Radość Kamila Glika i okrzyk radości zrobiły wrażenie na włoskich dziennikarzach. Polak w ostatnią sobotę strzałem głową pokonał Diego Lopeza i zapewnił Torino punkt w meczu z Milanem. To pierwszy raz, gdy kapitan Torino został aż tak wyróżniony przez największy włoski dziennik sportowy.

Dla Glika była to sytuacja wyjątkowa, dla Roberta Lewandowskiego obecność na czołówkach gazet to niemal chleb powszedni. Trudno policzyć ile razy „Lewy” trafiał na czołówkę „Bilda” czy „Kickera”. Największy szał polski napastnik zrobił po zdobyciu czterech bramek przeciwko Realowi Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Dzień po meczu nasz reprezentant znalazł się na okładkach dzienników niemal na całym świecie. Oto kilka przykładów z Hiszpanii, Francji i Włoch:

W tłustych latach Borussi Dortmund na zainteresowanie ze strony niemieckich mediów nie mógł również narzekać Jakub Błaszczykowski. Motor napędowy BVB, wraz ze swoimi kolegami, zwłaszcza po pamiętnych zwycięstwach nad Bayernem Monachium regularnie lądowali na okładkach „Kickera”. To jeden z numerów z 2012 roku – „Borussia śmieje się z wpadki Bayernu” i Jakub Błaszczykowski w towarzystwie Shinji Kagawy.

W angielskiej prasie często przeczytać można o Wojciechu Szczęsnym. Mało kto pamięta jednak, że w końcówce 2011 roku Polak trafił na tytułową stronę katalońskiego „Sportu” i to w nie byle jakim towarzystwie. Neymar, Ashley Cole, Victor Ruiz i Szczęsny – taki kwartet hiszpańscy dziennikarze widzieli w składzie FC Barcelona.

Zagraniczne media momentami potrafiły zaskakiwać. Mało kto spodziewał się, że na czołówkę portugalskiego dziennika „Record” trafi Piotr Parzyszek. Reprezentant Polski do lat 21 na przełomie 2013 i 2014 roku miał przenieść się do Benfiki Lizbona. Transfer nie doszedł jednak do skutku. Parzyszka zakontraktował Charlton Athletic, z którego został wypożyczony do drugoligowego belgijskiego Sint-Truiden.

Kilka lat wcześniej w portugalskiej prasie można było przeczytać o innym Polaku. Po transferze do FC Porto Przemysław Kaźmierczak trafił na pierwszą stronę gazety „O jogo”.

Przypominacie sobie inne okładki zagranicznej prasy z Polakami w rolach głównych? Piszcie w komentarzach pod artykułem