Aktualności

DKS Gaudium Zamość rozwija pasję, daje radość i wychowuje poprzez sport

PIŁKA DLA WSZYSTKICH12.05.2021 
Założony przez księdza Tomasza Winogrodzkiego Diecezjalny Klub Sportowy Gaudium Zamość pomaga rozwijać piłkarską pasję u młodych ludzi już od 11 lat. I robi to na znakomitym poziomie, czego dowodem jest srebrna gwiazdka przyznana w Programie Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich.

Ksiądz Winogrodzki to barwna postać, znana w piłkarskim środowisku nie tylko w Zamościu i okolicach. Od 2009 roku występuje w reprezentacji Polski księży, z którą seryjnie zdobywa złote medale mistrzostw Europy, okraszając je tytułami króla strzelców oraz najlepszego zawodnika imprezy. Mimo 47 lat i poważnej kontuzji w piłkarskim CV (zerwane więzadła w kolanie) wciąż imponuje formą. Obecnie występuje w Klasie A w Rotundzie Krzeszów. Wcześniej był piłkarzem m.in. Juvenii Cieszanów, Orionie Jacnia, Metanoji Lipsko, Gryfie Gmina Zamość, Omedze Stary Zamość czy Roztocza Szczebrzeszyn, w barwach którego w debiucie w IV lidze strzelił dwa gole.

Na pomysł założenia szkółki ks. Winogrodzki wpadł podczas jednego z piłkarskich wyjazdów.

– Uczestnicząc w Mistrzostwach Europy księży na Węgrzech zobaczyłem szkółkę, którą założył ks. biskup. Pracowali w niej dawni wybitni węgierscy piłkarze. W tej akademii posługujący księża przygotowują nawet 16-latków do przyjęcia sakramentu chrztu świętego. Jest mnóstwo chętnych z całego świata, by uczestniczyć w tym projekcie. Zachłysnąłem się tym. Chciałem tam zostać i pracować, zostać kapelanem, być z nimi. Wróciłem jednak do Polski i przyszedł mi do głowy pomysł, by w diecezji zamojsko-lubaczowskiej, w której teraz pracuję, założyć DKS Gaudium Zamość. Oparte to było na rozgrywkach ministrantów. Zgłosiłem się do Zamojskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej i zarejestrowałem jedną drużynę. Dzisiaj w klubie mamy ponad 200 zawodników, 12 trenerów, 11 zespołów, od rocznika 2012 do 2002 i drużyna dziewcząt – opowiadał nam kapłan dwa lata temu w tekście z cyklu „Bohaterowie z boiska” (całość POD TYM LINKIEM).

Dziś te liczby są jeszcze bardziej imponujące.

Ks. Winogordzki jest piłkarskim samoukiem, jako dziecko nie uczęszczał na treningi. Na pierwszym pojawił się w klasie maturalnej. Wcześniej pięć lat dochodził do zdrowia po wypadku, któremu uległ w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Dorastał też w innych czasach, gdy znacznie trudniej było o infrastrukturę czy fachową kadrę szkoleniową. Mimo to piłka nożna stała się jego wielką pasją.

– Chcę nią „zarażać” najmłodsze dzieci. Stworzyć im warunki, których ja jako młody człowiek nie miałem. Nie było boisk, nie było bramek, w moich rejonach nie było klubu, w którym mógłbym grać i rozwijać swoją pasję. Chcę, żeby dzisiaj młodzież miała inaczej, lepiej. Musi jednak znaleźć w sobie pasję i się jej oddać. Wiąże się to z wyrzeczeniem czasu wolnego, czasem odpoczynku, leniuchowania na kanapie przed telewizorem, laptopa. Trzeba przyjść, trzeba się męczyć, trzeba biegać, trzeba się pocić. Do tego nikt nie może zmusić, żaden trener, wuefista czy rodzić. Każdy zawodnik czy zawodniczka muszą mieć to w sercu. Mamy szkoleniowców z uprawnieniami, są boiska z zapleczem. Tylko przyjść i rozwijać swoją pasję. My zapewniamy ku temu warunki – zachęca.

Wizytówką DKS Gaudium są turnieje, które klub organizuje. Największym jest coroczny międzynarodowy Turniej Mikołajkowy, w którym uczestniczą zespoły z miast partnerskich Zamościa oraz inne, zaproszone ekipy.

Piłkarki i piłkarze DKS Gaudium trenują i grają mecze na obiektach OSiR: boisku ze sztuczną murawą oraz dawnych boiskach treningowych Hetmana, za Rotundą.

Gaudium po łacinie oznacza radość. Piłka nożna ma dzieciom sprawiać radość. Ks. Winogrodzki nie ukrywa też, że wykorzystuje ją także do pracy duszpasterskiej i ewangelizacji. Przede wszystkim jednak chce wychowywać poprzez futbol.

– Każdy trener u nas uczy życia i kultury, uczy sportu i zasad fair play. Trudno jest podejść do rywali i powiedzieć: „Dzisiaj byliście lepsi. Zagraliście super mecz, zasłużenie wygraliście”. Tego też uczymy. Mamy cieszyć się ze zwycięstwa, ale nasza radość nie może urosnąć w pychę. Trzeba umieć docenić rywala – podkreśla kapłan.

Szymon Tomasik

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności