Aktualności
[CO TAM W KOBIECEJ] Jedna z najlepszych na świecie, Liga Mistrzyń po nowemu i starcie biało-czerwonych
Przeciwko sobie rozpoczynały ten sezon Frauen Bundesligi. Teraz znów stanęły po dwóch stronach barykady, bo SC Sand mierzył się na własnym boisku z VfL Wolfsburg. I tym razem to Ewa Pajor wyszła zwycięsko z potyczki z Patrycją Balcerzak i Agnieszką Winczo. Polska armata co prawda nie wpisała się w niedzielę na listę strzelczyń, ale to nie przeszkodziło jej VfL w pokonaniu Sand aż 4:0.
- Mecz z jedną z najlepszych drużyn Europy, przeciwko jednym z najlepszych piłkarek na świecie, to zawsze duże wyzwanie. W pierwszej kolejce przegrałyśmy 0:1 po rzucie karnym, teraz rywalki wbiły nam niestety cztery bramki. Pomimo wyniku możemy być jednak zadowolone, bo w porównaniu do tego poprzedniego spotkania, dłużej utrzymywałyśmy się przy piłce i kreowałyśmy więcej akcji ofensywnych. Z drugiej strony martwi mnie, że straciłyśmy bramki w wyniku „prezentów”, jakie dałyśmy przeciwniczkom - opisuje reprezentantka Polski i zawodniczka SC Sand, Patrycja Balcerzak.
Wyświetl ten post na Instagramie.
I dodaje: - Najważniejsze, że mimo zmęczenia rundą i drobnych kontuzji zespół dał z siebie wszystko. Skupiamy się na pozytywach, jakie możemy wyciągnąć z tego spotkania i na tym, by w ostatnim meczu tego roku, z SGS Essen, zdobyć trzy punkty.
W Essen Patrycja Balcerzak i spółka zagrają już w niedzielę, 15 grudnia, o godz. 14. Dzień wcześniej Wilczyce z Ewą Pajor na czele podejmą u siebie MSV Duisburg (godz. 13).
Najlepsze na świecie
Skoro jesteśmy już przy Ewie Pajor, musimy odnotować jeszcze jeden radosny fakt. Nasza napastniczka uplasowała się na 36. lokacie w rankingu 100 najlepszych piłkarek świata brytyjskiego Guardiana.
Wyświetl ten post na Instagramie.
- Musisz być największym talentem, by przeskoczyć Pernille Harder w klasyfikacji strzelczyń Bundesligi. Zeszły sezon Pajor zakończyła z 24 trafieniami - o sześć więcej od koleżanki z drużyny - a wciąż ma dopiero 22 lata. Ma naprawdę niezwykły talent. W tym sezonie jest co prawda trudniej, ale i tak ma na swoim koncie już siedem goli, a jej współpraca z Dunką jest obecnie jedną z najbardziej śmiercionośnych na świecie. Jej dwa gole w ostatniej wygranej w lidze z Bayernem Monachium pokazały jej zdolność do występów w ważnych meczach i można mieć nadzieję, że pewnego dnia zobaczymy Pajor w dużym międzynarodowym turnieju - argumentuje The Guardian.
Najlepszą piłkarką globu w tym samym rankingu uznano Australijkę, najlepszą strzelczynię amerykańskiej NWSL, a zarazem nową zawodniczkę Chelsea, Sam Kerr. Na drugiej pozycji uplasowała się Lucy Bronze, a na trzeciej zdobywczyni Złotej Piłki, Megan Rapinoe.
Gdzie zagrają/zagramy?
Podobnie jak Guardian, mamy wielką nadzieję na to, że już niedługo Ewa Pajor razem z reprezentacją Polski wystąpi na wielkiej międzynarodowej imprezie. A okazja do tego już za dwa lata, na mistrzostwach Europy w Anglii. W minionym tygodniu poznaliśmy miasta i stadiony, które będą gospodarzami Euro 2021. Oto one:
• Bramall Lane, Sheffield
• Brentford Community Stadium, London
• Brighton & Hove Community Stadium, Brighton & Hove
• Leigh Sports Village, Wigan & Leigh
• Manchester City Academy Stadium, Manchester
• New York Stadium, Rotherham
• Stadium MK, Milton Keynes
• St Mary's Stadium, Southampton
• Wembley Stadium, London
Przypomnijmy, że biało-czerwone mają za sobą jak na razie jeden mecz kwalifikacji do mistrzostw Europy. W inauguracyjnym spotkaniu podopieczne Miłosza Stępińskiego zremisowały w Lublinie 0:0 z Hiszpanią, która jest liderem naszej grupy. Pozostałe ekipy, z jakimi będziemy walczyć o awans to Czechy, Mołdawia i Azerbejdżan.
Po nowemu
W minionym tygodniu poznaliśmy nie tylko stadiony Euro, ale także nowy format Ligi Mistrzyń! Już od sezonu 2021/22 obecną rundę pucharową zastąpi faza grupowa, w której udział weźmie 16 zespołów (cztery grupy po cztery drużyny). Do ćwierćfinałów awansują ekipy z dwóch pierwszych miejsc. Kto w ogóle będzie miał szansę wystąpić w Champions League? Po trzy zespoły z sześciu najlepszych lig, po dwa z lig plasujących się na miejscach 7-13, a z klasyfikowanych niżej jeden - mistrz kraju. - Faza grupowa będzie poprzedzona dwiema rundami, podzielonymi na mistrzów i ścieżki ligowe (jak w męskiej Lidze Mistrzów), aby zapewnić, że co najmniej dziesięć związków jest reprezentowanych w fazie grupowej - czytamy na stronie UEFA.
Co ważne, nowy format to także większa i lepsza promocja Ligi Mistrzyń. Prawa medialne będą bowiem scentralizowane począwszy od fazy grupowej, a UEFA będzie produkować sygnał z każdego meczu do celów telewizyjnych lub transmisji online.
Zmiany to część strategii #TimeForAction, która ma na celu podwojenie zasięgu i wartości Ligi Mistrzyń.
Aneta Galek