Aktualności

Szczęsny nadal numerem 1! Jakich rywali wysadził już z bramki Wojtek?

Reprezentacja06.02.2015 
Szkoleniowiec Arsenalu Arsene Wenger wyznał, że choć w ostatnich meczach w pierwszym składzie wychodził David Ospina, to numerem jeden nadal pozostaje Wojciech Szczęsny. – Jestem zadowolony z gry Davida, ale nadal liczę na Wojtka. Nie wiem jeszcze, kto będzie bronił w kolejnym spotkaniu. Nie zapominam, że w kadrze znajduje się również Emiliano Martinez, którego bardzo cenię. Mamy trzech świetnych golkiperów, a walka o to, kto będzie grał, nadal trwa – podkreślił Francuz. Wierzymy w to, że Polak wróci do pierwszego składu. Szczęsny już nie raz i nie dwa udowodnił bowiem, że potrafi sobie radzić z problemami i konkurentami. Sprawdźcie, jakich rywali wysadził już z bramki Wojtek!

Manuel Almunia – Hiszpan był zawodnikiem Arsenalu w latach 2004-2012. Początkowo przegrywał rywalizację z Jensem Lehmannem, ale w końcu wskoczył do bramki „Kanonierów”. Zapowiadał, że będzie numerem 1 na lata, ale „z siodła” szybko wysadził go młodziutki Wojciech Szczęsny. Polakowi bardzo dużo dało wypożyczenie do trzecioligowego wówczas Brentford FC. Zebrał cenne doświadczenie, nabrał jeszcze większej pewności siebie i w sezonie 2010/2011 rozegrał 15 meczów w Premier League. W kolejnych rozgrywkach był już pierwszym bramkarzem, z czym Almunia nie umiał się pogodzić, dlatego odszedł z klubu.


FOT: East News

Łukasz Fabiański – nasi rodacy przez długi czas walczyli o miejsce w bramce Arsenalu. Kiedy już wydawało się, że numerem 1 na stałe zostanie Łukasz, ten doznawał kontuzji lub notował słabsze występy i swoją szansę dostawał Szczęsny. Za każdym razem wykorzystywał ją bezbłędnie i nie pozwalał Fabiańskiemu wstać z ławki. Po ostatnim sezonie Premier League Wojtek otrzymał Złote Rękawice dla najlepszego bramkarza w lidze. Łukasz wiedział, że nie wygra już rywalizacji z rodakiem, dlatego przed odszedł do Swansea City. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bowiem dziś „Fabian” gra regularnie i jest uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy w Premier League. Znowu może rywalizować z Wojtkiem. Tylko po innych stronach barykady.



Vito Mannone – Włoch pojawił się w Arsenalu w tym samym momencie, co Szczęsny. Początkowo twierdzono, że ma większy talent od Polaka i to on jest przyszłością klubu, ale Wojtek szybko pokazał, kto będzie rządził miedzy słupkami bramki „Kanonierów”. Mannone wskoczył do składu na chwilę, kiedy kontuzjowani byli i Fabiański, i Szczęsny. Zapowiadał, że nie odda miejsca, ale kiedy Polacy wracali do zdrowia, wracali i do gry. Włoch rozegrał w Arsenalu zaledwie 15 meczów. Był wypożyczany do Barnsley i Hull City. Liczył, że po powrocie uda mu się włączyć do rywalizacji ze Szczęsnym, ale Polak był poza jego zasięgiem. Mannone obecnie broni barw Sunderlandu.

Od 2011 roku Wojciech jest również numerem 1 w reprezentacji Polski. To on rozpoczął w bramce mistrzostwa Europy 2012, ale w meczu otwarcia z Grecją otrzymał czerwoną kartkę i nie wrócił już do gry podczas turnieju. Znakomicie zastąpił go Przemysław Tytoń, lecz kiedy drużynę narodową objął Adam Nawałka, bardziej cenił Szczęsnego.



Bramkarz Arsenalu wygrał również rywalizację z Arturem Borucem i Łukaszem Fabiańskim. To on jest pierwszym bramkarzem od początku eliminacji mistrzostw Europy 2016.

Następny w kolejce do wysadzenia z bramki: David Ospina.


FOT: East News


Ciąg dalszy nastąpi...

Paweł Drażba TAGI: Wojciech Szczęsny, reprezentacja Polski, Arsenal Londyn, Łukasz Fabiański, Artur Boruc,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności