– To były ciężkie mecze  ponieważ większość z nas powrót na boiska po przerwie zimowej zaczęła właśnie od zgrupowania reprezentacji i sparingów z Portugalią, która przecież jest w treningu. To było widać na boisku – powiedziała Nikol Kaletka. – Nasza gra jest jeszcze daleka od tego, co ta drużyna naprawdę potrafi, ale tak jak wspomniałam, my dopiero zaczynamy okres przygotowawczy i na pewno każdy kolejny mecz będzie lepszy – dodała.

Polki w dwóch starciach z Portugalią stworzyły sobie w zasadzie jedną sytuację bramkową i ją wykorzystały. Strzelczyni gola zaznaczyła jednak, że nie tylko jej należą się brawa za trafienie. – Co do bramki, to wiadomo, że cieszy, jak każdy gol w kadrze. Tym bardziej, że dał nam zwycięstwo, ale od tego jest zawodniczka na określonej pozycji. Ten gol to efekt pracy całego zespołu. Mi po prostu dane było sfinalizowanie akcji zespołu i wykorzystanie dobrego dogrania koleżanki – zaznaczyła zawodniczka Czarnych Sosnowiec.

– Bardziej od bramki cieszy mnie możliwość zagrania w tych meczach, ponieważ w pierwszym spotkaniu doznałam kontuzji i występ w drugim był wielką niewiadomą. Teraz czas na powrót do kraju, leczenie i walka w klubie i na kolejnych zgrupowaniach kadry, jeśli będę brana pod uwagę przez sztab trenerski – twierdzi Kaletka.

– Ogólnie zgrupowanie, które rozpoczęło przygotowania do meczów eliminacyjnych, na pewno będzie procentowało. Budujemy monolit i atmosferę na wspólnych wyjazdach. Pojawiło się kilka nowych twarzy i wszystko jest OK – zakończyła Kaletka.

W lutym w Niecieczy reprezentacja Polski zmierzy się towarzysko z Islandią, a w marcu wystąpi na Cyprus Cup. Mecze o punkty eliminacji mistrzostw Europy już w kwietniu, z Danią u siebie i Słowacją na wyjeździe.

Kacper Zieliński