Aktualności

[EL. ME KOBIET] Katarzyna Kiedrzynek: Byłyśmy drużyną i z tego jestem dumna

Reprezentacja24.02.2021 

Polskie piłkarki nie dały rady sprawić sensacji i pokonać faworyzowanej Hiszpanii w swoim ostatnim meczu eliminacji do mistrzostw Europy w Anglii, ale mimo porażki 0:3 pozytywy w występie Polek w Madrycie dostrzega Katarzyna Kiedrzynek. – Presja była duża, a my pokazałyśmy, że potrafimy udźwignąć taki mecz mentalnie – przyznaje kapitan reprezentacji Polski.

– Dobrze zaczęłyśmy eliminacje, bo zremisowałyśmy u siebie z Hiszpanią. Potem jednak nie poradziłyśmy sobie z Czeszkami, gdzie zawiodła nas głowa. W Madrycie natomiast pokazałyśmy, że potrafimy udźwignąć taki mecz mentalnie. Widziałam w nas jedną wielką drużynę i z tego jestem dumna. Taką drużyną powinniśmy być w spotkaniach z Czechami. Szkoda wyniku i tych trzech straconych bramek, ale ciężko było powalczyć o zwycięstwo z takim rywalem – nie ukrywa bramkarka biało-czerwonych.

– Zdawałyśmy sobie sprawę z tego, że musimy wygrać. Presja była duża. Dziewczyny zostawiły na boisko serducho, dały z siebie tyle, ile mogły. Starałyśmy się, jak mogłyśmy. Nie udało się, ale to jest lekcja. Przegrywa się po to, aby czegoś się nauczyć i wykorzystać te doświadczenia w przyszłości. Hiszpanki to jest potęga. Wystarczyło popatrzeć, jak się poruszają, jak operują piłką. Próbowałyśmy grać z kontry, rozgrywać, utrzymać się przy piłce, co niestety nie jest łatwe przeciwko takim zawodniczkom. Jest mi smutno, ale cieszę się, że byłyśmy kolektywem i mam nadzieję, że to spotkanie nas czegoś nauczy – mówi Kiedrzynek.

Zawodniczka niemieckiego Wolfsburga miała w Madrycie sporo pracy i gdyby nie kilka jej świetnych interwencji, to wynik spotkania z pewnością byłby wyższy. Raz została trafiona piłką z bliskiej odległości prosto w twarz i długo nie podnosiła się z murawy, ale ostatecznie kontynuowała grę. – Trudno było mi się podnieść po tym uderzeniu, ale wiedziałam, że zespół mnie potrzebuje i nie mogę zejść z boiska. Chciałam pomóc drużynie i grać dalej, nieważne, jak mocno coś bolało – zaznacza.

Polki nie dały rady wywalczyć premierowego awansu na mistrzostwa Europy, ale jeszcze nigdy w historii nie zdarzyła się taka sytuacja, że miały na to szansę do ostatniego spotkania. – Miałyśmy realne szanse na awans. Powiem więcej – po losowaniu pomyślałam, że musimy wręcz tego dokonać. Szkoda, ale niestety zaważyły mecze z Czechami, w których po prostu zawiodłyśmy. Dalej pozostajemy głodne awansu na duży turniej i będziemy do tego dążyć – kończy Kiedrzynek.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności