Aktualności

[MUNDIAL 2018] Kylian Mbappe – młody, wielki człowiek

Reprezentacja04.07.2018 

Żaden zawodnik na świecie nie biega z taką prędkością co Kylian Mbappe. Ze względu na parametry szybkościowe to kopia, tyle że piłkarska, Usaina Bolta. Młody Francuz podbija serca rodaków, udziela się charytatywnie i broni się przed porównaniami do legendarnego Pele. Pomaga potrzebującym i robi to z potrzeby serca, a nie dla rozgłosu.

Z Argentyną (1/8 finału) Mbappe nie tylko strzelił dwa gola, przez co został drugim nastolatkiem, któremu udało się zdobyć co najmniej dwie bramki w trakcie meczu na mundialu, co pobił rekord świata w szybkości. Podczas jednego ze sprintu biegł z prędkością 38 km na godzinę. Tym samym stał się najszybszym zawodnikiem globu. Przebił Arjena Robbena (37 km/h), Garetha Bale'a (36,9 km/h) oraz samego Cristiano Ronaldo (36,2 km/h). Żeby lepiej zobrazować i uzmysłowić wszystkim, czego dokonał Francuz, wystarczy porównać ten bieg ze sprintem gwiazdy lekkiej atletyki, Usainem Boltem. Otóż Jamajczyk, bijąc rekord świata na 100 m (9,58 sekundy) na otwartym stadionie, osiągnął średnią 37,58 km/h. A więc w bezpośredniej rywalizacji Mbappe miałby szansę pokonać Jamajczyka! Bolt w tym samym roku (2009), w którym ustanowił nowy rekord, osiągnął maksymalną prędkość 44,72 km/h. 19-latek nie dość, że sieje popłoch w szeregach obronnych rywali, to jeszcze ucieka im w zawrotnym tempie, czym powoduje ich frustrację i brutalną grę. No bo przy tak grającym Mbappe obrońca może nabawić się kompleksów.

Dobroduszny

Jeśli 19-letni piłkarz osiąga takie parametry biegowe, w dodatku strzela gole jak na zawołanie, to trudno mówić, że to kandydat na wielkiego piłkarza. Kylian już nim jest. I choć o jego talencie mówi się na całym świecie, to on twardo stąpa po ziemi. – Jest młodym człowiekiem, ale kiedy mówi, wydaje się, że przemawia z dojrzałością czterdziestoletniego mężczyzny – powiedział Atmane Airouche, prezes Bondy, pierwszego klubu Mbappe. Airouche wspomniał zatem o czymś, co często gubi młodych, zdolnych zawodników – pysze. Ale temu nastolatkowi grzech pychy i zarozumiałości raczej nie grozi. To przeciwieństwo wielu francuskich piłkarzy, którzy nie potrafili wyrwać się błędnego koła. Skandale obyczajowe z ich udziałem były chlebem powszednim. Mbappe jest tego przeciwieństwem. Grzeczny, ułożony, dojrzały. Jakiż to kontrast w zestawieniu z miejscem, w którym się wychował (przedmieścia Saint Denis). Dziś żyje w innym świecie, z dala od przemocy, biedy. Jednak od przeszłości się nie odcina. Gdy tylko może odwiedza strony, w których dorastał. Jak choćby w czasach, kiedy występował w barwach AS Monaco. Potrafił przyjechać do Bondy na spotkanie z dziećmi z byłej szkoły. 25 z nich ufundował nawet wyjazd do Rosji.

To nie jedyny przejaw dobroduszności Kyliana. Wspiera stowarzyszenie opiekujące się dziećmi przebywającymi w szpitalach. Już zapowiedział, że premię za udział na mistrzostwach świata przekaże na rzecz tej instytucji.  – Nigdy go o to nie prosiliśmy. Wystarczy, że jest naszym sponsorem. To wspaniała osoba, mam wrażenie, że czerpie wielką przyjemność z tego, kiedy gra z chorymi dziećmi i może im pomóc – powiedział w rozmowie z francuskim Canal+ Sebastian Ruffin, dyrektor organizacji.

Nie ma wątpliwości, że pochodzenie i odpowiednia opieka rodziców ukształtowały charakter Mbappe. Bycia dobrym człowiekiem nie można nauczyć się ot tak. Do tego potrzebne jest mądre prowadzenie przez bliskie ci osoby. A akurat wzorce młody Kylian miał skąd czerpać. Ojciec futbol znał z teorii i praktyki (trener). Matka grała w piłkę ręczną. Wiedzieli zatem czym jest sport i jakie wyzwania ze sobą niesie. Że pieniądze to kwestia czasu i nie mogą być głównym powodem, który pcha młodzieńcza do świata sportu i piłki. Dlatego Kylian nigdy nie kierował się względami materialnymi, a perspektywą rozwoju i podnoszenia umiejętności.

Uwaga na Pełzaka

Z czasów gry w Monako, wzięła się też ksywka piłkarza – Razmoket, czyli „Pełzak”. Powiedział tak o nim Benjamim Mendy. Przezwisko pochodzi od bohatera animowanego serialu emitowanego w telewizji. – To taka nasza maskotka, która potrafi wszystkich rozśmieszyć – tłumaczył Thomas Lemar. A sam Mbappe w rozmowie z dziennikarzem „L’Equipe” przyznał, że nie ma nic przeciwko takiemu nazywaniu go. – Wszyscy na boisku tak na mnie wołają, nawet Falcao. Jak macie dobry sprzęt, to pewnie to wychwycicie – powiedział.

Patrząc pod kątem ostatniego wyniku sprinterskiego zawodnika Paris Saint Germain, można by dyskutować czy aby na pewno „pełzak” to odpowiednie określenie dla Kyliana. Piłkarza, który co chwilę pozytywnie zaskakuje opinię publiczną. W dniu śmierci legendarnego Raymond Kopy, pierwszego francuskiego zdobywcy Złotej Piłki, napisał na Twitterze: „Jest coś znacznie silniejszego niż śmierć. To obecność tych, których nie ma w pamięci tych, którzy żyją”. Zacytował Jeana d’Ormessona. Wygląda na to, że Kylian Mbappe ma do zaoferowania światu dużo więcej niż tylko gole.

Piotr Wiśniewski

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności