Aktualności
Patrycja Balcerzak: Czuje chemię do piłki
Jest jedną z najbardziej twardo stąpających po ziemi piłkarek. Ogromna miłość do piłki nie przesłoniła jej bowiem innych celów. W małym paluszku ma całą tablicę Mendelejewa, bo grę w piłkę znakomicie łączy ze studiowaniem analityki chemicznej. Na rozmowę z nami znalazła czas tuż po egzaminie z gospodarki odczynnikami chemicznymi. Poznajcie Patrycję Balcerzak!
Pobudka o piątej
Łączenie gry na najwyższym poziomie z wymagającymi studiami nie byłoby możliwe bez znakomitej organizacji czasu. – Budzik dzwoni codziennie o 5:10 – zdradza Patrycja, która godzinę później siedzi już w pociągu jadącym z Konina do Poznania. W stolicy Wielkopolski pomocniczka reprezentacji Polski na kilka godzin zamyka się w laboratoriach Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, gdzie zgłębia tajniki chemii.
Wszystko po to, by popołudniu wrócić do Konina na trening drużyny Medyka. Wieczorem też nie ma za bardzo czasu na odpoczynek. – Muszę przygotować wszystkie posiłki, które następnego dnia rano zabiorę ze sobą. Odżywianie jest bardzo ważne w życiu sportowca – wyjaśnia Pati. – Mam trochę życie na pudełkach – śmieje się piłkarka, która jednak jest ze swojego wyboru bardzo zadowolona i na los nie narzeka.
W laboratorium
– Najbardziej pociąga mnie tworzenie substancji – Pati rozpoczyna opowieść o miłości do chemii: – Niezwykle interesujące jest otrzymywanie substancji o różnych barwach, na przykład intensywny pomarańczowy oranżu metylowego – dodaje z uśmiechem Pati.
Na razie Patrycja uczy się uzyskiwania innych substancji. – Dzięki najlepszym w Polsce laboratoriom możemy zobaczyć, ale też sami wytwarzać chociażby aspirynę, czy kofeinę, które normalnie powstają przecież w laboratoriach wielkich korporacji – opowiada.
Myli się ten, kto myśli, że chemia to tylko praca umysłowa. – W zasadzie większość czasu spędzamy w laboratoriach – mówi Patrycja.
I niebezpieczna. – Trzeba bardzo uważać, bo zdarzają się przypadki poważnych poparzeń. Ostatnio pobrudziłam się kwasem azotowym i przez cały obóz zimowy miałam żółte plamy na dłoniach – zdradza reprezentantka Polski.
Pomysł na życie
A skąd w ogóle wzięła się chemia w życiu Patrycji Balcerzak? – Startowałam na medycynę, ale niestety nie udało mi się dostać na żadną z prestiżowych polskich uczelni, bo tylko na takie złożyłam papiery. Wtedy dowiedziałam się, że w Poznaniu utworzono kierunek analityka chemiczna i postanowiłam spróbować – wyjaśnia Patrycja.
Na razie jest na drugim roku, ale w jej głowie już kiełkują pierwsze plany na przyszłość. Oczywiście powiązaną z… futbolem. – Mogłabym zajmować się produkcją odżywek dla sportowców – uchyla rąbka tajemnicy Patrycja.
Piłka wciąż jest dla niej bardzo ważna. – Nigdy nie ukrywałam, że nauka jest u mnie na pierwszym miejscu, bo niestety kobieta z gry w piłkę w Polsce jeszcze długo się nie utrzyma – nie ma złudzeń Pati, ale od razu dodaje: – Ale futbol to moja największa pasja. I tak długo, jak to będzie możliwe, będę naukę łączyła z grą w piłkę na najwyższym poziomie. Bo tylko taki mnie interesuje.
Hanna Urbaniak
SYLWETKA PATI
ur. 01.01.1994, Sieradz
znak zodiaku: koziorożec
kolor oczu: niebieskie
stan cywilny: panna
nr na koszulce: 13
pozycja: defensywna pomocniczka
klub: Medyk Konin
poprzednio: Pogoń Szczecin Women, ULKS MOSiR Sieradz
TAGI: Patrycja Balcerzak, dzień z reprezentantką Polski,