Aktualności
Bartosz Bereszyński: Mundial może mi pomóc
Po czterech dniach intensywnych treningów w sobotnie popołudnie na piłkarzy reprezentacji Polski czeka w Arłamowie mecz wewnętrzny, który może rozstrzygnąć o tym, kto z grupy 32 zawodników pojedzie na mistrzostwa świata w Rosji. – Każdy z zawodników, który weźmie udział da z siebie wszystko, będzie starał się wykorzystać swoją szansę. Nie ma mowy o złośliwości, brzydkiej grze, ale wszystko odbędzie się w uczciwej, twardej rywalizacji – zaznacza prawy obrońca.
Bereszyński odniósł się do tego, jak długi i intensywny sezon w Serie A wpłynął na jego zmęczenie w okresie przygotowań do mistrzostw. – Ten sezon był moim pierwszym pełnym w tak silnej lidze. Czuję się jednak bardzo dobrze fizycznie i psychicznie, dzięki zgrupowaniu w Juracie i potem kilku dniom w domu. Przyjechaliśmy tu do Arłamowa myśląc już tylko o jak najlepszych przygotowaniach do mundialu – dodaje.
W reprezentacji Bereszyński grał już na trzech różnych pozycjach. – Na pewno moją nominalną pozycją jest prawa obrona. Nie zamykam się na inne opcje, w kadrze grałem też na lewej obronie i na prawym wahadle. Moja uniwersalność jest atutem, tam gdzie wystawi mnie trener, tam będę występował. Jestem otwarty na to, chcę grać i dać drużynie jak najwięcej – tłumaczy. – Nasza świadomość taktyczna jest bardzo duża, gramy w najlepszych ligach i klubach. Nie mamy sporo minut grając ze sobą, ale ta nić porozumienia rośnie wraz z treningami i meczami. Obojętnie obok kogo będę występował, to będę czuć się dobrze.
– Da się odczuć, że jest duże zainteresowanie naszą drużyną i możemy się z tego tylko cieszyć. Wiemy, że nie każdemu możemy rozdać autograf, zrobić sobie zdjęcie. Ale są takie okoliczności, jak wczorajszy dzień dziecka, otwarte treningi. Zainteresowanie odzwierciedla też to, jak wielki turniej przed nami – kończy Bereszyński.
Michał Zachodny, Arłamów