Aktualności

[CO TAM W KOBIECEJ] Pucharowe problemy mistrza, PSG na czele i mundial w TVP

Reprezentacja19.02.2019 
Ćwierćfinałowe spotkania Pucharu Polski dostarczyły wielu emocji, ale i niespodziewanych wyników. Szczególnie zaskoczył łódzki SMS, który wyeliminował uznawanego za silniejszego rywala, a także AZS UJ Kraków. „Jagiellonki” mocno postawiły się obrończyniom tytułu. Co jeszcze działo się w piłce kobiecej w minionym tygodniu?

Niespodzianki w Pucharze Polski

Zaskakującym rozstrzygnięciem zakończyło się spotkanie pomiędzy UKS SMS Łódź a AZS PWSZ Wałbrzych. Będące zdecydowanymi faworytkami tego starcia akademiczki uległy łodziankom 1:3 i to ekipa z łódzkiego awansowała do półfinału Pucharu Polski. Wygraną SMS-owi zapewniły gole Katarzyny Konat, Pauliny Filipczak i Klaudii Jedlińskiej. Dla drużyny z Wałbrzycha honorową bramkę w doliczonym czasie gry zdobyła reprezentantka Polski, Małgorzata Mesjasz. Co w tym wszystkim najciekawsze, sobotnia wygrana była dla łódzkiego zespołu pierwszą w historii nad AZS PWSZ.

„Mecz obserwował m.in. selekcjoner reprezentacji Polski, Miłosz Stępiński, który w przerwie powiedział, że SMS nie powinien się zadowolić jednobramkowym prowadzeniem, a strzelić drugiego, trzeciego gola. Tak też zrobiliśmy” – mogliśmy przeczytać po końcowym gwizdku na facebookowym koncie łodzianek.

Bardzo blisko sensacji było też w Łęcznej, gdzie Górnik podejmował AZS UJ Kraków. Przyjezdne sprawiły niespodziankę i po 23 minutach wyszły na prowadzenie. Gol był wynikiem serii błędów zielono-czarnych, bo najpierw złe podanie do własnej bramkarki zaliczyła Ewelina Kamczyk, a Monika Walaszek, dla której był to pierwszy mecz o stawkę, źle przyjęła piłkę. Ta trafiła pod nogi Klaudii Kubaszek, która nie miała problemów z trafieniem do pustej siatki.

Na wyrównanie, mimo bardzo dobrej drugiej połowy Górniczek, trzeba było czekać aż do 85. minuty, kiedy wywalczony przez Dominikę Grabowską rzut karny wykorzystała Emilia Zdunek. Cztery minuty później po świetnej akcji na 2:1 trafiła Gabriela Grzywińska, która w tym spotkaniu miała szansę sprawdzić się na pozycji dziewiątki. W niecodziennym dla siebie miejscu na boisku wystąpiła też wracająca po kontuzji Jolanta Siwińska – w drugiej połowie nominalna stoperka grała bowiem na… skrzydle.

– Zasłużyłyśmy na tę wygraną. Pomimo tragicznej pierwszej połowy, w drugiej mocno pracowałyśmy na gola. Cieszę się, że sprawdziłam się na nietypowej dla siebie pozycji, ale nie możemy chwalić tylko mnie. Ta wygrana to zasługa całej drużyny – oceniła Gabriela Grzywińska.

Co natomiast miała do powiedzenia autorka gola dla Jagiellonek? – Po części jesteśmy futsalową drużyną i szybka gra w pierwszej połowie przełożyła się na wynik. Początkowo potrafiłyśmy dotrzymać kroku Górnikowi, ale później, kiedy rywal podkręcił tempo, zabrakło nam sił. Żałujemy, że nie awansowałyśmy do półfinału, ale mimo to możemy ten mecz zapisać na duży plus – stwierdziła Klaudia Kubaszek.

Żadnych problemów z awansem do półfinału Pucharu Polski nie miała jedynie drużyna Czarnych Sosnowiec, która pewnie pokonała KKP Bydgoszcz 3:0. Gole dla ubiegłorocznych finalistek strzelały Martyna Wiankowska oraz dwie Patricie: Hmirova i Fisherova.

Przypomnijmy, że już wcześniej do kolejnej fazy PP awansował Medyk Konin, który w 1/2 zmierzy się z Górnikiem Łęczna. – To będzie taki mały przedwczesny finał – cieszy się Gabriela Grzywińska. W drugiej parze UKS SMS zagra z Czarnymi. Mecze odbędą się 5 maja.

