Aktualności

Tak było w Warszawie. Przypomnijmy sobie pierwszy mecz ze Szkocją!

Reprezentacja08.10.2015 
Niespełna rok temu reprezentacja Polski podejmowała na Stadionie Narodowym Szkocję w meczu trzeciej kolejki eliminacji mistrzostw Europy. Teraz przyszedł czas na rewanż, ale zanim zabrzmi pierwszy gwizdek sędziego na Hampden Park, przypomnijmy sobie nasze pierwsze starcie z podopiecznymi Gordona Strachana. Zapraszamy!

Reprezentacja Polski do spotkania ze Szkocją przystępowała po pamiętnym meczu z Niemcami, który wygraliśmy po bramkach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili. Trzy dni później biało-czerwonych czekał kolejny poważny sprawdzian przeciwko Wyspiarzom.

Wiadomo, że Szkoci grają bardzo twardy, niekiedy brutalny futbol. Serca polskich kibiców w 10. minucie zabiły jeszcze mocniej, kiedy w Roberta Lewandowskiego bezpardonowo wjechał Gordon Greer, mocno narażając zdrowie naszego napastnika. Uderzenie Szkota było tak mocne, że zrobił nawet dziurę w ochraniaczu Polaka! Nie zobaczył tego sędzia, który nawet nie gwizdnął rzutu wolnego, nie wspominając o czerwonej kartce, która należała się Greerowi. W rozmowie z Łączy Nas Piłka Lewandowski zdradził, że w przerwie spotkania dostał przeciwbólowy zastrzyk. Mimo towarzyszącego bólu, nasz kapitan zacisnął zęby i kontynuował zawody.


Chwilę później na Stadionie Narodowym zabrzmiał ryk radości polskich kibiców. W 11. minucie, po błędzie jednego ze szkockich obrońców, piłka powędrowała w kierunku Krzysztofa Mączyńskiego, a ten płaskim strzałem pokonał Davida Marshalla!

Biało-czerwoni jednak długo z prowadzenia cieszyć się nie mogli. Siedem minut później futbolówkę w polu karnym otrzymuje Ikechi Anya, który dogrywa do niepilnowanego Shauna Maloneya, a ten pokonuje Wojciecha Szczęsnego i zrobiło się 1:1…

Po zmianie stron, w 57. minucie spotkania hiszpański arbiter Alberto Undiano Mallenco przyznał naszym rywalom rzut wolny. James Morrison posyła piłkę w pole karne, wykorzystuje to Steven Naismith, który uciekł naszym obrońcom i wsuwa piłkę do siatki. 2:1 dla Szkotów.

Mimo straconej bramki biało-czerwoni dzielnie walczyli, szukając bramki wyrównującej. W 76. minucie na wysokość pola karnego dogrywa Grzegorz Krychowiak do Artura Jędrzejczyka. „Jędza” szybko znalazł lukę między defensywą rywali, zagrywając sprytnie piłkę do Arkadiusza Milika, a 21-letni napastnik silnym strzałem lewą nogą doprowadza do wyrównania!

Polacy za wszelką cenę próbowali strzelić zwycięską bramkę. Ponownie długim podaniem popisał się Grzegorz Krychowiak, który posłał piłkę w kierunku Roberta Lewandowskiego. Snajper Bayernu szybko mija Alana Huttona i strzela na bramkę. Nie dał się jednak zaskoczyć golkiper gości, który sparował piłkę na rzut rożny.

Kolejna groźna akcja biało-czerwonych miała miejsce chwilę później. Sebastian Mila zwiódł dwóch obrońców i podaje do Kamila Grosickiego. „Grosik” jednak trafia w słupek. Piłka ponownie znajduje się pod nogami Mili, ale ten przestrzeliwuje światło bramki. Wszyscy Polscy zawodnicy tylko złapali się za głowy, niedowierzając, że ta akcja nie zakończyła się bramką. Wynik do końca spotkania nie uległ już zmianie i mecz zakończył się wynikiem 2:2.
Zobacz galerię z meczu Polska - Szkocja!

Jak tym razem będzie w meczu rewanżowym na Hampden Park w Glasgow? Kto dziś poprowadzi nasz zespół do zwycięstwa i zapewni nam awans na mistrzostwa Europy we Francji? Pierwszy gwizdek sędziego już o godzinie 20:45! Polacy, tylko zwycięstwo!

TAGI: Polska, Szkocja, Euro 2016, Stadion Narodowy w Warszawie,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności