Aktualności
Zagrać tak, jak w Lidze Mistrzów! „Krycha” i spółka walczą o przełamanie. Starcie po 13 latach
Gdyby jeszcze latem ktoś powiedział, że po czterech kolejkach nowego sezonu to Sevilla będzie „czerwoną latarnią” ligi, pewnie nikt by w to nie uwierzył. W końcu zespół Unaia Emery’ego to jedna z największych rewelacji poprzednich rozgrywek Primera Division oraz tryumfator Ligi Europy 2015 na Stadionie Narodowym w Warszawie. W nowym sezonie Grzegorz Krychowiak i spółka nadal mieli czarować. I to ze zdwojoną siłą! Także w rozgrywkach Ligi Mistrzów, o których marzyli z całych sił.
O ile debiut w Champions League należy zaliczyć do udanych, gdyż Sevilla zagrała koncertowo i pewnie pokonała na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán Borussię Moenchengladbach 3:0, o tyle początek rozgrywek Primera Division jest dla drużyny „Palanganas” niczym zły sen. Machina Emery’ego nie potrafi zatrybić, wejść na właściwy rytm i jeszcze nie wygrała spotkania, przez co zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. – Zachowujemy spokój i ciężko pracujemy. Wiemy, że musimy się przełamać. Najlepiej już w najbliższym meczu – zapowiada Emery.
Pomóc ma w tym Grzegorz Krychowiak, który będzie liderem środka pola w meczu z Las Palmas. Argentyńczyk Ever Banega nabawił się bowiem kontuzji prawego kolana w trakcie niedzielnego spotkania z Celtą Vigo (1:2) i będzie musiał pauzować przez około miesiąc. Teraz dzielić i rządzić na boisku ma właśnie Polak, który uwielbia taką robotę! „Krycha” zagrał we wszystkich meczach w tym sezonie od pierwszej do ostatniej minuty i czuje się wybornie.
Sevilla musi dzisiaj zagrać tak, jak… w Lidze Mistrzów. A szanse na przełamanie ma duże, gdyż zagra z beniaminkiem UD Las Palmas, który również nie zaczął najlepiej rozgrywek i ma na koncie tyle samo punktów, co drużyna ze Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Żółto-niebiescy mogą pochwalić się jednak lepszym bilansem bramkowym, gdyż dotychczas strzelili 3 i stracili 5 goli (bilans Sevilli to 2-6). Dlatego plasują się na 17. miejscu w tabeli.
Zespoły te zagrają ze sobą po raz pierwszy od sezonu 2001/2002, gdy Las Palmas po raz ostatni występowało w Primera Division. Beniaminek zdobył wówczas przeciwko Sevilli cztery punkty, ogrywając ją na własnym stadionie i remisując na wyjeździe. Doczekamy się więc starcia po trzynastu latach. Krychowiak i spółka chcą odczarować Estadio Gran Canaria. I zacząć marsz w górę tabeli. Tam, gdzie ich miejsce.
Paweł Drażba