Aktualności
Glik zapoluje na ulubioną „zwierzynę”?
Lazio to największe zaskoczenie tego sezonu w Serie A. Rzymianie zajmują trzecie miejsce w tabeli, tuż za plecami swojego odwiecznego rywala, Romy. Pod wodzą Stefano Piolego Rzymianie mają duże szanse wrócić do piłkarskiej Ligi Mistrzów. Zawodnicy ze Stadio Olimpico wygrali cztery ligowe mecze z rzędu. Pokonali kolejno: Udinese, Palermo, Sassuolo i aż 4:0 Fiorentinę. Torino ma na koncie 10 punktów mniej, niż ich najbliższy rywal. Klub ze stolicy Piemontu, po świetnym początku 2015 roku nieoczekiwanie włączył się w walkę o miejsca gwarantujące udział w kwalifikacjach do Ligi Europy. Gdyby wziąć pod uwagę ostatnie sześć spotkań Lazio i Torino plasowałyby się na ligowym podium, ustępując miejsca tylko Juventusowi.
Rywalizacja z Torino będzie szczególna dla Kamila Glika. Polak swoją pierwszą bramkę w Serie A zdobył właśnie w wyjazdowym spotkaniu z Lazio, 31 grudnia 2012 roku dał gościom z Turynu prowadzenie w meczu rozgrywanym w stolicy Włoch.
Rok później, w spotkaniu rozgrywanym przed własną publicznością Glik wprowadził w stan euforii fanów „Byków”, gdy zdobył jedyną bramkę w spotkaniu właśnie przeciwko Lazio. Był to pierwszy od blisko 15 lat gol Polaka, który zapewnił zwycięstwo jego drużynie w Serie A.
Obrońca reprezentacji Polski trafiał do siatki Lazio w dwóch ostatnich sezonach. W poniedziałkowy wieczór kapitan Torino spróbuje podtrzymać świetną passę i zapolować na swoją ulubioną „zwierzynę”. Początek meczu Torino – Lazio o 19:00.
Piotr Dumanowski
TAGI: Kamil Glik, Torino, Serie A, Lazio, Włochy,