Aktualności

[KADRA KOBIET] Polki zaczynają drogę na EURO 2021. Mecz Polska – Hiszpania w Lublinie

Reprezentacja12.11.2019 
Reprezentacja Polski kobiet meczem z faworytem grupy - Hiszpanią rozpoczyna walkę w eliminacjach do mistrzostw Europy Anglia 2021. - Jesteśmy przygotowani. Wiemy, czego spodziewać się po rywalkach i jak musimy zagrać, żeby osiągnąć dobry wynik - zapewnia selekcjoner Miłosz Stępiński. Początek meczu o godz. 18:00 w Lublinie. Transmisja w TVP Sport. Czternaście miesięcy długich przygotowań, szlifowania najdrobniejszych detali taktycznych i sprawdzania formy w licznych meczach towarzyskich. We wtorek w Lublinie reprezentacja Polski kobiet wreszcie rozpocznie walkę o historyczny wyjazd na mistrzostwa Europy do Anglii. Rozpocznie z „wysokiego c”, bowiem na inaugurację podejmie faworyzowaną Hiszpanię. W Europie żadna z drużyn nie poczyniła w ostatnich latach takiego postępu, jak piłkarki z Półwyspu Iberyjskiego. Hiszpanki są potęgą futbolu młodzieżowego, chociaż jeszcze nie doczekały się medalu w dorosłej piłce. Niemniej jednak regularnie występują na dużych turniejach.

Nasze rywalki na tegorocznym mundialu we Francji dotarły do 1/8 finału przegrywając dopiero z późniejszymi mistrzyniami, Amerykankami 1:2 po dwóch rzutach karnych. Wielki progres poczyniła też liga hiszpańska, w której roi się od wielkich marek z męskiego futbolu i gdzie występują niemal wszystkie piłkarki z reprezentacji. FC Barcelona po raz pierwszy dotarła do finału Ligi Mistrzyń. A w bieżącej edycji tych elitarnych rozgrywek Atletico Madryt wyeliminowało wyżej notowany Manchester City. Piłka kobieca w Hiszpanii cieszy się coraz większą popularnością. W poprzednim sezonie na meczu Atletico z FC Barceloną padł rekord frekwencji w klubowym futbolu kobiecym, bowiem obejrzało go na stadionie Wanda Metropolitano aż 60 tys. widzów. Szał na żeński futbol dotarł nawet do Realu Madryt, który postanowił wykupić sekcję kobiecą CD Tacon.



- Hiszpania to świetny zespół, który potrafił zdominować Francję, USA i wiele klasowych drużyn. Zespół, który cieszy się, mając posiadanie piłki. Jesteśmy na to przygotowani, że będziemy musieli kontrolować mecz nie posiadając piłki, a czekając na swoje szanse i bazując na dwóch elementach, które są naszym znakiem rozpoznawczym. To dobra dyscyplina i odpowiedzialność indywidualna w defensywie, musimy to zrobić razem bo pojedynczo ciężko nam będzie coś zdziałać w obronie. I drugi element, to musimy bazować na utrzymaniu się przy piłce pod presją, bo to będzie decydowało o tym, przez ile czasu będziemy w obronie, a ile w ataku. Dużo też będzie zależało od naszej bramkarki, która wyjdzie w podstawowym składzie. Będzie musiała nam pomóc, bo pracy zapowiada się sporo. Jeżeli mamy wywalczyć dobry wynik, ona musi być bohaterką tego meczu - przekonuje selekcjoner Miłosz Stępiński.

Hiszpanki bardzo dobrze rozpoczęły kwalifikacje do EURO 2021. Najpierw pokonały przed własną publicznością Azerbejdżan 4:0, a później na wyjeździe ograły Czeszki aż 5:1. Polki dopiero zainaugurują walkę o punkty, bo ich wrześniowy mecz z południowymi sąsiadkami odwołano ze względu na zbiorowe zatrucie pokarmowe rywalek. Za biało-czerwonymi jednak miesiące ciężkiej pracy i przygotowań, a towarzyskie mecze potwierdziły właściwy kierunek rozwoju. Polki m.in. zajęły drugie miejsce w turnieju Algarve Cup pokonując Hiszpanki 3:0 i Holenderki 1:0, zremisowały z będącymi rewelacją mundialu Włoszkami 1:1, a także postawiły się Brazylijkom, przegrywając 1:3.

