Aktualności
[CO TAM W KOBIECEJ] Sukces siedemnastek, półfinały Pucharu Polski i ruszyła Bundesliga
Przez towarzyski turniej MIMA Cup przeszły jak burza. Chodzi oczywiście o kobiecą kadrę U-17, która w minioną sobotę w finale rozgrywanych w Hiszpanii zawodów pokonała 2:1 Belgię i sięgnęła po puchar. Wcześniej podopieczne Marcina Kasprowicza rozprawiły się ze Szwecją, z którą wygrały 2:0, a także zremisowały 1:1 ze Szkocją.
O ocenę spotkania finałowego, a także całego turnieju poprosiliśmy kapitan kadry U-17, Wiktorię Kiszkis. - Już sama okazja do zmierzenia się z takim przeciwnikiem jak Belgia była dla nas dużym testem. Oczywistym jest, że jeśli chcemy się rozwijać, musimy grać z drużynami o dużych umiejętnościach. Ten mecz pokazał, że jako zespół potrafimy walczyć i wygrywać z rywalem, grającym na poziomie ekip, które mogłyby być naszymi przeciwnikami podczas mistrzostw Europy - powiedziała pomocniczka. I od razu dodała: - Przed nami jeszcze długa droga. Mamy pięć tygodni, by przygotować się do turnieju Elite Round w Norwegii. Musimy poprawić szczególnie aspekt motoryczny, ale wierzę, że jesteśmy w stanie się wzmocnić, mimo że nie mamy dużo czasu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Runda Elite eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy odbędzie się w dniach 23-29 marca. Rywalkami młodych Polek będą, oprócz Norweżek, Czeszki i Ukrainki. Do finałów awansuje tylko zwycięzca grupy. Mistrzostwa zostaną rozegrane w maju w Szwecji.
Asi ha celebrado la selección Sub17 de Polonia 🇵🇱 el título de la MIMA CUP 2020 pic.twitter.com/X8itOPQkf2
— Pinatar Arena (@PinatarArena) February 15, 2020
Kto bliżej półfinałów?
Za nami pierwsze mecze ćwierćfinału Pucharu Polski, które przyniosły sporo bramek. Łącznie w czterech spotkaniach padło aż 13 trafień, a najwyższe zwycięstwo odniosły piłkarki Czarnych Sosnowiec, które pokonały I-ligową Tarnovię Tarnów 4:0. Wynikiem 3:0 dla TME GROT SMS Łódź zakończyło się natomiast starcie tej ekipy z GKS Katowice.
Blisko awansu są też zawodniczki Górnika Łęczna, które pokonały 3:1 obrońcę tytułu, Medyka Konin. Dla zielono-czarnych było to pierwsze w historii zwycięstwo nad koniniankami w Pucharze Polski. - Wynik nie odzwierciedla przebiegy gry. Myślę, że to był wyrównany mecz. Dwie pierwsze brami straciłyśmy po dziecinnych błędach, a swoich szans nie wykorzystałyśmy. Nic nie jest jednak jeszcze przesądzone. Skoro Górnik mógł u nas zdobyć trzy bramki, to my możemy zrobić to samo w Łęcznej - przekonuje kapitan Medyka, Anna Gawrońska, która w meczu z ekipą z Lubelszczyzny pełniła także funkcję trenerki.
Gawrońska zastępowała na tym stanowisku zawieszonego na to spotkanie Romana Jaszczaka. Zapytaliśmy ją, jak czuła się, musząc pogodzić obie role. - Nie skupiałam się aż tak mocno na byciu trenerem, bo musiałam być skoncentrowana na grze. To bardzo trudne do połączenia, ale od kilku lat razem z trenerem Jaszczakiem próbujemy to realizować. Zarówno na treningach, jak i w spotkaniach trudno jest jednak skupić się na sobie i jakoś odciąć się od drużyny. W zasadzie nie da się tego do końca zrobić i czasem może to być widoczne na boisku - nie ukrywa.
W ostatnim meczu 1/4 finału Pucharu Polski między beniaminkiem Ekstraligi, KKP Bydgoszcz a Olimpią Szczecin padł remis 1:1.
Rewanże zostaną rozegrane już w tę środę i czwartek.
Bundesliga znów gra!
Nareszcie - mogą powiedzieć fani Frauen Bundesligi. Liga niemiecka obudziła się już ze snu zimowego, a piłkarki wróciły do gry o punkty. Na murawach nie zabrakło oczywiście polskich piłkarek. W meczu otwarcia 14. kolejki rozgrywek, w której VfL Wolfsburg Ewy Pajor mierzył się z TSG Hoffenheim, Polka spędziła na boisku 76 minut, a jej drużyna wygrała 5:2.
Tyle samo trafień co Wilczyce zanotowało Turbine Poczdam Małgorzaty Mesjasz, które rozgromiło 1. FC Köln 5:0. Obrończyni reprezentacji Polski w tym meczu niestety nie pojawiła się na murawie.
Ze zdobyczy punktowej nie mogły się w weekend cieszyć Patrycja Balcerzak i Agnieszka Winczo. Ich ekipa, SC Sand, w pierwszym spotkaniu ligowym pod wodzą nowego trenera przegrała 0:2 z SC Freiburg. Patrycja Balcerzak rozegrała pełne 90 minut, ale Agnieszka Winczo musiała opuścić plac gry po niespełna pół godziny od pierwszego gwizdka.
Napastniczka reprezentacji Polski doznała urazu kostki w lewej nodze, ale jak na razie nie wiadomo, jak poważna jest to kontuzja i jak długo ewentualnie będzie musiała pauzować.
Liga Mistrzyń coraz bliżej
25 marca - zanotujcie sobie tę datę w kalendarzu. Właśnie tego dnia odbędą się pierwsze mecze 1/4 finału UEFA Women’s Champions League. Rewanże zaplanowane zostały natomiast na 1 kwietnia. Pary tej fazy turnieju wyglądają następująco:
Olympique Lyon - Bayern Monachium
Atletico Madryt - FC Barcelona
Arsenal - Paris Saint-Germain
Glasgow City - VfL Wolfsburg
Koniec Polonii
O przyszłości Polonii Poznań dużo mówiło się już rok temu, gdy drużyna ta występowała jeszcze w Ekstralidze. Jak zapewne doskonale pamiętacie, klub ze stolicy Wielkopolski nie radził sobie dobrze w najwyższej klasie rozgrywkowej i musiał pogodzić się ze spadkiem na jej zaplecze. Teraz nadeszły jeszcze gorsze wieści.
- Niestety stało się to, na co od dłuższego czasu się zanosiło. Kobieca sekcja Polonii przestała istnieć. Bardzo trudna sytuacja organizacyjno-finansowa nie pomagała w osiąganiu dobrych wyników sportowych i doprowadziła do wycofania drużyny z rozgrywek I ligi - czytamy we wpisie na facebookowym koncie klubu. I dalej: - Z podziwem obserwowaliśmy walkę TS-u o utrzymanie jedynego poznańskiego klubu na piłkarskiej mapie Polski. Nie udało się, ale za zaangażowanie i poświęcenie należy się dziewczynom duży szacunek! Czy kobieca piłka wróci do Polonii? Nigdy nie mów nigdy…
My także mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy mogli wybrać się na mecz piłkarek Polonii i mocno trzymamy za to kciuki!
Aneta Galek