Reprezentacja Polski kobiet zakończyła swój udział w Turkish Women’s Cup. W meczu o trzecie miejsce podopieczne Miłosza Stępińskiego uległy Ukrainie po serii rzutów karnych, ostatecznie zajmując pozycję numer cztery. Wcześniej pokonały Jordanię (2:0) i Łotwę (2:0), a także uległy Meksykowi 0:1.

Mimo bardzo dobrej postawy, reprezentacja Polski kobiet przegrała w niedzielę 0:1 z silnym Meksykiem i niestety nie zagra w finale turnieju towarzyskiego Turkish Women’s Cup. Jedyny gol padł w samej końcówce spotkania po rzucie rożnym. – Mogłam zostać w bramce, ale podjęłam ryzyko i wyszłam – powiedziała po meczu kapitan biało-czerwonych, Katarzyna Kiedrzynek.

Reprezentacja Polski kobiet w kolejnym meczu Turkish Women’s Cup uległa Meksykowi 0:1. Bramkę na wagę zwycięstwa rywalki zdobyły na trzy minuty przed końcem spotkania. Dla Miłosza Stępińskiego to dopiero druga porażka w roli trenera kadry kobiet.

Nikola Karczewska dołączyła do reprezentacji Polski kobiet, która przebywa na zgrupowaniu w tureckiej Alanyi. Selekcjoner Miłosz Stępiński zdecydował się uzupełnić skład przed decydującymi meczami turnieju towarzyskiego Turkish Women's Cup. Wskutek kontuzji do Turcji poleciały bowiem 23, a nie, jak pierwotnie planowano, 24 piłkarki.

Po dwóch meczach turnieju towarzyskiego Turkish Women’s Cup reprezentacja Polski kobiet ma na koncie komplet punktów. W piątek biało-czerwone pokonały 2:0 Łotwę, jednak wynik mógł, a właściwie powinien być dużo wyższy. Po spotkaniu zdenerwowania nie krył selekcjoner Miłosz Stępiński. – Dla niektórych poziom reprezentacyjny to za wysoka półka – przyznał.

Reprezentacja Polski kobiet w drugim meczu turnieju Turkish Women’s Cup pokonała Łotwę 2:0. Bramki dla zespołu prowadzonego przez trenera Miłosza Stępińskiego zdobyły Dominika Grabowska oraz Agnieszka Winczo.