Aktualności
[Zimowa AMO] Jasno sprecyzowane cele, 3 tygodnie pracy i blisko 70 godzin treningów
Tegoroczne zgrupowanie zostało podzielone na trzy turnusy, kolejno dla 80 dziewcząt urodzonych w latach 2005-2007, 40 chłopców z rocznika 2005 oraz 40 o rok młodszych. W trakcie każdego z turnusów młodzi piłkarze i piłkarki pracowali w 20-osobowych grupach, pod czujnym okiem rozbudowanych sztabów szkoleniowych. – Zależy nam na jak największej indywidualizacji, stąd pracujemy w mniejszych zespołach. Każdemu zawodnikowi poświęcamy maksymalną uwagę. Sztaby złożone są z trenerów młodzieżowych reprezentacji Polski, specjalistów przygotowania motorycznego i trenera bramkarzy. Zapraszamy również wyróżniających się trenerów AMO z całego kraju. Do tego psychologowie i oczywiście pełny sztab medyczny – opowiadał trener-koordynator II turnusu, Bartłomiej Zalewski.
Łącznie podczas tegorocznego zgrupowania zawodnikami opiekowało się ponad 40 członków sztabów szkoleniowych, każdy ze ściśle określonym zakresem obowiązków. Umożliwiło to pracę zarówno nad elementami czysto piłkarskimi, czyli techniką oraz taktyką, jak również niemniej istotnymi aspektami motorycznymi, mentalnymi oraz społecznymi. – Praca z młodzieżą musi być kompleksowa. Nie możemy zaniedbywać żadnego z obszarów, bo jeśli któregokolwiek z nich zabraknie, trudno będzie tym młodym zawodnikom odnieść znaczący sukces – tłumaczył Jacek Magiera. Selekcjoner reprezentacji Polski do lat 20 pojawił się w Bydgoszczy, by obserwować zajęcia i wspierać trenerów. Wziął także udział w warsztatach uczestników obozu z panią psycholog. – Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony postawą zawodników, ich relacją z prowadzącą, wiedzą i świadomością. Część zadań pokazała, że radzą sobie oni też z językiem angielskim. To buduje i świadczy o tym, że chcą się rozwijać i pracować nad sobą. To najlepsza możliwa inwestycja.
Chłopcy i dziewczęta przebywający w Bydgoszczy codziennie uczestniczyli w dwóch treningach. Wyjątkiem były środy, w czasie których rano odbywały się testy, a popołudnie w całości przeznaczone było na regenerację, głównie na basenie. Łącznie w trakcie trzech tygodni Zimowej AMO 2019 przeprowadzonych zostało blisko 70 godzin treningów. – Na początku każdego zgrupowania dowiadujemy się, ile zawodnicy trenują w klubach. Badamy także, na jakim etapie rozwoju się znajdują. Od tego uzależniamy dobranie odpowiednich środków treningowych – wyjaśniał trener przygotowania motorycznego, Jakub Grzęda. – Poprzez rolowanie czy zajęcia na basenie dbamy o regenerację. Prowadzimy też wykłady dotyczące odpowiedniego odżywiania oraz właśnie regeneracji – dodawał.
Ogólny podział był taki, że rano odbywały się przede wszystkim zajęcia motoryczne, a po południu typowo piłkarskie. – Biorąc pod uwagę wszystkie pory roku, to właśnie zimą najwięcej pracujemy nad motoryką – mówił Zalewski. Treningi motoryczne odbywały się w hali i w terenie. – W pracy z dziećmi i młodzieżą najważniejsze jest zbudowanie odpowiedniego fundamentu ruchowego, czyli podstaw, na których później możemy bazować. Liczy się kształtowanie odpowiednich wzorców ruchowych, techniki poruszania się, podstaw siłowych, koordynacji, a także ogólnie rozumianej sprawności – tłumaczył Grzęda i podkreślał, że przebieżki w lesie miały na celu pobudzenie różnych systemów energetycznych do pracy. Tak, aby zawodnicy byli gotowi do części piłkarskiej treningu, odbywającej się bezpośrednio po ćwiczeniach w terenie. Na boisku młodymi piłkarzami zajmowali się już główni trenerzy z asystentami. Oddzielnie pracowali natomiast bramkarze. W grupie 40 powołanych na dany turnus zawsze jest 5-6 golkiperów i to właśnie spod jednej z bramek dobiegają zwykle najgłośniejsze komendy. – Wstawaj! Piłka jest w polu gry! – instruował swoich podopiecznych podczas jednego z treningów Maciej Borowski. Szczególną uwagę zwracał na niezwykle ważną na pozycji bramkarza komunikację. Jego wskazówki nie szły na marne. Z każdym wyjściem do górnej piłki bramkarze coraz głośniej i pewniej „informowali” do kogo w danym momencie należy futbolówka.
Zgrupowania Akademii Młodych Orłów odznaczają się najwyższymi standardami, profesjonalizmem, dyscypliną i skupieniem na pracy. Wydawać by się mogło, że w takich okolicznościach trudno o uśmiechy na twarzach zawodników. Nic bardziej mylnego. – Od zawodników i zawodniczek bije radość. Oni są świadomi, po co tu przyjeżdżają. Znają oczekiwania trenerów i mają precyzyjnie wyznaczone cele. Muszą też pamiętać, że bez wyrzeczeń nie ma sukcesów. Za moich czasów nie było tylu boisk, oświetlenia czy bramek z siatkami. Nie było zgrupowań AMO. Były za to chęci i to one zawsze będą najistotniejsze – mówił Magiera, przebywający w Bydgoszczy podczas turnusu chłopców z rocznika 2005. Jesienią tego roku najlepsi z nich będą tworzyć najmłodszą reprezentację Polski (U-15). – Wkrótce chłopcy rozpoczną regularną rywalizację międzynarodową. Jednym z głównych celów zgrupowań AMO jest to, aby już na początku przygody z młodzieżowymi reprezentacjami zawodnicy byli bardzo dobrze przygotowani – tłumaczył trener kadry Polski do lat 15, Bartłomiej Zalewski.
Trzon najmłodszej reprezentacji będą stanowili uczestnicy zgrupowań AMO, jednak selekcja jest procesem ciągłym i otwartym. – Staramy się uzupełniać grupę o nowych zawodników. Mamy świadomość rozwoju tych młodych piłkarzy, który jest na różnych etapach. Wielu chłopców czy dziewcząt dopiero w późniejszym okresie wzbija się na odpowiedni poziom. Jeśli chodzi o utalentowanych piłkarzy, to jesteśmy bardzo cierpliwi. Mamy szeroką perspektywę, obserwujemy wielu zawodników i skrupulatnie monitorujemy ich postępy – opowiadał Zalewski. Jak podkreślał, dzięki wiosennym i jesiennym zgrupowaniom, stanowiącym uzupełnienie Letniej i Zimowej AMO, cały rok będzie wypełniony spotkaniami z wyróżniającymi się piłkarzami w poszczególnych kategoriach wiekowych.
W selekcji młodych zawodników pomagają również trenerzy Mobilnej Akademii Młodych Orłów. W każdym województwie jest po dwóch takich specjalistów. Podczas tegorocznej Zimowej AMO wszyscy brali udział w szkoleniach skautingowych, na których poszerzali swoją wiedzę. Być może już wkrótce efektem ich pracy będzie pojawienie się kilku nowych twarzy na obozach organizowanych przez Polski Związek Piłki Nożnej.
Rafał Cepko