Aktualności
„Niespodziankę już zrobiliśmy. Teraz czas na sensację”
Przed pierwszym meczem natomiast mało kto dawał biało-czerwonym jakiekolwiek szanse. Polacy co prawda sprawili niespodziankę w turnieju eliminacyjnym w Portugalii – zajęli tam drugie miejsce – ale Kazachstan to już najwyższa europejska półka. Polacy jednak faworyzowanego rywala się nie przestraszyli. – Każdy z naszych reprezentantów dał z siebie wszystko. Dobrze ponadto bronił Rafał Krzyśka, mieliśmy trochę szczęścia, ale też swoje sytuacje. I gdybyśmy przegrali w Szczecinie, to wynik byłby niesprawiedliwy – analizuje już na chłodno Klaudiusz Hirsch, były selekcjoner reprezentacji Polski.
Sprawa awansu do wrześniowych Mistrzostw Świata rozstrzygnie się więc w spotkaniu rewanżowym. 12 kwietnia najdrobniejszy detal może zadecydować o „być albo nie być”. – U siebie zrobiliśmy niespodziankę. Tam natomiast trzeba sprawić sensację, a zadanie czeka nas trudniejsze. Swoje zrobi podróż, proces aklimatyzacji też będzie trudniejszy. Bo to przecież inna strefa czasowa – przypomina Hirsch, który wie najlepiej, jak trudno zaaklimatyzować się drużynom „europejskim” w Kazachstanie. Sześć lat temu musiał mierzyć się z podobnymi problemami, gdy był trenerem klubowym Akademii FC Pniewy. W futsalowej Lidze Mistrzów w Kazachstanie przegrała ona wszystkie mecze. – Naszych czeka tam mały koszmar…
Swoje problemy mają również nasi rywale. Perspektywa meczu przed własną, fanatyczną publicznością sprawia, że to jednak Kazachowie są faworytami do awansu. – Wiedziałem, że pierwsze spotkanie będzie trudne. I tak faktycznie było. Musimy jeszcze mocniej pracować, by awansować do Mistrzostw Świata. Remis uzyskany w Polsce jest dla nas korzystny, ale nie możemy mówić o jakimś komforcie. Oba zespoły nadal mają szanse na awans. Atutem w rewanżu będzie nasza publika. Jestem pewien, że Pałac Sportu przy okazji meczu rewanżowego będzie wypełniony do ostatniego miejsca. Chcemy awansować do Mistrzostw Świata, ale przecież Polacy mają ten sam cel. W tym zespole jest kilku dobrych zawodników i grają coraz lepiej – mówił w kazachskich mediach po pierwszym meczu Cacau, brazylijski trener naszego przeciwnika.
Polacy w drugim meczu będą musieli sobie radzić bez Tomasza Kriezela (pauza za kartki), do drużyny wróci natomiast Igor Sobalczyk, który w Szczecinie z tego samego powodu nie grał. Spotkanie rewanżowe zostanie rozegranie 12 kwietnia o godzinie 15:00 naszego czasu w Ałmatach.
Tadeusz Danisz