23-letnia pomocniczka trafiła do Bayeru latem zeszłego roku z Górnika Łęczna, podpisując roczną umowę. Jej pierwszy sezon w zagranicznym klubie można póki co określić jako słodko-gorzki. Od początku rozgrywek wywalczyła sobie miejsce w pierwszym składzie niemieckiego zespołu, ale później zaczęły trapić ją urazy. Ostatnio zmagała się z kontuzją pleców, która wykluczyła ją z gry na kilka tygodni. „Matys” powróciła na boisko w ostatni weekend, zaliczając pełne 90 minut w wygranym 2:1 meczu z EGS Essen. Był to jej dziesiąty występ w tym sezonie.

– Bardzo się cieszę, że Bayer obdarzył mnie zaufaniem i przedłużył ze mną kontrakt. Spędziłam tu już prawie cały sezon i wiem, że mam tu doskonałe warunki do dalszego rozwoju. To duży klub z ogromnymi perspektywami, który stawia na kobiecą piłkę. Zespół szybko się rozwija, czego najlepszym przykładem jest trwający sezon – najlepszy w historii klubu. Jestem bardzo zadowolona, że w kolejnych latach dalej będę mogła uczestniczyć w tym projekcie – powiedziała na gorąco po podpisaniu nowej umowy Matysik dla „Łączy nas piłka”.

– Sylwia przez ten sezon z nami świetnie się rozwinęła. Jest silna, dobrze radzi sobie w grze jeden na jeden. Ma mentalność zwycięzcy. Wnosi do naszej gry wiele energii dzięki swojej motoryce – stwierdził trener Bayeru, Achim Feifel, dla oficjalnej klubowej strony internetowej.

Na trzy kolejki przed końcem sezonu Bayer zajmuje piąte miejsce w tabeli Frauen Bundesligi, mając na koncie tyle samo punktów, co czwarte Turbine Poczdam, w którym na co dzień występuję Małgorzata Mesjasz.

Paula Duda