Aktualności

[CO TAM W KOBIECEJ] Słodko-gorzki debiut, defensorka Balcerzak i Liga Mistrzyń po nowemu

Reprezentacja17.09.2019 

To był ciekawy tydzień dla naszych dwóch reprezentantek. Patrycja Balcerzak zadomowiła się nie tylko w niemieckim Sand, ale i na nowej pozycji na boisku. Od tego sezonu gra bowiem na… prawej obronie i, jak mówią jej trenerzy i koleżanki, radzi sobie świetnie! Słodko-gorzki był natomiast pierwszy mecz Emilii Zdunek w barwach hiszpańskiej Sevilli. Dlaczego? Już tłumaczymy!

Emilia Zdunek, która przed tym sezonem dołączyła do hiszpańskiej Sevilli, wreszcie zadebiutowała w swojej drużynie. Nastąpiło to w meczu drugiej kolejki La Liga Iberdrola, w której Sevilla mierzyła się z najmocniejszym z możliwych rywali, mistrzem Hiszpanii - Atletico Madryt. Zdunek na boisku zameldowała się w 57. minucie, ale debiut okazał się dla niej słodko-gorzki, gdyż jej zespół przegrał 0:3.

- Teraz mogę powiedzieć, że spełniły się moje marzenia o grze w Hiszpanii. Cieszę się, że zadebiutowałam akurat w starciu z mistrzem i wiem, że pomimo przegranej, ten dzień na długo zostanie w mojej pamięci. Wydaje mi się, że dopóki grałyśmy 11 na 11, ten mecz był naprawdę ciekawy dla kibiców. Gdy jednak czerwoną kartkę obejrzała Aldana Cometti, grało nam się znacznie trudniej, a rywal to wykorzystał, strzelając dwa kolejne gole - mówi nam Emilia Zdunek.

Kolejną szansę na występ na boiskach La Liga była piłkarka Górnika Łęczna będzie miała już w niedzielę, 22 września. Sevilla, która aktualnie zajmuje siódme miejsce w lidze, zmierzy się wtedy na wyjeździe z będącym na przedostatniej lokacie zespołem Sporting de Huelva.

Nowa drużyna, nowa pozycja

Przyzwyczaiła nas do bardzo dobrych występów w środku pola. Weekendowy i zremisowany przez SC Sand mecz z SC Freiburg był jednak czwartym, w którym etatowa reprezentantka Polski, Patrycja Balcerzak, nie zagrała na swojej nominalnej pozycji, a biegała po prawej stronie defensywy. Co prawda, w obronie Balcerzak grywała już np. w poprzednim sezonie w Górniku Łęczna, ale były to „występy gościnne”. Jak tym razem zareagowała na zmianę pozycji?

- Czuję się tu dobrze. Początkowo byłam trochę przestraszona, bałam się, że nie dam sobie rady. Jestem jednak zawodniczką, która dla dobra zespołu, mogłaby stanąć nawet na bramce, więc podjęłam wyzwanie - opisuje Balcerzak.

- Jak dotąd na nowej pozycji grałam w trzech meczach ligowych i jednym pucharowym. Już po debiucie, przeciwko VfL Wolfsburg, trenerzy i koleżanki z zespołu przybili mi piątki i powiedzieli, że dobrze się zaprezentowałam. To dało mi kopa do jeszcze cięższej pracy. Uważam, że dość szybko „załapałam”, jak się poruszać na boku obrony, co jest zasługą wieloletniej gry w reprezentacji Polski. Szczególnie w ostatnich latach szkoleniowcy przekazują nam wiele detali taktycznych i cieszę się, że ta nauka nie poszła w las - dodaje.

Liga Mistrzyń po nowemu

Jak informuje agencja Associated Press, UEFA Women’s Champions League niebawem może zmienić swój format. Wkrótce (w sezonie 2021-2022) ma bowiem zostać wprowadzona faza grupowa, w której miałoby uczestniczyć 16 drużyn. Dotychczasowy limit dwóch zespołów z najmocniejszych lig w Europie ma natomiast zostać powiększony do trzech. Ta zmiana ma wprowadzić kobiecą piłkę na wyższy poziom.

Przypomnijmy, że obecnie Liga Mistrzyń zaczyna się od turniejów kwalifikacyjnego, których zwycięzcy awansują do fazy pucharowej (1/16 finału). W niej czekają już najmocniejsze ekipy Starego Kontynentu.

Biją kolejne rekordy

Na zakończenie także zostajemy przy Lidze Mistrzyń, by wspomnieć o dwóch bijących rekordy piłkarkach. Pierwsza z nich, zawodniczka Olympique Lyon, Ada Hegerberg, w pierwszym meczu 1/16 rozgrywek przeciwko Ryazan-VDV ustrzeliła hat-tricka, a tym samym zdobyła swoją 45., 46. i 47. bramkę w Champions League. Oznacza to, że 24-letnia Hegerberg zbliża się do rekordu Anji Mittag, która zakończyła już karierę, a łącznie w LM zanotowała 51 trafień. Co ciekawe, w klasyfikacji strzelczyń Hegerberg już teraz przeskoczyła brazylijską legendę Martę czy Camille Abily.

Inny rekord w minionym tygodniu pobiła Brazylijka i klubowa koleżanka Katarzyny Kiedrzynek i Pauliny Dudek, Formiga. Dzięki swojemu trafieniu w potyczce z Bragą została ona najstarszą piłkarką, jaka kiedykolwiek wpisała się na listę strzelczyń w Champions League. Formiga dokonała tego mając 41 lat i 193 dni.

Aneta Galek

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności