Aktualności

Drugie podejście Sukiasjana

Reprezentacja11.10.2016 
Przez całą karierę związany z ormiańską piłką nożną. Nawet wtedy, gdy opuszczał Armenię i jechał do Libanu, to po to, by trenować tam zespół reprezentujący ormiańską diasporę – Homenmen Bejrut. W przeszłości jego drogi zdążyły się już przeciąć z reprezentacją Polski. Do ormiańskiej kadry wraca po prawie 15 latach przerwy, ale zadanie znów ma takie samo, jak przed laty – namieszać w swojej grupie eliminacyjnej do mistrzostw świata. Poznajcie trenera Armenii – Warużana Sukiasjana.

Sukiasjan przyszedł na świat w 1956 roku w Erywaniu. Rok po tym, kiedy powstał klub piłkarski Kotajk Abowian, a więc zespół, z którym obecny selekcjoner był nieprzerwalnie związany przez całą karierę piłkarską od 1978 do 1987 roku. W tym czasie rozegrał przeszło 180 spotkań, w których zdobył 66 bramek. W tym klubie stawiał też pierwsze kroki w roli szkoleniowca, zaczynając jako asystent. Później karuzela się rozkręciła, a trenerskie życie wiodło go przez kolejne ormiańskie miasta i zespoły.

Po pierwszym rozstaniu z Kotajk trafił do Lori Wanadzor. Następnie w 1992 roku objął posadę trenera w nowopowstałym Bananc Kotajk. Po dwóch latach doszło do fuzji klubu, w którym aktualnie pracował z klubem, w którym najpierw grał, a później uczył się trenerskiego fachu i … w nowym projekcie nie znaleziono dla niego miejsca. Wrócił tam dopiero po roku, jako trener konsultant, po tym jak sezon spędził w nieistniejącym już zespole Wan Erywań.

W międzyczasie przyszła oferta poprowadzenia wspomnianego wcześniej zespołu diaspory ormiańskiej w Libanie. Na obczyźnie, mimo że – jakby nie spojrzeć – wśród swoich, Sukiasjan wytrzymał jednak niecały rok. Po powrocie do kraju w 1998 roku objął stery w Cemencie Ararat, z którym świętował zdobycie mistrzostwa kraju oraz Pucharu Armenii. Po tym sukcesie skierowano go do prowadzenia reprezentacji młodzieżowej Armenii. Do Araratu wrócił w 2000 roku, z tym, że Cement nie był już Cementem, a Araksem. Nie zmieniły się jednak wymagania wobec trenera, a ten po raz drugi stanął na wysokości zadania i znów sięgnął po mistrzostwo kraju, które jest jak do tej pory ostatnim tytułem mistrzowskim w jego pracy z ormiańskimi zespołami. Kolejny sukces zaowocował powołaniem Sukiasjana na stanowisko trenera pierwszej reprezentacji. Prowadził Ormian w siedmiu meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata w Korei i Japonii, z których trzy przegrał, a cztery zremisował. Najdotkliwszej porażki w tamtym czasie doznał w… Warszawie. Wówczas w meczu z Polską Armenia poległa 0:4.

Po zrezygnowaniu z funkcji selekcjonera znów pracował w Araksie Ararat, a także drugi raz podjął się pracy w libańskim Homenetmenie. Tym razem nad Morzem Śródziemnym wytrzymał dłużej, bo dwa lata. Po powrocie trenował jeszcze w Araracie Erywań, a następnie podjął się pracy w przywróconym do życia Impulsie Dyliżan, gdzie pełnił wiele funkcji. Był skautem, pierwszym trenerem, a także wiceprezesem klubu. W tej roli pracował później także w Alaszkercie Erywań. Wciąż jednak ciągnęło go do piłkarskiej szatni i tak po raz trzeci objął funkcję szkoleniowca Araratu Erywań.

W grudniu 2015 roku po raz drugi został selekcjonerem reprezentacji Armenii. Do tej pory poprowadził zespół w czterech meczach towarzyskich, z których dwa zakończyły się wysokimi zwycięstwami nad Gwatemalą (7:1) i Salwadorem (4:0). Zremisował także z Białorusią (0:0) i przegrał z Czechami (0:3). Swoje drugie eliminacje do mundialu rozpoczął od porażki z Danią (0:1). Drużyna Age Hareide całkowicie stłamsiła Ormian, ale Arsena Beglaryana pokonać potrafiła tylko raz. Teraz czas na mecz z Polską.

Kamil Świrydowicz

TAGI: Polska, Armenia, eliminacje mistrzostw świata 2018,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności