Tylko jeden punkt dzieli piłkarki Górnika Łęczna od tego, by zapewnić sobie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej sezonu. Dlatego oczy kibiców będą w ten weekend skierowane na Wałbrzych, gdzie niepokonane od ponad roku na swoim stadionie gospodynie podejmą lidera Ekstraligi. Ostatni dzwonek dla AZS Wrocław i Sportowej Czwórki Radom na to, by włączyć się do walki o utrzymanie.

Znakomity występ w niedzielnym półfinale Pucharu Niemiec zanotowała Ewa Pajor, która popisała się trzema asystami. Wolfsburg pokonał 4:1 Essen i w finale zmierzy się z Bayernem Monachium. Do półfinału Pucharu Francji awansowały natomiast Katarzyna Kiedrzynek i Paulina Dudek. Z kolei w meczu na szczycie włoskiej Serie A bramkę zdobyła Katarzyna Daleszczyk. Brescia pokonała w Turynie 2:1 Juventus. Sprawdzamy, jak w weekend radziły sobie reprezentantki Polski.

Liderzy Ekstraligi kobiet nie mieli litości dla beniaminków. Górnik Łęczna rozbił u siebie Sportową Czwórkę Radom 8:0, a Medyk Konin takim samym wynikiem pokonał na wyjeździe Unifreeze Górzno. W derbach Dolnego Śląska AZS PWSZ Wałbrzych wygrał z AZS Wrocław aż 7:0.

– Ktoś, kto oglądał mecz z Albanią, powiedziałby, że ten zespół w ogóle nie gra, nie ma stylu. A potem obejrzał mecz ze Szkocją i mógł się zachwycać nad naszym potencjałem. Musimy o tym porozmawiać – mówił na gorąco po meczu ze Szkocją selekcjoner reprezentacji Polski, Miłosz Stępiński. Biało-czerwone przegrały w Paisley pod Glasgow 0:3, ale powiedzieć, że ten wynik nie odzwierciedla przebiegu gry, to jak nie powiedzieć nic.

Mnóstwo niewykorzystanych sytuacji, zmarnowany rzut karny, a później czerwona kartka i trzy szybko stracone gole w końcówce spotkania. Reprezentacja Polski kobiet ambitnie walczyła, przez większą część meczu przeważała, ale przegrała ze Szkocją 0:3 w kolejnym meczu kwalifikacji mistrzostw świata.

Po długiej podróży (opóźniony samolot) kobieca reprezentacja Polski w poniedziałek wieczorem dotarła do Glasgow, gdzie we wtorek zmierzy się z wyżej notowaną Szkocją w meczu eliminacji do mistrzostw świata Francja 2019. W piątek biało-czerwone nieoczekiwanie zremisowały z Albanią i ich sytuacja w grupie się skomplikowała. – Jeśli będziemy trzymać się razem, to mamy szansę pokazać się z dobrej strony i powalczyć o swoje marzenia – zapewnia selekcjoner Miłosz Stępiński.