Aktualności
[KADRA KOBIET] Remis z silną Hiszpanią na początek eliminacji
Od pierwszych minut w grze biało-czerwonych widać było mnóstwo ambicji i motywacji. To szybko przełożyło się na groźną sytuację, gdy w trzeciej minucie w pole karne zagrywała Sylwia Matysik, ale żadna z jej koleżanek nie sięgnęła piłki. Kilkadziesiąt sekund później szansę na pokonanie Panos miała Małgorzata Mesjasz. Futbolówka po jej strzale głową przeleciała jednak nad poprzeczką.
Chwilę później inicjatywę przejęły Hiszpanki, które w 8. minucie trafiły nawet do siatki Katarzyny Kiedrzynek, ale sędzia odgwizdała pozycję spaloną Patricii Guijarro. Zawodniczka FC Barcelona błyskawicznie znów stanęła przed szansą na zdobycie gola, ale tym razem górą była kapitan biało-czerwonych. Po niespełna kwadransie mogło być 1:0 dla Polek. Dominika Grabowska przejęła piłkę w środku pola i dograła do Ewy Pajor. Ta huknęła w stronę bramki, ale Panos poradziła sobie z tym strzałem.
Na tym etapie mecz był bardzo otwarty, a gra przenosiła się z jednego pola karnego w drugie. Po stronie Polek swoje okazje miały m.in. Gabriela Grzywińska i Ewelina Kamczyk, ale po 30 minutach na tablicy wyników wciąż widniał bezbramkowy remis. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy piłkę przy nodze miały głównie Hiszpanki, ale dzięki dobrej postawie zawodniczek Miłosza Stępińskiego w obronie i czujności Katarzyny Kiedrzynek, ostatecznie do szatni drużyny zeszły przy stanie 0:0.
Dziesięć minut po powrocie na boisko zarówno zawodniczki, jak i zgromadzeni na trybunach Areny Lublin kibice, odetchnęli z wielką ulgą. Doskonałą okazję do pokonania naszej bramkarki miała Jennifer Hermoso, a przed stratą gola uchronił nas słupek. Chwilę później dało się słyszeć gromki okrzyk, bo Polki stworzyły pierwszą sytuację w drugiej połowie. Niestety jednak nie zakończyła się ona trafieniem, ale jeszcze mocniej pobudziła biało-czerwone do walki. Szybko nadeszły bowiem kolejne dogodne okazje, a najlepszą z nich miała Patrycja Balcerzak, kiedy po jej mocnym uderzeniu z rzutu wolnego Panos musiała wyciągnąć się jak struna, by przenieść piłkę nad poprzeczką. W międzyczasie działo się też w naszej szesnastce, lecz i tym razem na posterunku była Katarzyna Kiedrzynek.
Do samego końca ani Polki, ani Hiszpanki – w dużej mierze dzięki świetnym paradom polskiej bramkarki – nie były w stanie trafić do siatki i ostatecznie drużyny podzieliły się punktami. Tych w grupie D aktualnie najwięcej mają właśnie wtorkowe rywalki biało-czerwonych, które w trzech spotkaniach zgromadziły siedem „oczek”. Reprezentacja Polski jak dotąd rozegrała dopiero jeden mecz i z jednym punktem plasuje się na czwartej lokacie (przed Azerbejdżanem, który grał już trzykrotnie).
12 listopada 2019, Lublin
Polska – Hiszpania 0:0
Polska: 1. Katarzyna Kiedrzynek – 5. Aleksandra Sikora, 6. Sylwia Matysik, 7. Małgorzata Mesjasz, 4. Paulina Dudek, 3. Gabriela Grzywińska, 13. Patrycja Balcerzak, 8. Natalia Chudzik, 11. Ewelina Kamczyk (81, 23. Adriana Achcińska), 16. Dominika Grabowska (61, 2. Martyna Wiankowska), 9. Ewa Pajor (71, 15. Agnieszka Winczo).
Hiszpania: 13. Sandra Panos – 7. Marta Corredera, 4. Irene Paredes, 16. Maria Leon, 15. Leila Ouahabi, 11. Alexia Putellas, 14. Virginia Torrecilla, 12. Patricia Guijarro (67, 18. Angela Sosa), 8. Mariona Caldentey (79, 21. Andrea Sanchez), 10. Jennifer Hermoso, 6. Aitana Bonmati (55, 17. Lucia Garcia).
Żółte kartki: Kiedrzynek, Wiankowska, Grzywińska – Paredes
Sędziowała: Frida Nielsen (Dania).