Aktualności

[WYWIAD] Anna Gawrońska: Trener liczył, że udowodnię coś wszystkim krytykom

Reprezentacja21.09.2016 
Anna Gawrońska pomimo 37 lat na karku od lat bryluje w Ekstralidze, a jej gole pomagają Medykowi Konin zdobywać kolejne tytuły. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski, Miłosz Stępiński, postanowił skorzystać z doświadczenia napastniczki i powołał ja na mecz z Mołdawią. Gawrońska, która debiutowała w reprezentacji 14 lat temu (!) przyczyniła się do zwycięstwa 4:0, ale czy zagości w kadrze na dłużej i powalczy z biało-czerwonymi o awans na mundial? Przekonajcie się sami!

Dość późno wstrzeliłyście się w mołdawską bramkę. Skąd ta niemoc?
Grałyśmy dość niecierpliwie w tych pierwszych minutach, ale wiedziałyśmy, że im dłużej będziemy grać spokojnie, tym prędzej uda nam się ustrzelić przeciwnika. Taką też taktykę nakreślił nam trener. Nie panikowałyśmy i spokojnie realizowałyśmy założenia. Przy wsparciu naszej motywacji bramki się w końcu posypały.

Kiedy schodziłaś z boiska trener uśmiechnął się do Ciebie i dość żywiołowo wyściskał. Co powiedział Ci w tamtej chwili?
Trener liczył na to, że zdobędę bramkę i udowodnię coś wszystkim krytykom, którym nie podobało się to, że zostałam powołana. Szkoda, nie udało się, ale myślę, że wszystkie zagrałyśmy dobre spotkanie i oby tak dalej! Chcemy powtórzyć to w następnych eliminacjach.



Kilka długo wyczekiwanych powrotów, w tym Twój. Co zmieniło się od Twojego ostatniego meczu?
Znamy się bardzo dobrze, grałyśmy nieraz wspólnie i wszystko w zasadzie jest „po staremu” (śmiech). Dobrze się rozumiemy. Bardzo się cieszę, że mogę znowu grać dla Polski.

Daniel Archetka i Kacper Zieliński

TAGI: Anna Gawrońska. Mołdawia, reprezentacja Polski kobiet,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności