Początek kwalifikacji był niezwykle udany dla polskich piłkarek, które po trzech meczach prowadzą w tabeli z siedmioma punktami na koncie i bez straconego gola. Przed nimi jednak dwa najważniejsze mecze w kontekście walki o historyczny wyjazd na mistrzostwa Europy. Czeszki prezentują bowiem podobny poziom i też mają wielkie apetyty na awans. W trzech dotychczasowych meczach zdobyły tylko o jeden punkt mniej niż Polki, za to są najskuteczniejszym zespołem w grupie. Dlatego zwycięzca tego dwumeczu przybliży się do wymarzonego sukcesu, a przegrany praktycznie pogrzebie swoje szanse. - Każda z nas jest świadoma, że przed nami najważniejsze mecze. Wiemy, o co gramy - zapewnia napastniczka reprezentacji Polski, Agnieszka Winczo.

Polki długo czekały na ten moment i nie zamierzają zaprzepaścić szansy. Podobnie jak Czeszki dotąd nigdy nie grały na wielkim turnieju i doskonale wiedzą, że druga taka okazja może się nie powtórzyć. - Szykujemy się na ten mecz jak na wojnę. Myślę, że zarówno my jak i one. Żadna z nas nie odstawi nogi, będziemy walczyć od początku do końca - przekonuje 104-krotna reprezentantka Polski. - Musimy zagrać niezwykle konsekwentnie i wykorzystać szanse, które sobie stworzymy. Całym zespołem atakować i całym zespołem bronić. Musimy stanowić jedność na boisku - podkreśla Agnieszka Winczo.

Pod nieobecność kontuzjowanej Ewy Pajor to na barkach doświadczonej snajperki niemieckiego SV Meppen spoczywać będzie największa odpowiedzialność za zdobywanie bramek. Absencja napastniczki VfL Wolfsburg to dla reprezentacji Polski ogromna strata. Jakby tego było mało, biało-czerwone będą musiały radzić sobie również bez bramkostrzelnej obrończyni Aleksandry Rompy (Sikory). W zespole Miłosza Stępińskiego zabraknie więc dwóch piłkarek, które w dwóch poprzednich meczach z Mołdawią i Azerbejdżanem strzeliły razem osiem goli! Ale w drużynie rywalek też nie brakuje problemów. Selekcjoner Karel Rada również nie będzie mógł wystawić najskuteczniejszej piłkarki Lucie Vonkovej z Ajaxu Amsterdam, która w trzech meczach eliminacji strzeliła cztery gole, m.in. jedynego starciu z Hiszpanią. - Decydująca będzie dyscyplina taktyczna. W tym meczu liczyć będzie się każdy nawet najmniejszy szczegół. Musimy wykorzystać nasze szanse oraz być gotowe zatrzymać ich szybkie kontrataki - twierdzi najlepsza czeska piłkarka Katerina Svitkova.

Czeszki w najnowszym rankingu FIFA zostały sklasyfikowane o jedno miejsce niżej niż Polki, ale to one będą faworytem piątkowego starcia. Przede wszystkim dlatego, że będą gospodarzem, a biało-czerwone w Czechach jeszcze nigdy nie wygrały. Będzie to dziewiąte starcie obu drużyn (nie licząc siedmiu meczów z Czechosłowacją rozgrywanych w latach 1984-1992). Polki wygrały cztery konfrontacje, rywalki trzy, zaś jeden raz padł remis. W ostatnim starciu, w marcu 2016 roku podczas towarzyskiego turnieju Cyprus Cup, Polki wygrały 1:0 po golu Silvany Chojnowski. - Czeszki w ostatnich latach zrobiły duże postępy. To zespół przede wszystkim silny fizycznie. Nawet na pierwszy rzut oka widać, że to są „wielkie baby”. Ale to rywal w naszym zasięgu. Dla nas to szansa, żeby wreszcie zaistnieć, dla części z nas ostatnia szansa. Chcemy spełnić swoje marzenia - przekonuje Agnieszka Winczo.

Niewiadomą pozostaje forma obu drużyn, bo zarówno dla Polek, jak i dla Czeszek będą to pierwsze mecze od marca, a więc od sześciu miesięcy. Pierwotnie starcie to miało zostać rozegrane przed rokiem, ale wówczas zostało odwołane ze względu na zbiorowe zatrucie pokarmowe w reprezentacji Czech. Rewanż odbędzie się cztery dni później, we wtorek 22 września o godz. 18:00 w Bielsku-Białej. Bezpośredni awans na Euro wywalczą zwycięzcy grup eliminacyjnych oraz trzy najlepsze drużyny spośród tych, które zajmą drugie miejsca. Pozostałe zespoły z drugich miejsc zagrają w barażach. Mistrzostwa Europy odbędą się w 2022 roku w Anglii.

Tabela grupy D:

1. Polska 3 m 7 pkt 10-0
2. Hiszpania 3 m 7 pkt 9-1
3. Czechy 3 m 6 pkt 12-5
4. Mołdawia 3 m 3 pkt 3-13
5. Azerbejdżan 3 m 0 pkt 1-16

Hanna Urbaniak
Fot. Paula Duda