Trener Zając ujawnił również, jak będzie wyglądał proces podejmowania decyzji o powołaniu 23-osobowego składu na mistrzostwa świata. – Jak zawsze, selekcjoner najpierw rozmawia z zawodnikami, a następnie ujawniane jest to oficjalnie. Grupa, która jest dziś z nami, to szerokie grono piłkarzy, częścią też młodszych. Kadra nie zamyka się na tych niewybranych do składu na mistrzostwa. Po mundialu mamy kolejny etap pracy w reprezentacji, Ligę Narodów i eliminacje Euro 2020. Selekcja trwa i trwać będzie – zapewnił.

Odniósł się także do niedzielnego meczu kontrolnego, który miał pomóc sztabowi w podjęciu decyzji, która zostanie przekazana w poniedziałek o godz. 13. – Selekcjoner obserwował spotkanie z góry, w składach były roszady. Nie powiem jednak, jaką mieliśmy strategię na ten mecz. Wciąż ćwiczymy dwa warianty gry, analizujemy naszą postawę i przeciwników. Grupa zawodników pokazuje świadomość: w grze było ostro, ale szacunek. To pokazuje ich wartość – podkreślił.

– Było ostro, jak w każdym spotkaniu. Zawodnicy podeszli ze sporym zaangażowaniem, dla wielu z nich był to najważniejszy dzień w ich życiu sportowym, tak to trzeba określić. Były żółte kartki, wynikały jednak z walki, a nie złośliwości – dodał. – Była użyta technologia VAR, traktujemy ją jako coś pozytywnego, co ma pomóc w ciężkiej pracy sędziom.

– Naszym celem jest przygotowanie drużyny do meczu z Senegalem, w każdym treningu. Z dnia na dzień chcemy wykonywać plan, będąc coraz bliżej inauguracji na mundialu. Korekty następują po każdym dniu, po głębokiej analizie. Dostajemy nowe informacje, wprowadzamy je w treningi – zakończył.

Michał Zachodny, Arłamów