Aktualności
Zaangażowanie i pasja. Rodzice dwunastym zawodnikiem
Pajor, Sikora, Dudek i… Rocławska
Warszawa, 7 marca 2020.
Tego dnia reprezentacja Polski kobiet pod wodzą Miłosza Stępińskiego rozbiła Mołdawianki aż 5:0. Królową polowania była Ewa Pajor, która trzykrotnie pokonała bramkarkę rywali Natalię Munteanu. Swojego gola dołożyła także Aleksandra Sikora. Piłkarka Juventusu oprócz trafienia zaliczyła też dwie asysty.
Pajor i Sikora to Ambasadorki jubileuszowej XX edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. Oprócz tej dwójki na boisku było więcej „Turniejowych” akcentów. Paulina Dudek wygrała Turniej w 2007 roku i została najlepszą piłkarką finału ogólnopolskiego VII edycji. Ponadto w rozgrywkach organizowanych przez Polski Związek Piłki Nożnej, których sponsorem tytularnym jest firma Tymbark, brały udział również Dominka Grabowska i Małgorzata Mesjasz. To także etatowe reprezentantki Polski.
7 marca na trybunach stadionu Polonii Warszawa zasiada Natalia Rocławska. Piłkarka Akademii Piłkarskiej LG reprezentacyjną piłkę ma przed sobą. I wcale nie chodzi o mecz z Mołdawią, który właśnie ogląda. – Zatrzymałyśmy się w hotelu. Mama mówiła, że tata coś dla nas przygotował i zaraz jedziemy – mówi Natalia. Zamiast taty po dziewczynkę przyszła Małgorzata Grec. Obrończyni reprezentacji Polski zabrała młodą piłkarkę na trening kadry. – Byłam zaskoczona. Dopiero jak pojawiły się kamery zrozumiałam o co chodzi.
– Szukaliśmy jakiegoś prezentu, który byłby dla córki mega niespodzianką i akurat trafiliśmy na licytację wspólnego treningu z reprezentacją – mówi Katarzyna Rocławska, mama Natalii. – Córa jest bardzo ambitna. Podpatruje swoje starsze z koleżanki z drużyn U-15 i U-17. Tu poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko.
– Praktycznie każdy tydzień jest podporządkowany piłce. Rano szkoła, potem treningi. W weekend sparingi lub jakiś turniej. Czasem u nas w Gdańsku, czasem trzeba jechać gdzieś w Polskę – tłumaczy mama Natalii.
Piłkarka Akademii Piłkarskiej LG jeszcze nie tak dawno temu grała w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. A jak poszło jej na tle reprezentantek? – Widać, że na początku była zestresowana – przyznaje Ola Sikora. – Ale potem uśmiech nie schodził jej z twarzy – dodaje. – Dała sobie radę. Miała nawet asystę! – ocenia Ewa Pajor.
Zgrupowanie ośmiolatków
Tarnobrzeg, 4 kwietnia 2019.
Kibice zawsze są dodatkowym zawodnikiem. A ci z Lubaczowa okazali się jeszcze kierownikami, menadżerami i organizatorami. Przed finałem wojewódzkim XIX edycji Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” na Podkarpaciu urządzili swoim pociechom zgrupowanie.
Z Lubaczowa – miasteczka położonego w południowo-wschodniej Polsce – do Tarnobrzegu, gdzie odbywały się finały wojewódzkie Turnieju, jest blisko 140 kilometrów. Dla najmłodszych piłkarzy to kawał drogi, więc piłkarze Football Academy (U-8) na zawody przyjechali dzień wcześniej.
– W dwie strony mamy prawie 300 kilometrów. Rok temu wyjechaliśmy przed 7, a wróciliśmy po północy. Chłopaki byli bardzo przemęczeni. Teraz dzięki niesamowitej współpracy z rodzicami, udało się zorganizować mini zgrupowanie w Sandomierzu – opowiadał trener Bartosz Grudawski.
– Żeby przyjechać do Tarnobrzegu, trzeba było wziąć wolne w pracy, ale czego nie robi się dla dzieci – zgodnie dodawali rodzice młodych piłkarzy. Na ich plecach widniał napis „Najlepsi kibice to rodzice”. Za swój doping otrzymali „Zieloną Kartkę Fair Play”, która od 4 lata przyznawana jest podczas Turnieju dzieciom, trenerom i kibicom za zachowania fair play.
Dla szkoleniowca FA Lubaczów 4 kwietnia był niezwykłym dniem. Właśnie wtedy obchodził swoje 29. urodziny. – Rok temu wypadały dzień przed finałami wojewódzkimi, teraz w trakcie. Lepszego miejsca do świętowania nie mogłem sobie wymarzyć – uśmiechał się Grudawski. – W hotelu był przygotowany tort dla trenera i wszyscy zaśpiewaliśmy „sto lat” – mówił jeden z piłkarzy FA Lubaczów.
Piłka zamiast wigilijnego barszczyku
Olsztyn, 28 marca 2014.
Finały wojewódzkie Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” na Warmii i Mazurach odbywają się na olsztyńskim Stadionie Miejskim. W finale kategorii wiekowej U-10 mierzą się SP3 Biskupiec i SSP 4 Iława. Podstawowy czas gry zakończył się bezbramkowym remisem. Dochodzi do serii rzutów karnych. W nich lepsi okazują się piłkarze z Biskupca.
Najlepszy strzelec Turnieju – Maddox Sobociński – jest niepocieszony, ale może liczyć na wsparcie i doświadczenie ojca. Remigiusz Sobociński na graniu w piłkę zna się jak mało kto. Ten były piłkarz Jagiellonii Białystok, Śląska Wrocław i Amiki Wronki ma na koncie 202 występy w Ekstraklasie, do tego triumfy w Pucharze Polski i Pucharze Ligi. Maddox chętnie korzysta z jego rad. Dzięki nim rozwija się, co nierzadko znajduje odzwierciedlenie w osiąganych wynikach. W 2016 roku, czyli 2 lata po przegranym finale wojewódzkim Turnieju organizowanego przez PZPN, Maddox i jego koledzy z SSP 4 Iława przystąpili do rywalizacji w kategorii U-12. Tym razem Iławianie nie tylko okazali się najlepsi w swoim regionie, ale doszli też do wielkiego finału na PGE Narodowym, który wygrali po rzutach karnych.
Maddox ma się od kogo uczyć. Czy uczeń przerośnie mistrza? – Chciałbym na pewno! – mówił Sobociński junior . – Tata też by chciał, żeby tak się stało. Będę stał z boku, dopingował Maddoxa. Niech pracuje na swoje nazwisko. Broń Boże nie chciałbym, żeby był odbierany w swoim życiu przez nazwisko ojca i przez moją wcześniejszą karierę. Ma potencjał, niech więc się broni umiejętnościami. Wydaje mi się, że jeżeli będzie solidnie pracował, jeżeli przyłoży się do tego z całych sił, to ma szansę coś osiągnąć – dodaje ojciec Maddox’a.
Młody piłkarz ciągle mógł liczyć na wsparcie ojca, który zaszczepił w nim miłość do piłki. Młody piłkarz pod choinką znajdował – a jakże – korki, książki sportowe i przede wszystkim piłki. – Pamiętam, że którejś Wigilii, nawet pomimo śniegu, przebrali się ze swoim kuzynem i wyszli pokopać w ogródku. Miał wtedy 9 czy 10 lat. Nie potrafił wówczas wysiedzieć do końca przy stole wigilijnym. Musiał wyjść sobie, chociaż na pół godziny poodbijać. I bardzo dobrze, że to takie ruchliwe dziecko.
Rodzice z Lubaczowa, mama Natalii Rocławskiej czy tata Maddox’a Sobocińskiego to tylko jedne z wielu przykładów. W Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” - ale nie tylko w nim - grają całe rodziny. Dziecko strzela gole. Tata motywuje w drodze na trening. Mama pierze spodenki, na których zaangażowanie odcisnęło ślady błota. Dziadkowie poklepują po plecach. A Ambasadorki XX wyjątkowej edycji oraz reprezentanci Polski, którzy niegdyś grali w Turnieju, wyznaczają drogę. Łączy nas piłka!
***
Organizatorem Turnieju jest Polski Związek Piłki Nożnej, sponsorem głównym już od 14 lat firma Tymbark, a sponsorem brązowym od trzech edycji Electrolux. Rozgrywki objęte są Patronatem Honorowym Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, a także wsparciem Komitetu Honorowego, na który składają się patronaty Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Sportu oraz Ministerstwa Zdrowia.
Krystian Juźwiak