Aktualności
Zimą jeździ na skuterze i chce zostać policjantką
Najbardziej zasłynęła strzeleniem gola, który zapewnił reprezentacji Polski mistrzostwo Europy do lat 17. By dojść jednak do tego etapu kariery, musiała narobić bratu wstydu i skuterem przedzierać się przez zaspy na treningi. Zakochana w Cristiano Ronaldo. Kiedyś chciałaby zostać… policjantką. Poznajcie, Ewelinę Kamczyk!
Od wstydu po dumę
– Zawsze wtedy, kiedy mój brat Adrian szedł grać w piłkę z kolegami, to ja wykradałam się z domu i biegłam za nim – opowiada o swoich piłkarskich początkach „Kamyk”. Nie było łatwo. – Adrian zawsze wyganiał mnie z boiska. Wstydził się mnie, zawsze mówił, że „narobię mu siary” przed kolegami. Dopiero, gdy przekonał się, że coś umiem pozwalał mi z nimi grać – wspomina utalentowana skrzydłowa.
Dzisiaj brat Adrian jest bardzo dumny z siostry Eweliny. Na tyle, że po nocce w pracy wsiadł w samochód i przez cały dzień i kolejną noc jechał z przyjaciółmi do Szwajcarii, by wspierać siostrę w finale mistrzostw Europy U–17! „Kamyk” jako jedyna mogła liczyć na wsparcie rodziny, więc nic dziwnego, że odpłaciła się… zwycięską bramką.
Na skuterze do Europy
Determinacji Ewelinie Kamczyk mógłby pozazdrościć niejeden piłkarz. Na początku grała z chłopakami w LKS Krzyżanowice, ale kiedy dowiedziała się, że w oddalonych o 15 kilometrów Gorzycach powstała sekcja kobieca, to nie mogła takiej szansy nie wykorzystać. Znów jednak nie było łatwo. Żeby dojeżdżać na treningi musiała podkradać bratu… skuter! – Trening, to trening, musiałam na nim być – nie kryje „Kamyk”. Nic nie było w stanie jej powstrzymać. – Pamiętam, że nie raz przedzierałam się przez zasypane śniegiem drogi i lasy. Zimno jak nie wiem, a ja na skuterze. Pewnie, że czasami się bałam, ale trening był dla mnie najważniejszy – zapewnia.
Pewnego razu wyprawa na trening mogła zakończyć się… mandatem drogowym. – Jechałam jak zawsze skuterem, ale było ciepło i nie miałam kasku na głowie. Patrzę, a tu policja! Rzuciłam skuter do rowu i… uciekłam – wspomina z uśmiechem na ustach mistrzyni Europy. Kto wie, może tamta sytuacja sprzed lat miała wpływ na to, że dzisiaj Ewelina Kamczyk poważnie myśli o tym, by pójść do… szkoły policyjnej! – Najważniejsza jest piłka, ale to mógłby być mój plan B na życie. Myślę, że to jest fajna i satysfakcjonująca praca – wyjaśnia.
Walka o Kriska
Ewelina Kamczyk wciąż jest stanu wolnego, ale swoją prawdziwą miłość już znalazła. To Cristiano Ronaldo, którego pieszczotliwie nazywa „Kriskiem”. Poznała go, jakżeby inaczej, dzięki bratu. – Adrian kibicował Manchesterowi United, kiedy Krisek tam grał. Od razu mi się spodobał na tyle, że kiedy przeszedł do Realu, to ja też zmieniłam swoje ulubione barwy klubowe – śmieje się „Kamyk”. To jednak poważna sprawa. Na tyle, że podczas pamiętnych mistrzostw Europy U-17 „Kamyk” walczyła o Kriska z Ewą Pajor. – Żadna z nas nie wygrała, ale obie dostałyśmy jego koszulkę z autografem – nie kryje dumy skrzydłowa reprezentacji Polski.
Noworoczne postanowienia
W 2015 roku Ewelina Kamczyk chciałaby zdać maturę i wykonać kolejny krok w piłkarskiej karierze. – Chcę z Medykiem Konin obronić tytuł oraz Puchar Polski i wreszcie trochę lepiej zaprezentować się w Lidze Mistrzyń. Jeśli chodzi o reprezentację Polski, to czas pokazać swoją wartość w Europie – uważa „Kamyk”. Tych wielkich piłkarskich marzeń w jej głowie nie brakuje. – Piłkę traktuję bardzo serio. Jeśli dostanę propozycję z zagranicznego klubu, to na pewno z niej skorzystam – podkreśla i uchyla rąbka tajemnicy. – Marzą mi się Stany Zjednoczone…
Hanna Urbaniak
SYLWETKA KAMYKA
ur. 22.02.1996, Racibórz
znak zodiaku: ryby
kolor oczu: piwne
stan cywilny: panna
nr na koszulce: 11
pozycja: skrzydłowa
klub: Medyk Konin
poprzednio: Unia Racibórz, Czarne Gorzyce, LKS Krzyżanowice
TAGI: Dzień z reprezentantką Polski, reprezentacja A kobiet, Ewelina Kamczyk,