Aktualności
[EL. ME KOBIET] Polki grają rewanż z Czeszkami. Muszą pokonać rywalki i własny… strach
Reprezentacja22.09.2020
Pierwsza połowa kampanii kwalifikacyjnej była znakomita w wykonaniu biało-czerwonych. Piłkarki Miłosza Stępińskiego bez porażki i choćby jednej straconej bramki zajmują drugie miejsce w tabeli grupy D, które gwarantuje przynajmniej walkę w barażach o Euro 2022. Dzięki bezbramkowemu remisowi w Czechach w miniony piątek to one są w lepszej sytuacji przed wtorkowym rewanżem w Bielsku-Białej. By utrzymać drugą lokatę wystarczy im remis. Polki nie zamierzają jednak kalkulować i chcą wygrać, bo kolejna strata punktów w zasadzie przekreśli ich szanse na bezpośredni awans. - Wynik pierwszego meczu pokazał dziewczynom, że między nami a Czeszkami nie ma takiej różnicy jak to było z Hiszpanią, Szkocją czy Brazylią. Czechy to solidny zespół, który ma swój styl, ale my jesteśmy na ten mecz absolutnie przygotowani i wiemy, że jesteśmy w stanie zagrać w nim o trzy punkty - przekonuje selekcjoner Miłosz Stępiński.
Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski wyciągnął wnioski z pierwszego spotkania i szykuje zmiany. Ale kluczem do sukcesu w rewanżu powinien być spokój i opanowanie strachu. - Pierwsza połowa meczu w Czechach pokazała, że wciąż mamy problem z grą pod presją przeciwnika. Musimy mniej wybijać piłkę, a więcej starać się grać piłką. Bo na mistrzostwach Europy czy w starciach z wyżej notowanymi rywalami zawsze będą nas przeciwnicy pressowali - zauważa trener biało-czerwonych. - W Czechach dobrze czuliśmy się w bloku obronnym i to nas uratowało, że na tę chwilę z tyłu jesteśmy „nieprzemakalni”. Chciałbym, żeby tak zostało, bo zero z tyłu daje nam szanse, ale my też musimy szukać szans w ofensywie. Wiemy, że jesteśmy osłabieni, ale chciałbym, żeby zmienniczki wzięły to na siebie. Nie możemy liczyć tylko na to, że coś nie wpadnie. Musimy też coś strzelić, żeby ten mecz wygrać. Łatwiej będzie tego dokonać, jeśli każda z nas nie będzie patrzyła na to, kto co może zrobić za mnie, ale co ja mogę dla tego zespołu zrobić - dodaje.
Wszystkie zawodniczki przebywające na zgrupowaniu są zdrowe i gotowe do rewanżu. Trener Polek nie ukrywa, że szykuje zmiany w wyjściowym składzie. - Ale nie dlatego, że ktoś zagrał słabiej, tylko dlatego, że jesteśmy mądrzejsi o pierwszy mecz i musimy dokonać pewnych korekt. Czesi będą chcieli bardziej zaryzykować i musimy być na to przygotowani - tłumaczy Miłosz Stępiński.
W obozie rywala Polek panuje pełna mobilizacja. Czeszki stratę dwóch punktów w pierwszym spotkaniu przyjęły jako porażkę. W rewanżu - jeśli chcą zachować szansę na awans - muszą wygrać. Zapewniają, że do Polski przyjechały tylko po trzy punkty i zapewne od pierwszych minut rzucą się do ataku. - Piątkowy mecz pokazał nam słabości polskiej drużyny, które teraz jesteśmy gotowi wykorzystać - mówi przed rewanżem trener Karel Rada. - To gra o wszystko. Musimy zagrać zespołowo i uważać na ich szybkie i niebezpieczne kontrataki. Interesuje nas tylko zwycięstwo - przekonuje Andrea Staskova, napastniczka reprezentacji Czech i Juventusu. W drużynie rywala też należy spodziewać się zmian, bo selekcjoner Karel Rada będzie już mógł skorzystać choćby z niezwykle doświadczonej stoperki Sparty Praga Petry Bertholdovej, która w pierwszym spotkaniu była poza kadrą zespołu.
Mecz rozegrany zostanie na nowym stadionie miejskim w Bielsku-Białej, niestety z powodu pandemii bez udziału publiczności. Dotąd w tym mieście biało-czerwone grały tylko raz. W 1987 roku zremisowały z… Czechosłowacją 1:1 po golu Luizy Pendyk. Z tego regionu kraju Polki mają generalnie miłe wspomnienia. W poprzednich kwalifikacjach do mistrzostw Europy zremisowały z bardzo silną Danią 0:0 i pokonały Słowację 2:0 na stadionie w Tychach. Statystyki są więc po stronie biało-czerwonych. Zwłaszcza, że ostatni mecz obu drużyn rozegrany nad Wisłą zakończył się zwycięstwem Polek. W 2009 roku w Raciborzu nasze piłkarki wygrały 2:0 po golach Anny Gawrońskiej i Anny Żelazko, mimo że do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis. Czeszki nie wygrały w Polsce od 24 lat.
Początek meczu Polska - Czechy we wtorek o godz. 18:00 w Bielsku-Białej. Transmisja w TVP Sport.
Tabela grupy D
1. Hiszpania 4 m 10 pkt 18-1
2. Polska 4 m 8 pkt 10-0
3. Czechy 4 m 7 pkt 12-5
4. Mołdawia 4 m 3 pkt 3-22
5. Azerbejdżan 3 m 0 pkt 1-16
Hanna Urbaniak
Fot. Paula Duda