Aktualności

Potrafi zagrać na każdej pozycji. Fanka Realu, która chce zostać policjantką lub… prezesem PZPN

Reprezentacja20.03.2015 

Dzień z reprezentantką Polski – to cykl Łączy Nas Piłka, w którym staramy się przedstawić Wam w nietypowy sposób zawodniczki reprezentacji Polski. Nie dość, że dobrze grają w piłkę i są pięknymi kobietami, to mają jeszcze dużo innych pasji, o których na pewno nie wiecie. Czas na Agatę Guściorę. Zapraszamy!


Została piłkarką, bo w sąsiedztwie miała… samych kolegów. Niesamowicie wszechstronna. Nie ma różnicy, czy gra w obronie, czy w… ataku. Chciałaby mieszkać w Madrycie i mieć karnet na mecze Realu. Poznajcie Agatę Guściorę!

Koleżanki były za daleko
– Wychowałam się w malutkich Bystrzejowicach, gdzie w dodatku za sąsiadów miałam samych chłopców. W okolicy nie było żadnej dziewczynki, więc nie miałam wyjścia. Musiałam spędzać czas z chłopakami – wyznaje Agata Guściora. Najczęściej miejscem spotkań było boisko piłkarskie. Na początku tylko im się przyglądała, ale później chłopcy z sąsiedztwa nauczyli „Guścię” grać. Także koledzy zaprowadzili Agatę na pierwszy trening. Na początku grała w lidze chłopców w barwach LKS Wierzchowiska. Szybko jednak wypatrzył ją ówczesny trener kadry województwa lubelskiego Cezary Guściora. – Zbieżność nazwisk przypadkowa – zapewnia piłkarka i dodaje: – W kadrze województwa poznałam inne piłkarki i tak trafiłam do swojej pierwszej kobiecej drużyny, Widoku Lublin.



Walcząc z lenistwem
Agata, mimo wciąż młodego wieku, ma już spore doświadczenie na arenie międzynarodowej. Od początku była podporą reprezentacji młodzieżowych. I to właśnie z nimi ma – póki co – najfajniejsze wspomnienia w karierze. – Pamiętam, jak z reprezentacją do lat 17 pod wodzą trenera Witkowskiego o mały włos awansowałybyśmy do finałów mistrzostw Europy. Pokonałyśmy wtedy Szwecję i Anglię, a przegrałyśmy z Islandią i odpadłyśmy! – wciąż nie może w to uwierzyć piłkarka Górnika Łęczna.



W reprezentacji Polski nie ma bardziej wszechstronnej zawodniczki. Najczęściej selekcjoner Wojciech Basiuk wystawia ją na środku obrony, ale „Guścia” mogłaby w zasadzie zagrać wszędzie. – W klubie najczęściej gram w środku pomocy, ale zdarza się, że występuję jako podwieszona napastniczka, albo też obrończyni –  wyjaśnia i dodaje: – Od zawsze tak było, że trenerzy rzucali mnie po boisku. Grałam też w ataku, a nie było problemu, żebym zajęła miejsce na boku obrony, czy pomocy. Jestem wszechstronna, ale jak mam być szczera, to najbardziej pasuje mi środek obrony.

Kariera Agaty rozwija się systematycznie, ale jest jedna przeszkoda… lenistwo. – To moja największa wada. Wiem, że gdyby nie to, to osiągnęłabym jeszcze więcej, dlatego w tym roku wzięłam się ostro za siebie. Biegam, chodzę na siłownię i nawet mi się to spodobało – przyznaje piłkarka.

W gabinecie prezesa
Agata studiuje wychowanie fizyczne w Białej Podlaskiej. Już teraz wie jednak, że nie będzie pracowała w zawodzie. Ma inne cele. – Chciałabym pracować w policji, a jak nie to na jakimś wyższym stanowisku w PZPN, może nawet zostać prezesem – zastanawia się piłkarka. Co ciekawe, ma już nawet swój program wyborczy. – Dużo pracy jest do wykonania w klubach kobiecych.



Chciałabym sprawić, żeby szansę otrzymały trenerki i w każdym klubie był profesjonalny sztab szkoleniowy, a nie jeden człowiek odpowiadający za wszystko – wyjaśnia i dodaje, że piłka kobieca wcale nie byłaby w federacji najważniejsza. – Byłaby na równi z męską. Wiadomo, że do tego potrzeba dużo pracy nad mentalnością naszego kraju.

W przyszłości Agata chciałaby zamieszkać w Madrycie i mieć karnet na mecze Realu. – Od dziecka jestem jego zagorzałą fanką – wyznaje.

Hanna Urbaniak


Sylwetka Guści
ur. 6.10.1994, Lublin
znak zodiaku: waga
kolor oczu: niebieskie
nr na koszulce: 5
pozycja: obrońca
klub: Górnik Łęczna
poprzednio: UKS Widok Lublin, LKS Wierzchowiska

TAGI: Dzień z reprezentantką, Agata Guściora,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności