Aktualności

[WYWIAD] Nikol Kaletka: Nie paraliżuje nas strach przed Danią

Reprezentacja06.04.2016 
Reprezentacja Polski kobiet 7 kwietnia rozegra kluczowe spotkanie eliminacji Euro 2017. Podopieczne Wojciecha Basiuka podejmą w Tychach Danię, czyli głównego rywala w walce o przepustkę gry na turnieju finałowym w Holandii. Przedmeczowym faworytem są Skandynawki, ale w obocie biało-czerwonych panuje optymizm i wielka mobilizacja. -  Gramy z Danią i nie ma miejsca na inne podejście jak 100 procent zaangażowania i skupienia - podkreśliła w rozmowie z nami Nikol Kaletka. Przed kadrą bardzo ważne mecze. Jak nastroje w drużynie?

Nastroje i atmosfera w drużynie są bardzo dobre. Oczywiście przed tak ważnymi meczami nie ma żadnego rozluźnienia, ale w żadnym stopniu nie jest odczuwalny paraliżujący strach czy stres. Nie ma kontuzji i każda z nas jest gotowa w stu procentach.

Ostatnie spotkania, szczególnie występ na Cyprus Cup, pokazały, że potrafimy walczyć z silniejszymi od nas i nawet wygrywać. To na pewno daje powody do optymizmu przed Danią?
Turniej na Cyprze na pewno wpompował w kadrę wiarę, że możemy wygrywać z silnymi drużynami, ale i scementował drużynę jako kolektyw, zarówno na boisku i jak i po za nim. Z drugiej strony nie przeceniajmy i nie przesadzajmy z optymizmem. Na turniej wiele reprezentacji przyjechało w eksperymentalnych składach i to jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych. Drugie miejsce na Cyprze to tylko etap przygotowań do meczów kwalifikacyjnych. Powodem do dużego optymizmu jest natomiast brak kontuzji wśród kluczowych reprezentantek i dobra atmosfera.

Niestety w ostatnich sezonach nie dawaliśmy rady w tych kluczowych meczach o punkty, grając z silniejszymi od siebie. Tym razem będzie inaczej?
W ostatnich latach nie było najlepiej, a naszej reprezentacji brakowało punktów do awansów. Pytasz o mecze z silniejszymi zespołami, gdzie odpowiedź sama się nasuwa. Przegrywałyśmy, bo te zespoły były lepsze i silniejsze. Dlaczego tym razem ma być inaczej? To proste, jeśli pozwolimy, by Dania była w Tychach lepsza i silniejsza to historia się powtórzy. Natomiast jeśli wzniesiemy się na wyżyny, to my będziemy lepsze tego dnia i wygramy. To bardzo trudny mecz, a wszystko w naszych głowach i nogach.

Dania to zespół z górnej europejskiej półki, jednak przechodzi przebudowę, co widać po wynikach. Z pewnością mają dużo słabych punktów, które można wykorzystać.
Dania to bardzo dobry zespół i mimo przebudowy personalnej i słabszych wyników, to wciąż top europejskiej kobiecej piłki. Nie możemy sobie pozwolić, by choć przez chwilę dopuścić do głów myśl, że mają problemy, czy też że prezentują słabszą formę, bo takie myśli tylko powodują rozluźnienie. Gramy z Danią i nie ma miejsca na inne podejście jak 100 procent zaangażowania i skupienia. Jeśli nasze przeciwniczki mają jakiekolwiek słabsze punkty, to od tego mamy sztab szkoleniowy, który na pewno tak ustali taktykę na to spotkanie, byśmy wykorzystały słabości rywalek. Zrobimy wszystko, aby punkty zostały w Polsce.

Spotkaniu z Danią będzie towarzyszyć ogromna presja. W zasadzie każdy inny wynik niż zwycięstwo drastycznie zmniejsza nasze szanse na drugie miejsce...
Zdajemy sobie sprawę z rangi tego meczu, natomiast nie odczuwamy ogromnej presji. Cała ta pompa jest poza nami, a my w spokoju pracujemy. Każda z nas zna układ sił w grupie. Ten mecz jest bardzo ważny, ale pamiętajmy, że jest jeszcze rewanż w Dani i zwycięstwo w Tychach, w które bardzo wszyscy wierzymy, to wygranie pierwszej połowy. Druga, ta najważniejsza, odbędzie się na boisku naszych przeciwniczek. Niepotrzebna jest dziś matematyka przedmeczowa. To bez sensu, bo można u siebie wygrać 1:0, a na wyjeździe przegrać 0:2. My gramy o zwycięstwo w każdym meczu i po ostatnim spotkaniu eliminacyjnym będzie wiadomo gdzie jesteśmy.

Zespół jest gotowy mentalnie do pojedynku z Danią, a poźniej ze Słowacją?
Jesteśmy pod każdym względem przygotowane do tych dwóch pojedynków.

Z pewnością nie będzie też łatwo o sytuacje strzeleckie. Lubisz grać w takich meczach, w których można miec jedną dobrą okazję do strzelenia gola?
Bardzo lubię spotkania z wysoką temperaturą, gdzie czasem jedna akcja decyduje o wyniku całego meczu. Należę do zawodniczek, których stawka nie paraliżuje, a wręcz motywuje i wyzwala dodatkowe siły. Dużo jeszcze nauki i treningów przede mną, by wziąć na swoje barki odpowiedzialność gry w kadrze w meczach o stawkę.

Zagracie w Tychach, na stadionie gdzie jest wspaniała atmosfera. To duży atut?
Już spotkanie ze Słowacją pokazało, że Tychy to miejsce, gdzie kobieca pilka cieszy się największą popularnością, a mecz reprezentacji ściąga największą liczbę kibiców w naszym kraju. Gra przy takiej publiczności to wielka przyjemność i olbrzymi atut, bo mamy na trybunach dwunastego zawodnika! Na tym stadionie i przy tych kibicach jesteśmy w stanie grać i wygrywać z każdym!

7 kwietnia Polska wygra ponieważ...
... będziemy lepsze, bardziej skoncentrowane i bardziej zdeterminowane by zwyciężyć!

Rozmawiał Kacper Zieliński

 

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności