Aktualności

Do gry w piłkę zainspirował ją Zinedine Zidane

Reprezentacja27.02.2015 
Dzień z reprezentantką Polski – to cykl Łączy Nas Piłka, w którym staramy się przedstawić Wam w nietypowy sposób zawodniczki reprezentacji Polski. Nie dość, że dobrze grają w piłkę i są pięknymi kobietami, to mają jeszcze dużo innych pasji, o których na pewno nie wiecie. Czas na Weronikę Aszkiełowicz. Zapraszamy!

Miłością do futbolu zaraził ją Zinedine Zidane. Na boiskach piłkarskich zasłynęła fryzurą „na jamnika”. Marzy o kursie nurkowania, a po zakończeniu kariery zamierza rozpocząć kolejną… biznesową. Poznajcie Weronikę Aszkiełowicz!



Koszulka od taty

Kiedy w 1998 roku siedmioletnia Weronika z wypiekami na twarzy oglądała finał mistrzostw świata, już wiedziała, że zostanie piłkarką. Oczarowała ją gra… Zinedine Zidane’a. Tak bardzo, że wkrótce po francuskim mundialu otrzymała od taty wymarzoną koszulkę swojego największego idola. - Można powiedzieć, że miał największy wpływ na to, że gram w piłkę. Śledziłam jego karierę, aż do końca - przyznaje pomocniczka reprezentacji Polski.

Od tamtej pory Weronika coraz częściej wychodziła na podwórko grać z kolegami w piłkę. Później jej futbolowe losy potoczyły się jeszcze szybciej. Miała to szczęście, że w szkole była kobieca drużyna, w której mogła stawiać pierwsze kroki w karierze. Wreszcie trafiła do Zamłynia Radom, najlepszego kobiecego klubu w mieście, gdzie w tamtym czasie grało wiele utalentowanych piłkarek, tworzących trzon młodzieżowych kadr Polski.



Fryzura „na jamnika”

Z Zamłyniem Weronika przeszła przez wszystkie szczeble rozgrywek. Po awansie do I ligi przyszła kolejna nobilitacja - transfer do najbardziej utytułowanego w tamtym czasie AZS Wrocław. - Moje największe osiągnięcia klubowe to na pewno medal mistrzostw Polski i gra w finale Pucharu Polski - wylicza Weronika. Z reprezentacją kraju też przeszła wszystkie szczeble: od U–17 po pierwszą kadrę narodową.

Gdyby zapytać klubowe koleżanki Weroniki, z czego najbardziej zapamiętały ją z czasów wspólnej gry w Zamłyniu Radom, to bez wahania odpowiedziały by, że z fryzury „na jamnika”, czyli nisko upiętej „kitki”, w taki sposób, by włosy przylegały do pleców. - W tamtym czasie wszystkie piłkarki miały taką fryzurę - broni się Weronika. Jej była jednak najbardziej charakterystyczna.


Biznes i nurkowanie

Oprócz gry w piłkę Weronika ma też inne zainteresowania. W tym roku kończy studia na kierunku Turystyka i Rekreacja na wrocławskiej AWF. Na razie nie planuje końca kariery piłkarskiej, ale kiedy to nastąpi, ma już konkretne plany. Chciałaby zająć się… biznesem. - Na razie nie powiem, co konkretnego planuję, ale ma to ścisły związek z futbolem - uchyla tylko nieco rąbka tajemnicy popularna „Halinka”. Pseudonim wziął się z namiętnego oglądania kolejnych odcinków show Barbary Kwarc na YouTubie.

W wolnym czasie „Halinkę” najłatwiej spotkać w kuchni lub grającą… w playstation. - Uwielbiam oczywiście FIFĘ, ale równie dużo czasu spędzam przy GTA lub Need For Speed - zdradza swoje upodobania piłkarka AZS-u Wrocław. Na czas po zawieszeniu butów na kołku Weronika ma jeszcze jedno marzenie. Chciałaby nauczyć się… nurkować. Najlepiej w wodach Australii.

Hanna Urbaniak





SYLWETKA HALINKI

ur. 09.03.1991, Radom

znak zodiaku: ryby

kolor oczu: zielone

nr na koszulce: 16

pozycja: lewa obrończyni

klub: AZS Wrocław

poprzedni klub: Zamłynie Radom

TAGI: Weronika Aszkiełowicz, AZS Wrocław,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności