Aktualności
Złota gwiazdka w Komornikach. Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej
Właśnie w Warcie Miklosik zadebiutował w ekstraklasie. Później grał w niej jeszcze w barwach Lecha Poznań i Lechii Gdańsk. Łącznie uzbierał 35 występów na najwyższym poziomie ligowym w Polsce. Po zakończeniu kariery zawodniczej wrócił do klubu, w którym ją zaczynał. W ubiegłym roku z Wartą się jednak rozstał, jak podkreśla – w niezbyt przyjemnych okolicznościach. Wtedy zadzwonił telefon z Komornik.
– Na rozmowy trafiłem tu rok temu. Prezes wiedział, że jestem mieszkańcem Komornik, wiedział też o moim odejściu z Warty, które w lokalnym środowisku piłkarskim obiło się dość szerokim echem. Na rozmowy zaprosiło mnie kilka szkółek, ale zdecydowałem się podjąć pracę w Wielkopolsce. Raz, że prezes był konkretny, dwa – mieszkam w Komornikach, z domu do klubu jadę trzy-cztery minuty, a to bardzo wygodne. Do tego fajny klimat, fajna młodzież. To wszystko sprawiło, że tutaj trafiłem – argumentuje Miklosik, który jest nie tylko koordynatorem akademii, ale też prowadzi występujący w klasie okręgowej zespół seniorów, grupy młodzieżowe oraz sprawuje funkcję wiceprezesa ds. piłki nożnej (w klubie jest jeszcze sekcja tenisa stołowego).
Akademia ma swoje logo i nazwę, ale formalnie działa jako część stowarzyszenia Ludowy Klub Sportowy Wielkopolska Komorniki.
Sprawowanie kilku funkcji to dla Miklosika nie pierwszyzna. Także w poprzednim klubie pracował na wielu stanowiskach.
– W Warcie miałem bardzo szeroki wachlarz obowiązków, przez wiele lat. Byłem dyrektorem sportowym przy pierwszym zespole, byłem koordynatorem grup młodzieżowych, prowadziłem też jedną z grup. Podobna rola do tej, którą pełnię w Komornikach, ale tam z racji tego, że szkółka była większa, a klub cieszący się większym prestiżem, specyfika pracy była trochę inna. Nie możemy na przykład pozwolić sobie na taki skauting przy naborze zawodników jak Warta – opowiada koordynator AP Wielkopolska.
Akademia z Komornik pracuje według programu szkolenia Polskiego Związku Piłki Nożnej, który bazuje na założeniach Akademii Młodych Orłów.
– Gdy przychodziłem do Wielkopolski, proces zgłaszania szkółki do Programu Certyfikacji PZPN już trwał, był poza mną. Miałem się tym zająć od strony sportowej i także trochę organizacyjnej, z racji moich kontaktów i wiedzy. Uznałem, że na warunki lokalne, mniejszej szkółki, jaką jesteśmy, jest to program bardzo dobry i wystarczający, mimo że później zaskakiwały nas różne rzeczy, jak choćby zmiana wymagań co do jednostek treningowych w poszczególnych grupach. Teraz, po roku, następują kolejne zmiany w regulaminie. Program cały czas ewoluuje, ale ciągłe zmiany w trakcie jego trwania nie najlepiej służą szkoleniu. Kluby zbudują sobie plan działania na przykład na pół roku, a tu nagle po dwóch miesiącach zmiana rozmiaru boiska czy liczby trenerów podczas meczu – podkreśla były piłkarz.
Obecnie w AP Wielkopolska szkoli się około 140 młodych zawodników. Do tego dochodzą seniorzy. Obecnie trwa okres naborowy.
– Zwykle tak to wygląda we wrześniu. Raz, że zaczyna się szkoła, dwa – po wakacjach rodzice szukają dodatkowych zajęć dla dzieci, szczególnie tych młodszych i wtedy się do nas kierują. Zorganizowaliśmy już Dzień Talentu, który robimy zawsze na początku jesieni i wiosny. Kilku zawodników doszło już do naszych grup tą drogą – zauważa Miklosik.
Szkółka aktywnie uczestniczy także w wydarzeniach społecznych i kulturalnych w gminie Komorniki, przy okazji trafiając ze swoją ofertą do kolejnych potencjalnych piłkarzy, a zwłaszcza ich rodziców. AP Wielkopolska jest na przykład stałym gościem Parku Śniadaniowego.
– Odbywa się to na boisku, z którego korzystamy. Jak tylko jest możliwość pokazania się na imprezie w okolicy, to w niej korzystamy. Przychodzą nasi zawodnicy, ale nie tylko. Rodzice siadają na leżakach, dzieci mogą pograć w piłkę – mówi koordynator akademii.
Dziewięć grup objętych Programem Certyfikacji PZPN, do tego grupy niecertyfikowane oraz zespół seniorów potrzebują do pracy rozbudowanej infrastruktury.
– Korzystamy z doskonałej płyty głównej stadionu w Komornikach. Jego właścicielem jest Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji, z którym bardzo prężnie i bardzo dobrze współpracujemy. Przy głównej płycie mamy mniejsze boisko zbudowane ze środków pochodzących z budżetu obywatelskiego. Rok temu zostało oddane, tego lata wyposażono je w oświetlenie. Korzystają z niego głównie najmłodsze grupy. Do tego dochodzą dwa orliki. Jeden pełnowymiarowy w Wirach, jeden ciut mniejszy przy Szkole Podstawowej nr 1 w Komornikach. Mamy jeszcze jedno boisko, z którego korzystają grupy nieobjęte certyfikacją – wylicza nasz rozmówca.
Wkrótce możliwości będzie jeszcze więcej. Dużymi krokami zbliża się finalizacja kolejnej inwestycji. Do końca roku ma być oddane do użytku dofinansowane przez Ministerstwo Sportu boisko z oświetleniem w Szreniawie, które w przyszłym roku zostanie wyposażone w zaplecze z szatniami.
– To będzie bardzo duży krok naprzód, jeśli chodzi o rozwój szkółki i całego naszego szkolenia. Zresztą nie tylko naszego, bo będą z niego korzystać także dwa inne kluby z gminy Komorniki – cieszy się Arkadiusz Miklosik.
Co ciekawe, koordynator akademii wcale nie jest w niej trenerem z najbogatszym dorobkiem, jeśli chodzi o karierę piłkarską. 54 mecze w ówczesnej I lidze (dziś ekstraklasie) w barwach Olimpii Poznań rozegrał Ryszard Łukasik.
– To uznany trener w Wielkopolsce, z licencją UEFA Pro, najwyższą z możliwych. W klubie jest od lat, od roku także przy najmłodszych grupach – opowiada Miklosik.
Co ciekawe, w grupach żaków i skrzatów 64-letni szkoleniowiec będzie współpracował z młodszą o ponad 40 lat Klaudią Urbanek.
– Klaudia to już mój transfer. Poznaliśmy się rok temu. Była asystentem przy grupie, w której trenował mój syn w Lechu Poznań. Po roku okazało się, że jest wolnym strzelcem. Znając jej model pracy nie miałem wątpliwości, by ściągnąć ją do nas. Na razie ma licencję Grassroots C, więc w naszej szkółce może być tylko trenerem asystentem, ale zapisała się na kurs UEFA B. Mamy duże pole do manewru, jeśli chodzi o Klaudię. Ma predyspozycje, by prowadzić zajęcia jako pierwszy trener w najmłodszych grupach, zresztą to nie tylko moje zdanie, bo także ocena wystawiona Klaudii podczas wizyty monitorującej była bardzo wysoka. Nie pomyliłem się więc przy tym transferze. Na razie pracuje z trenerem Ryszardem, który z racji wieku i doświadczenia jest dla dzieci dziadkiem, w pozytywnym znaczeniu, ma zresztą wnuki. Klaudia jest na początkowym etapie rozwijania swoich umiejętności trenerskich, ale bardzo dobrze się sprawdza i na pewno skorzysta na współpracy z kimś takim jak pan Ryszard. Co więcej – myślę, że to zadziała w obie strony – twierdzi koordynator akademii.
Rozwój kadry szkoleniowej to jeden z głównych celów stawianych przed AP Wielkopolska Komorniki przez Arkadiusza Miklosika.
– Chciałbym, żebyśmy mieli więcej trenerów. Jeśli ktoś pracuje z trzema grupami, trudno ustalić harmonogram zajęć. Będziemy poszukiwać kolejnych szkoleniowców. Moje kontakty pewne rozmowy ułatwiają, ale jest ciężko, bo szkółek w Poznaniu i okolicy mamy bardzo dużo – nie ukrywa były piłkarz.
Szymon TomasikFot. Wielkopolska Komorniki