We wtorek zespół Rennes zakwalifikował się do kolejnej rundy Pucharu Ligi Francuskiej, eliminując Bastię 1:0. Kamil Grosicki rozegrał dobre zawody, ale szkoleniowiec Montanier nie dał mu szansy rozegrania pełnych 90. minut. Polak został zmieniony w 72. minucie przez Stevena Moreire.

Po 11. seriach gier gospodarze plasują się na siódmej pozycji w tabeli z 17.punktami. Na podwórku ligowym „Czerwono-czarni” nie wygrali już od sześciu spotkań. Z kolei PSG lideruje, odnosząc pięć kolejnych zwycięstw.

Zarówno jedna, jak i druga drużyna jest trapiona przez liczne kontuzje. Philippe Montanier nie będzie mógł skorzystać z usług Paula-Georgesa Ntepa, Mexera, Dimitriego Kevina Cavare. Nadal niedysponowany jest Yoann Gourcuff.

Z kolei w ekipie paryżan zabraknie Presnela Kimpembe, który ma skręconą kostkę. David Luiz wyleczył już kontuzję kolana, ale nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na dzisiejsze spotkanie. Laurent Blanc nie może również skorzystać z Javiera Pastore i Marquinhosa. Z kolei decyzją szkoleniowca paryżan, dał odpocząć dzisiaj Edisonovi Cavaniemu.

Warte odnotowania jest również, że zarówno Rennes, jak i PSG w każdym meczu ligowym strzelali przynajmniej po jednej bramce. Wielce prawdopodobne jest zatem, że i dzisiejszego wieczoru będziemy mogli oglądać gole obu ekip.

Kamil Grosicki stanie naprzeciw Zlatana Ibravimovicia, któremu… w sierpniu rzucił wyzwanie! Czy pamiętacie pięknego gola „Grosika” z Montpellier? – Zamykam temat gola. Strzelałem, strzelałem i jeszcze raz strzelałem. Niech @Ibra_official się teraz martwi. – napisał na Twitterze reprezentant Polski, tym samym odpowiadając na zarzuty, że według niektórych dziennikarzy i kibiców próbował dośrodkowywać w pole karne. Czy w dzisiejszym meczu Polaka będzie stać na ponowne, takiej urody trafienie? Więcej przekonamy się po godzinie 20:30!