Selekcjoner reprezentacji Polski kobiet Miłosz Stępiński powołał czternaście piłkarek z Ekstraligi i dziewięć z klubów zagranicznych na mecze eliminacji mistrzostw Europy z Czechami. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane 18 września o 18:15 w Chomutowie, a drugie 22 września o 18:00 w Bielsku-Białej.

Nie rozpieszczali kibiców w miniony weekend młodzi piłkarze, jeżeli chodzi o strzeleckie popisy. Na siedmiu stadionach padło łącznie 15 bramek. Nie znaczy to jednak, że fani śledzący rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów nudzili się. Wręcz przeciwnie – punkty pogubiły Legia, Wisła czy też Korona. Samodzielnym liderem jest więc w tej sytuacji Śląsk Wrocław. Mecz Zagłębia Lubin z Jagiellonią Białystok odbędzie się zaś w późniejszym terminie.

Pracujący z reprezentacją Bośni i Hercegowiny od grudnia 2019 roku w trybie nagłym, Dusan Bajević miał poprowadzić zespół w barażach o EURO 2020 i potem ewentualnie na turnieju finałowym mistrzostw. Pandemia koronawirusa sprawiła, że baraże, jak i ME zostały przełożone na inny termin, bośniacka federacja przedłużyła więc umowę z doświadczonym szkoleniowcem, mimo że jego praca z kadrą nie została w żaden sposób poddana weryfikacji. Innego wyjścia jednak nie było, w związku z czym niezwykle utytułowany trener może wykazać się w rozgrywkach Ligi Narodów.

Bośnia i Hercegowina do drugiego spotkania w Lidze Narodów przystąpi z jednym punktem. Nasi najbliżsi rywale, z którymi zmierzymy się w Zenicy, są po udanym meczu we Florencji, gdzie postraszyli Włochów i do Sarajewa wrócili z cennym remisem. Uzyskany rezultat w ekipie Bośniaków odebrany został jako bardzo dobry i sprawiedliwy. – Daliśmy z siebie wszystko, co nam się opłaciło. Wykonaliśmy swoje zadanie i możemy być zadowoleni z wyniku. Mieliśmy mało treningów, ale zostaliśmy przygotowani przez trenera i sztab szkoleniowy – mówił kapitan Bośniaków Edin Dżeko.

W poniedziałek (07.09) w Brzegu miało odbyć się spotkanie towarzyskie reprezentacji do lat 19 Polski i Czech. Ze względu na wynik pozytywny testu na koronawirusa w drużynie gości i obowiązujące ich procedury mecz został odwołany.

– Przegraliśmy pierwsze spotkanie z Holandią i teraz chcemy poszukać swojej szansy. Mecz meczowi nie jest równy. Bośniacy grają zupełnie inną piłkę. Mam nadzieję, że będziemy mogli w stu procentach wykorzystać plan taktyczny, jaki mamy przygotowany na poniedziałkowe starcie i wywieźć z Zenicy trzy punkty – powiedział na oficjalnej konferencji prasowej przed starciem z Bośnią i Hercegowiną w Lidze Narodów UEFA kapitan reprezentacji Polski, Kamil Glik.

Reprezentacja Polski przed godziną 14:00 wylądowała w Sarajewie, a następnie udała się autokarem do Zenicy, gdzie w poniedziałek o 20:45 rozegra drugi mecz Ligi Narodów UEFA z Bośnią i Hercegowiną. – Mamy świadomość, jaką siłą dysponują nasi rywale, ale musimy być przede wszystkim przygotowani na to, co my chcemy grać – powiedział na oficjalnej konferencji prasowej selekcjoner Jerzy Brzęczek.