Aktualności
[ZPNS] Piłka jest kobietą, czyli jak panie podbijają świat futbolu
Jeszcze do niedawna kobiety w piłce nożnej były rzadkim widokiem. Najbardziej utalentowane dziewczynki musiały wykazać się wielką determinacją, a ich rodzice zrozumieniem i gotowością do wsparcia, aby ich pociechy mogły spełniać sportowe marzenia. Dziś to, że panie biegają po boiskach, trenują innych czy sędziują nikogo już nie dziwi.
Dla części z bohaterek naszego tekstu przygoda z piłką zaczęła się od pasji do sportu, u innych zadecydował przypadek, ale wszystkie łączy piłka i miłość do tej najpopularniejszej w naszym kraju dyscypliny. Dziś trudno wskazać rolę, której kobiety w futbolu już nie sprawują.
Kobieca piłka rośnie w siłę
Na wzrost popularności kobiecej piłki nożnej w Polsce miał wpływ sukces kadry U-17, która w 2013 roku sensacyjnie zdobyła mistrzostwo Europy. W kolejnych latach doszły do tego indywidualne osiągnięcia polskich zawodniczek, które przebojem wdarły się do europejskiej elity. Głośne transfery Katarzyny Kiedrzynek i Pauliny Dudek do PSG, Ewy Pajor do VfL Wolfsburg czy Aleksandry Sikory do Juventusu Turyn pokazały, że kobiecy futbol w naszym kraju stale się rozwija, a młode piłkarki mają na kim się wzorować. – To sukces nas wszystkich – podkreśla Pajor, gwiazda reprezentacji Polski, na co dzień występująca w Bundeslidze. – Razem z dziewczynami bardzo byśmy chciały, aby piłka kobieca w Polsce dalej zyskiwała na znaczeniu.
Polki odgrywają coraz bardziej znaczącą rolę w europejskiej piłce, dzięki czemu o samej dyscyplinie jest głośniej w mediach. Trend jest zauważalny również wśród najmłodszych. W organizowanym przez Polski Związek Piłki Nożnej i sponsorowanym przez firmę Tymbark Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”, największych rozgrywkach futbolu dziecięcego w Europie, 20-30 procent uczestniczek w każdej edycji stanowią właśnie dziewczynki. Co istotne, z roku na rok rośnie liczba najmłodszych zawodniczek, które grają w kategorii U-8.
- To budujące, że dziewczynki z takim zaangażowaniem podchodzą do treningów. W tym wieku często muszą mierzyć się z chłopcami, a w tej rywalizacji na pewno nie można im odmówić ambicji. Dodatkową motywację stanowi udział w imprezach sportowych, takich jak Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”, co jest wyróżnieniem i szansą, aby zmierzyć się na tle innych – wyjaśnia Anna Kaźmierczak, trenerka SMS-u Łódź, która regularnie uczestniczy w Turnieju ze swoimi podopiecznymi.
Stopniowa zmiana
Mimo że kobiet w piłce jest coraz więcej, wciąż jest to wyraźnie męskie środowisko, w którym utarło się, że to panowie znają się na piłce najlepiej. Jednak dla trenera prowadzącego drużynę to umiejętności kierownicze i organizatorskie, warsztat oraz podejście psychologiczne mają znaczenie, a nie sama płeć. Sztandarowym przykładem na wkraczanie pań do świata futbolu jest historia Corrine Diacre. Francuska trenerka, aktualnie selekcjonerka tamtejszej reprezentacji kobiet, kilka lat temu jako pierwsza kobieta prowadziła na zapleczu ekstraklasy męski zespół Clermont Foot. – Niestety wciąż istnieje przekonanie, że kobiety z reguły słabiej znają się na piłce. Tym bardziej cieszę się, że powstała i rozwija się piłka kobieca, bo w innym razie trudno byłoby nam się przebić. Na szczęście tych inspirujących historii i przykładów jest coraz więcej – tłumaczy Kaźmierczak.
Trenerki zaznaczają swoją obecność w piłce coraz wyraźniej. – Oczywiście nie raz musiałam udowadniać swoją wartość, ale brałam to pod uwagę decydując się na bycie trenerem. Dziewczyny w futbolu muszą być gotowe do przełamywania barier i stereotypów – dodaje trenerka.
Kobiety z gwizdkiem
Jeszcze z innej perspektywy na futbol patrzą sędzie piłkarskie, które doskonale radzą sobie prowadząc mecze niższych lig u mężczyzn. – Od 14 lat jestem związana z piłka nożną. Po takim czasie mam poczucie, że męski świat mnie ukształtował. Mam mocny charakter jako kobieta i nie ukrywam, że bardzo mi to pomogło odnaleźć się na boisku. Nie zmienia to jednak faktu, że każda kobieta z gwizdkiem przez pierwsze minuty meczu musi udowadniać, że na przepisach się zna – wyjaśnia Magdalena Figura-Łyżwa, czołowa polska sędzia.
- Kiedyś zdecydowanie trudniej było się przebić do męskiego środowiska, które jest dla nas bardzo wymagające. Trzeba mieć mocny charakter, żeby wytrzymać naciski piłkarzy, trenerów i kibiców w czasie meczu – dodaje Figura-Łyżwa.
Polki z gwizdkiem są cenione nie tylko w kraju, ale i w Europie. Docenia je UEFA, regularnie delegując do rozstrzygania w meczach Ligi Mistrzyń Monikę Mularczyk i Karolinę Tokarską. Ich przykłady są kolejnym doskonałym dowodem na to, że piłka nożna to sport dla wszystkich, wolny od barier i ograniczeń.