Aktualności

[WYWIAD] Razvan Rat: Rumunii marzy się powrót na mundial

Reprezentacja07.11.2016 
Razvan Rat z Szachtarem Donieck zdobywał w 2009 roku Puchar UEFA. 35-letni rumuński obrońca występował też m.in. w West Hamie, PAOK Saloniki, a w drużynie narodowej zaliczył 113 meczów i udział w finałach ME 2008 i 2016. Po nieudanym tegorocznym turnieju we Francji Rat zapowiedział, że nadal chce grać dla kraju, ale został pominięty przez Christopha Dauma przy powołaniach na jesienne spotkania eliminacji mistrzostw świata 2018. Na wiosnę liczy na powrót do kadry i jest już po rozmowie z obecnym selekcjonerem.

Druga liga hiszpańska to odpowiednie miejsce dla takiego piłkarza jak Razvan Rat?
Razvan Rat:
Rayo nie jest jakąś przypadkową drużyną i stawia sobie za cel powrót do Primera Division. Na razie osiągamy wyniki poniżej oczekiwań, ale gra wcale nie wygląda źle. Nie możemy w taki banalny sposób, jak w meczu z Numancią, tracić goli. Przegrywaliśmy już 1:3, na szczęście doprowadziliśmy do remisu. Po spadku trzeba się przestawić na inne tory, a Segunda Division to naprawdę trudne rozgrywki. To, że ktoś spadł z Primera Division nie ułatwia mu życia. Ja czuje się w Rayo bardzo dobrze, wyleczyłem kontuzje, jedną, a potem drugą i uważam, że mogę dużo dać drużynie. W Madrycie żyje się fantastycznie, a klimat wokół futbolu jest wspaniały. Taki klub jak Rayo zasługuje na powrót na najwyższy szczebel w Hiszpanii i trzeba mocno pracować, aby osiągnąć taki cel.

Reprezentacja Rumunii to dla Pana zamknięty rozdział?
Zabrakło mnie w spotkaniach po EURO 2016 ze względu na problemy zdrowotne. Christoph Daum, następca Anghela Iordanescu na stanowisku selekcjonera, kontaktował się ze mną, wyraziłem chęć gry w kadrze i mam szanse na powrót. Spokojnie, nie ma co sobie wywoływać dodatkowej presji.

Daumowi nie przeszkadza, że gra Pan tylko w drugiej lidze hiszpańskiej?
Tylko? Segunda Division stoi na wysokim poziomie, a wielu piłkarzy z tej ligi dostaje powołania do swoich reprezentacji. Rayo to też uznana marka i decydując się na ten klub brałem pod uwagę aspekty reprezentacyjne. Motywacji mi nie brakuje i uważam, że wciąż mogę przydać się Rumunii.



Szachtar nie chciał Pana z powrotem?
Trochę czasu spędziłem w klubie z Doniecka i osiągnąłem z nim mnóstwo sukcesów. Teraz kibicuje Szachtarowi i ubolewam, że nie dostał się do Ligi Mistrzów. Trudno egzystować na wysokim poziomie, jeśli nie można korzystać ze swojego obiektu. Takie są realia, a Szachtar mimo trudności w poprzednim sezonie dotarł do półfinału Ligi Europy. Teraz może zajść nawet do finału, bo dysponuje bardzo silnym składem.

Jak Pan ocenia wyniki i grę Rumunii oraz Polski we wrześniowych i październikowych spotkaniach kwalifikacji mundialu?
Oglądałem mecz Polski z Armenią i widziałem męczarnie waszej drużyny. W futbolu nie wszystko da się wytłumaczyć. Polska grała długo z przewagą zawodnika, ale rywal doprowadził do remisu i tylko dzięki niesamowitemu Robertowi Lewandowskiemu zdobyliście trzy punkty. To nie będą dla nikogo łatwe eliminacje. Rumunia miała pokonać Czarnogórę i co? Potem rozbiliśmy Armenię 5:0, a z Kazachstanu tylko wywieźliśmy bezbramkowy remis. Z Kazachami Polacy prowadzili dwoma bramkami i też nie wygrali… Każdy zespół ma swoje atuty, a obecnie liderem grupy jest Czarnogóra, według mnie bardzo ciekawy zespół, z Joveticiem z Interu czy Saviciem z Atletico Madryt. Nie wolno zapominać też o Danii, która przegrała dwa spotkania, ale nie straciła szans na awans. Na papierze faworytem są Polacy, którzy na EURO 2016 dotarli do ćwierćfinału i mają zawodników z bardzo mocnych europejskich klubów. To jednak na boisku nie znaczy nic. Rumunia nieco zmieniła skład, a po nieudanym występie we Francji jesteśmy głodni zwycięstw. Ta porażka z Albanią na mistrzostwach Europy jeszcze we mnie tkwi, a przecież mogliśmy także we wcześniejszym spotkaniu ograć Szwajcarię, a na inaugurację zremisować z Francuzami…



Rumunia boi się Roberta Lewandowskiego?
To piłkarz, który robi różnicę. Strzela gole dla Bayernu Monachium, kadry Polski, ratuje ją w trudnych momentach. Każdy wypowiada się o nim pozytywnie, co nie dziwi, bo Robert Lewandowski świetnie poczyna sobie w każdych rozgrywkach, klubowych i reprezentacyjnych. Przystępując do meczu z Polską nie możemy się skupiać na jej świetnym atakującym, myślimy przede wszystkim o swojej reprezentacji. Rumunii marzy się powrót na mundial i jesteśmy nastawieni na walkę o pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej.

EURO 2016 było dla Pana wielkim rozczarowaniem?
Ogromnym. Wygrana z Albanią w ostatnim spotkaniu grupowym dawała nam awans do 1/8 finału, ale zawiedliśmy na całej linii. Nie wychodziło nam tamtego wieczora nic, nie mam pojęcia dlaczego. Szkoda, że dłużej nie pograliśmy we Francji, bo takie turnieje to wyjątkowa sprawa. Atmosferę i otoczkę trudno do czegokolwiek porównać. Moim marzeniem pozostaje start w mundialu i wierzę, że nie zabraknie mnie za dwa lata w Rosji.



Jak długo chce Pan jeszcze grać w piłkę?
Takie pytanie niedawno zadał mi mój kolega z czasów Szachtara, Mariusz Lewandowski. Nazwisko Lewandowski to wielka marka, a Mariusz utrzymuje kontakt z Robertem. Mieszka sobie w Dubaju i dziwi się, że wciąż gram. Zamierzam jak najdłużej, a wszystko zależy od stanu zdrowia. Z reprezentacji też nie zamierzam rezygnować.

W Madrycie rozmawiał Jaromir Kruk

FOT: East News i Cyfrasport.

RAZVAN RAT
Urodzony: 26 maja 1981 roku w Piatra Olt. Kluby: Rapid Piatra-Olt, Universitatea Craiova, Constructolul Craiova, Sporting Pitesti, Cetatea Targu Neamt, Sporting Pitesti, Rapid Bukareszt, FCM Bacau, Szachtar Donieck, West Ham United, Rayo Vallecano, PAOK Saloniki, Rayo Vallecano. W reprezentacji Rumunii: 113 meczów i 2 gole. Największe sukcesy: z Rapidem Puchar Rumunii 2002, Superpuchar Rumunii 2002, z Szachtarem mistrz Ukrainy 2005, 2006, 2008, 2010, 2011, 2012, 2013, Puchar Ukrainy 2004, 2008, 2011, 2012, 2013, Superpuchar Ukrainy 2005, 2008, 2010, Puchar UEFA 2009.

TAGI: Polska, Rumunia, bukareszt, Razvan Rat, eliminacje mistrzostw świata 2018,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności