Aktualności
Polki walczą o triumf w Lidze Mistrzyń. „Finał byłby marzeniem”
Bezsprzecznym faworytem jest broniący trofeum Olympique Lyon, który podnosił puchar w czterech ostatnich sezonach. Mistrz Francji rozpoczął bieżące rozgrywki od triumfu w Pucharze Francji, w którym po rzutach karnych pokonał PSG. Szansę na triplet ma także VfL Wolfsburg, który również zgarnął wszystko na krajowym podwórku. W barwach „Wilczyc” zagrają Ewa Pajor i Katarzyna Kiedrzynek, jedyne dotychczasowe polskie finalistki Ligi Mistrzyń, które tym razem zjednoczą siły. Osobno nie udało im się podnieść pucharu, może dokonają tego wspólnie. Paradoksalnie, bramkarka reprezentacji Polski ma nawet podwójne szanse na triumf, bo w dotychczasowych rundach tej edycji Champions League grała w barwach PSG, które latem opuściła po 7 latach. UEFA pierwotnie zakazała nowym zawodniczkom występów w turnieju finałowym, ale ostatecznie zgodziła się, by każdy z uczestników mógł zgłosić maksymalnie sześć nowych piłkarek. Nie wiadomo jednak, czy Polka zdoła przygotować się na start turnieju, bo od marca nie grała z powodu pandemii koronawirusa, a treningi z drużyną „Wilczyc” rozpoczęła zaledwie trzy tygodnie temu.
VfL Wolfsburg powinien jednak bez trudu zameldować się w półfinale, bo jego ćwierćfinałowym rywalem będzie amatorski zespół Glasgow City, dla którego sama obecność w turnieju finałowym to gigantyczny sukces. Do Hiszpanii poleciał tylko dzięki wsparciu finansowemu szkockiego filantropa Jamesa Andersona, który przekazał bezinteresownie klubowi 250 tys. funtów. Dzięki temu piłkarki Glasgow City mogły przejść testy na koronawirus i wznowić treningi. Opłacił im także przelot prywatnym samolotem do Hiszpanii. Pięć lat temu, gdy po wyeliminowaniu Medyka Konin grały z PSG, na mecz do stolicy Francji leciały tanimi liniami Easy Jet.
Dopiero w półfinale na drodze Niemek - dwukrotnych triumfatorek Champions League - stanąć może FC Barcelona lub Atletico Madryt. - Jesteśmy gotowe. Naszym celem jest wygrać ten turniej - zapowiadała na konferencji prasowej kapitan VfL Wolfsburg, Alexandra Popp.
Paryżanki mają znacznie trudniejszą drogę do finału. W ćwierćfinale muszą bowiem zmierzyć się z Arsenalem. - To drużyna, która tak jak my lubi grać piłką. Musimy wejść twardo w mecz i jak najszybciej strzelić gola. Kolosalne znaczenie może mieć aspekt fizyczny po tak długiej przerwie - zauważa obrończyni reprezentacji Polski Paulina Dudek.
Dziś startuje turniej finałowy Ligi Mistrzyń! Na polu bitwy 3⃣ reprezentantki Polski. 🇵🇱✊✊✊
— Łączy nas piłka kobieca (@laczynaskobieca) August 21, 2020
⚽️ Ewa Pajor (@VfLWob_Frauen)
⚽️ @kasiakiedrzynek (@VfLWob_Frauen)
⚽️ Paulina Dudek (@PSG_Feminines)
ZAPOWIEDŹ👉 https://t.co/mSMva0SpQd#UWCL pic.twitter.com/diSOBTC7Yg
Zarówno PSG, jak i Arsenal - w przeciwieństwie do VfL Wolfsburg - nie dokończyły sezonu ligowego. Angielki z powodu pandemii koronawirusa nie grały od lutego, Francuzki od początki marca. Nowy sezon muszą rozpocząć od najważniejszych meczów. Do tej pory takie spotkania kończyły rozgrywki. - To faktycznie taki specyficzny okres, że zaczynamy sezon meczami o taką stawkę, ale my mamy już za sobą starcia z Bordeaux i Olympique Lyon w Pucharze Francji. To na pewno nam dużo dało. Z dwojga złego może to i lepiej, że zaczynamy takimi meczami, bo będziemy do nich lepiej przygotowane - uważa polska defensorka.
W Paryżu liczą na to, że powtórzą sukces męskiej drużyny, która w niedzielę po raz pierwszy w historii zagra z Bayernem Monachium w finale Ligi Mistrzów. Paryżanki grały w finale dwukrotnie - w 2015 i 2017 roku. - Piłkarze zrobili pierwszy krok, teraz oczy skierowane są na nas. Wszyscy liczą na to, że powtórzymy ten sukces - przyznaje Paulina Dudek, dla której będzie to pierwszy w karierze występ w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń. Przed rokiem z dwumeczu z Chelsea na tym etapie rozgrywek wyeliminowała ją bowiem kontuzja. - Może to nie jest stres, ale na pewno jest dodatkowa adrenalina przed tym meczem. Dziwne by było, gdyby jej nie było - uśmiecha się. Jeśli PSG wyeliminuje Arsenal, to w półfinale zmierzy się ze zwycięzcą meczu Olympique Lyon - Bayern Monachium. Choć droga do finału nie jest łatwa, to PSG dzielą od niego tylko dwa spotkania. - Formuła turnieju czyni te rozgrywki ciekawszymi. Uważam, że każdy ma 50 procent szans na zwycięstwo. To jest tylko jeden mecz, wszystko może się zdarzyć - przekonuje Polka. - Finał? Finał byłby spełnieniem marzeń. Ale na razie skupiamy się na Arsenalu i nie ma co gdybać. Jesteśmy drużyną, która zawsze chce wygrywać - zapewnia.
TURNIEJ FINAŁOWY LIGI MISTRZYŃ
Ćwierćfinały:
Piątek, 21 sierpnia 2020 r.
18:00 Glasgow City - VfL Wolfsburg (Ewa Pajor, Katarzyna Kiedrzynek)
18:00 Atletico Madryt - FC Barcelona
Sobota, 22 sierpnia 2020 r.
20:00 Arsenal - Paris Saint-Germain (Paulina Dudek)
20:00 Olympique Lyon - Bayern Monachium
Półfinały:
Wtorek, 25 sierpnia 2020 r.
20:00 Glasgow/Wolfsburg - Atletico-Barcelona
Środa, 26 sierpnia 2020 r.
20:00 Arsenal/PSG - Lyon/Bayern
Finał - 30.08.2020, godz. 20:00
Wszystkie mecze turnieju można bezpłatnie obejrzeć w telewizji internetowej Uefa.tv.
Hanna Urbaniak