Medyk lepszy od ćwierćfinalisty Ligi Mistrzyń

Kolejny wartościowy i bardzo dobrze rokujący na przyszłość sparing ma za sobą Medyk Konin. Medyczki pokonały 3:0 wicemistrza Czech i ćwierćfinalistę Champions League, Slavię Praga. Po golu strzeliły Nikol Kaletka, Natalia Chudzik i Nicole Zając.

Nowe szaty mistrza

Nowa runda, to i nowe stroje. Jeszcze przed pucharową potyczką z Jagiellonkami, Górnik zaprezentował nowe, wyjazdowe komplety strojów, w jakich łęcznianki będą wybiegać na boiska rywalek wiosną. Zobaczcie:



Piękna interwencja Kiedrzynek i gol Pajor 

Świetną interwencją w wygranym przez PSG 4:0 ligowym spotkaniu z FC Fleury popisała się kapitan naszej kadry, Katarzyna Kiedrzynek. Zobaczcie sami:

Druga z grających w barwach PSG Polek, Paulina Dudek, decyzją trenera znalazła się poza kadrą na niedzielny mecz.

Dzięki zwycięstwu nad Fleury Paryżanki awansowały na pierwsze miejsce we francuskiej Division 1. – Jeśli twoja drużyna jest na czele tabeli, to oznacza, że to był dobry weekend – napisała na Instagramie Katarzyna Kiedrzynek.

Wyświetl ten post na Instagramie.

🦖#icicestparis 🦖

Post udostępniony przez Nadia Nadim (@nadi9nadim)

O fotel lidera niemieckiej Bundesligi drżeć mogą natomiast zawodniczki VfL Wolfsburg. Wilczyce poległy w starciu z Bayernem Monachium 2:4, a Bayernowi to zwycięstwo pozwoliło zrównać się liczbą punktów z bardziej utytułowanym rywalem. Ważną, bo kontaktową bramkę w 77. minucie (na 2:3) zdobyła Ewa Pajor, ale na jej gola w doliczonym już czasie gry odpowiedziała Fridolina Rolfö, która tym samym ustaliła wynik spotkania.

Cenne zwycięstwo w niedzielę zanotował też Juventus Aleksandry Sikory, który w prestiżowym starciu pokonał AC Milan 2:0. – Co za zespół! Co za zwycięstwo! – skomentowała końcowy wynik nasza zawodniczka, która tego dnia nie pojawiła się na placu gry.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Che squadra! Che vittoria! Brave raga!⚪️⚫️🔥 #FinoAllaFine #ForzaJuve #insieme #JuveMilan

Post udostępniony przez Aleksandra Sikora Official (@olasikora5)

Rozgrywany w Mediolanie mecz z trybun oglądali m.in. legendarni zawodnicy Milanu, Paolo Maldini i Leonardo.

Harder na dłużej w Wolfsburgu

Na kilka dni przed feralnym meczem z Bayernem, wybrana w głosowaniu UEFA Najlepszą Piłkarką za sezon 2017/2018 Pernille Harder przedłużyła kontrakt z VfL Wolfsburg. Będzie on obowiązywał do 2021 roku. – Jestem bardzo szczęśliwa. Jestem też pewna, że to odpowiednie miejsce dla mnie, by walczyć o najważniejsze tytuły – napisała na Instagramie klubowa koleżanka Ewy Pajor.


Mundial w polskiej telewizji

W poniedziałek ogłoszono, że mecze tegorocznych rozgrywanych we Francji mistrzostw świata będziemy mogli obejrzeć na antenie Telewizji Polskiej.

Do rozpoczęcia mundialu pozostało równo 108 dni. Na inaugurację 7 czerwca Francja zagra z Koreą. W trwającej miesiąc imprezie wezmą udział 24 drużyny, a tytułu będą bronić Amerykanki.

Poprzednie mistrzostwa również mogliśmy oglądać w Polsce. W 2015 roku wszystkie mecze mundialu transmitował Eurosport i Eurosport 2. W finale tamtego turnieju reprezentacja USA mierzyła się z Japonią, którą pokonała 5:2. Widzom zapewne zapadł w pamięć wyjątkowej urody gol, jakiego zdobyła wówczas Carli Lloyd.

Znamy mistrza Australii

Na koniec przenosimy się jeszcze do odległej Australii, gdyż poznaliśmy już mistrza tamtejszej W-League. Została nim ekipa Sydney FC, która w wielkim finale rozprawiła się z Perth Glory 4:2. Mecz, po stronie Sydney FC obfitował w piękne bramki, które możecie obejrzeć poniżej.

Aneta Galek

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności