Dzisiejsze popołudnie było prawdziwym piłkarskim świętem na Allianz Arenie. Już przed meczem odbyła się efektowna uroczystość, w trakcie której kibicom Bayernu pokazały się wielkie gwiazdy z historii – zdobywcy poprzednich tytułów mistrzowskich w barwach Bawarczyków. Tegoroczny triumf w lidze, który podopieczni Pepa Guardioli zapewnili sobie już przed tygodniem, jest 26. mistrzostwem Niemiec w dziejach klubu.

Fiesta na boisku, w konfrontacji ze zdegradowanym na drugi szczebel Hannoverem 96, rozpoczęła się już w 12. minucie. Po szybkiej kombinacji gospodarzy piłkę z prawej strony dośrodkował Kingsley Coman, Waldemar Anton niefortunnie zgrał ją na czternasty metr, a tam czekał już Robert Lewandowski. Polak uderzył bardzo mocno, futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i Ron-Robert Zieler.

Halbzeit! Der #FCBayern führt gegen @Hannover96. Danke @lewy_official, danke @MarioGoetze! #FCBH96 #MiaSanMeister pic.twitter.com/Lb0Sqf4kNC

— FC Bayern München (@FCBayern) 14 maja 2016

Dla kapitana „biało-czerwonych” było to już 30. trafienie w rozgrywkach. „Lewy” stał się tym samym pierwszym piłkarzem od ponad 40 lat, który w Bundeslidze zdołał w jednym sezonie przekroczyć barierę 30 goli (wcześniej, w sezonie 1976/77, uczynił to Dieter Müller z 1. FC Köln). Pobił też rekord wszechczasów niemieckiej ekstraklasy – nigdy wcześniej zawodnik spoza Niemiec nie został królem strzelców z tak imponującym dorobkiem strzeleckim (przebił Klaasa-Jana Huntelaara z rozgrywek 2011/12, który uzyskał wtedy 29 goli).

W dzisiejszym meczu dwie bramki dla Bayernu, w 28. i 54. minucie, zdobył jeszcze Mario Götze.

Autorem honorowego trafienia gości był zaś w 66. minucie Artur Sobiech, który w efektownym stylu wygrał pojedynek z Jeromem Boatengiem i strzałem z bliskiej odległości pokonał Svena Ulreicha. 25-letni skończył tym samym sezon Bundesligi z 7 golami na koncie.