Polki w ostatnim okresie z nikim nie grały jednak tak często jak właśnie z Hiszpankami. Przed rokiem pod Madrytem uległym im 1:3, zaś w marcu w Portugalii wygrały 3:0. - Bardzo dobrze znamy polski zespół. Po porażce na Algarve Cup wiemy też, że ma on bardzo duży potencjał. Ma światowej klasy napastniczkę, piłkarki w Paris Saint-Germain i klubach z Bundesligi. To drużyna, która może zdecydować o tym, kto z naszej grupy wywalczy awans - komplementuje biało-czerwone selekcjoner reprezentacji Hiszpanii, Jorge Vilda. - Jesteśmy zmotywowane, żeby zdobyć trzy punkty. Wiemy, że zagramy z drużyną, która w ostatnim meczu z nami wygrała - dodaje kapitan Hiszpanek Irene Paredes, na co dzień grająca w Paris Saint-Germain.



Biało-czerwone mają plan, by po raz kolejny pokonać Iberyjki. - Nie możemy pozwolić na to, żeby Hiszpania narzuciła nam swój styl gry polegający na tym, że długo będzie utrzymywała się przy piłce, patrząc tylko, jak ucieka z nas życie po to, żeby czymś nas zaskoczyć i ułożyć sobie mecz. Tak jak zrobiły to z Czeszkami czy Azerbejdżanem. Po dwóch błędach rywalek miały mecz pod pełną kontrolą. Czas będzie działał na naszą korzyść pod warunkiem, że nie stracimy bramki, a uda nam się ją zdobyć. W tych meczach, w których jako pierwsi strzelamy gola łatwiej nam się gra. To nie jest tak, że pod bramką rywala liczymy na jakiś cud, ale stwarzamy sobie sytuacje bramkowe. W ostatnich meczach ze Słowacją i Brazylią brakowało nam szczęścia w polu karnym rywala - zauważa Miłosz Stępiński.

Niestety, problemy zdrowotne znów nie omijały biało-czerwonych. Zgrupowanie z powodu kontuzji opuścić musiały Joanna Olszewska, Emilia Zdunek i Nikol Kaletka. Nie w pełni sił jest też Ewa Pajor, która dopiero wraca do optymalnej dyspozycji po urazie kolana i nie będzie mogła rozegrać całego spotkania. - Zgodnie z harmonogramem obciążeń, który ustaliłem z trenerami VfL Wolfsburg, wystąpi maksymalnie 60-65 minut. Pozostałe zawodniczki są zdrowe. Paulina Dudek i Sylwia Matysik, które na początku nie mogły trenować z drużyną, doszły już do siebie. Z kolei Dominika Grabowska ma złamany nos i przyzwyczaja się do gry w masce, co pewnie nie jest zbyt wygodne, ale nie powinno jej zbytnio przeszkadzać - wyjaśnia selekcjoner. Hiszpanki też nie wystąpią w optymalnym składzie, bo z powodu kontuzji na mecz nie przyjechały m.in. pomocniczka Amanda Sampedro oraz napastniczka Nahikari Garcia.

Polki w przeszłości w miarę często mierzyły się z Hiszpankami, a do historii przeszedł zwłaszcza mecz w eliminacjach do Euro 2007. W Kutnie biało-czerwone przegrywały z Hiszpankami do przerwy 0:2, by sensacyjnie wygrać 3:2 po dwóch golach Pauliny Rytwińskiej i jednym trafieniu Patrycji Pożerskiej. Powtórka tego scenariusza byłaby bardzo mile widziana. Początek meczu o godz. 18:00 w Lublinie. Transmisja w TVP Sport.

Hanna Urbaniak
Fot. Paula Duda

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności