Aktualności
[WIDEO] Teodorczyk wrócił na stadion Lecha. „Może sobie przypomnę, jak tu strzelałem”
Teodorczyka na zgrupowaniach brakowało od marca ubiegłego roku, gdy pojechał z kadrą do Dublina na eliminacyjny mecz z Irlandią (1:1). Później napastnika Dynama Kijów spotkał spory pech: złamanie kości strzałkowej. Kontuzja, która na kolejne kilka miesięcy, aż do listopada, wysłała 24-latka do gabinetów rehabilitacyjnych. – Teraz już mogę powiedzieć, że z moją pewnością siebie znów wszystko jest w porządku – mówi dzisiaj. Do gry wrócił już w grudniu, przepracował cały okres przygotowawczy, a od początku rundy wiosennej regularnie występuje w swojej ukraińskiej drużynie.
– Pierwsze tygodnie po kontuzji są bardzo ważne. Pierwsze kontakty z piłką, z przeciwnikiem... To wszystko na pewno tę pewność buduje – tłumaczy. – Zimą, po ciężkich przygotowaniach przed sezonem, ta noga na pewno była bardziej zmęczona, ale już się przyzwyczaja do obciążeń. Teraz jest już OK.
Los sprawił, że w jego wypadku powrót do reprezentacji następuje akurat przy okazji meczu „biało-czerwonych” na stadionie Lecha w Poznaniu. A przecież właśnie w barwach „Kolejorza” Teodorczyk spędził jeden z najbardziej udanych okresów swojej kariery – w latach 2013-14, w 58 meczach w barwach zespołu ze stolicy Wielkopolski, strzelił 28 goli i zaliczył 13 asyst. – Miejmy nadzieje, że miłe wspomnienia powrócą – mówi nam przed kamerą „Łączy Nas Piłka”. – Cały czas trzeba dawać selekcjonerowi sygnał, że jest się gotowym, że zasłużyło się na to wyróżnienie. Trzeba potwierdzić przydatność do tej reprezentacji.
Całą naszą rozmowę z Łukaszem Teodorczykiem można zobaczyć poniżej: