpuchar Polski 2004), Cracovii, Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski (Puchar Polski 2006, Puchar Ekstraklasy 2006, 2008), Korony Kielce, Polonii Warszawa, ŁKS Łódź i Zagłębia Lubin. Grywał także okazjonalnie między innymi w Tęczy Płońsk i Tarnovii Tarnowo Podgórne. Buty na kołku zawiesił oficjalnie w 2015 roku. Łącznie w reprezentacji Polski rozegrał 70 spotkań, zdobywając jedną bramkę. Po zakończeniu kariery próbował sił jako trener, prowadził Znicz Pruszków, ŁKS Łódź i Motor Lublin. Pełnił także funkcję asystenta selekcjonera młodzieżowej reprezentacji Polski. W 2019 roku postanowił postawić na sporty walki, startując w formule MMA. Kibicom bardziej od jego walk utkwiły jednak w pamięci mecze, których był bohaterem.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności