Aktualności

Wyspy Owcze i lubelskie murale. Piłkarska mapa Polski według grassroots

PIŁKA DLA WSZYSTKICH29.09.2020 
Boisko – miejsce magiczne. W związku z Grassroots Week przedstawiamy 16 sportowych miejsc na futbolowej mapie Polski. UEFA zaprasza kibiców z całego kontynentu do opublikowania zdjęcia ich ulubionego boiska amatorskiego w mediach społecznościowych. – Wszędzie graliśmy w piłkę: na ulicy i na polu uprawnym. Nie potrzebowaliśmy boiska, żeby cieszyć się futbolem – mówi prezydent UEFA, Aleksander Ceferin.

Tegoroczny Grassroots Week odbywa się pod hasłem „Show Your Pitch – Pokaż swoje boisko”. Amatorskie place do gry są kwintesencją futbolu. To tu radość i łzy są najszczersze, a poświęcenie przewyższa nawet finał Ligi Mistrzów.

Piłkarskie talenty, więzy przyjaźni i niezwykłe wspomnienia tworzą się na boisku. Nieważne, czy jest to kawałek asfaltowej ulicy, łąka czy pole. Legendy rodziły się na amatorskich boiskach: Johan Cruyff na brukowanych traktach Amsterdamu a Roberto Baggio na kościelnym placu w regonie Vento. – Wszędzie można grać w piłkę. Ważne, żeby czerpać z tego radość i spotykać się ze znajomymi – tłumaczy prezydent UEFA Aleksander Ceferin.

Poniżej przedstawiamy listę 16 miejsce, które mają wiele wspólnego z piłką amatorską, a przy okazji mogą okazać się nie lada atrakcją turystyczną. Twoje boisko też może się tu znaleźć. Wystarczy, że opublikujesz na Twitterze lub Instagramie zdjęcie z hasztagiem #myhomepitch.

Gdzie boisko wzorowano na farerskim stadionie Svangaskarð? W którym miejscu piłka kobieca przywróciła świetność obiektu? Czy można iść z imprezy na mecz okręgówki? Czym jest „polska Valencia”? Co ma wspólnego szkolenie dzieci i wybuch II wojny światowej? Gdzie karty rozdaje Król Twittera? Który trener jest też członkiem kadry rycerzy? W którym klubie bez powodzenia zbierano pieniądze na Grzegorza Krychowiaka?

A może pora rzucić to wszystko i pojechać w Bieszczady?

„Panie odkurzyły stadion”

Województwo : dolnośląskie

Adres : Oporowska 62, Wrocław

13 maja 2020 roku oficjalnie powstała sekcja kobieca Śląska Wrocław. Utworzona została dzięki nawiązaniu porozumienia z KS AZS Wrocław. Tym samym nie startowano od zera. W klubowej gablocie od razu znalazło się osiem trofeów za zdobycie mistrzostw Polski oraz za wygrane w krajowym pucharze.

Piłkarki Śląska z powodzeniem radzą sobie w kobiecej Ekstralidze. Kompletnie nie przeszkadza im średnia wieku, która jest jedną z najniższych w lidze. Jedyne liczby, które je obchodzą, to te strzelonych goli.

Dlaczego warto uważnie obserwować Joannę Wróblewską i spółkę? Abstrahując od wyników sportowych, to kobieca sekcja Śląska Wrocław gra w miejscu historycznym dla tego miasta. Stadion przy ulicy Oporowskiej był świadkiem wielu niesamowitych wydarzeń. To tu była baza treningowa na EURO 2012, to tu męski Śląsk grał w europejskich pucharach. Występowała tu nawet reprezentacja Polski (1:1 ze Słowenią).

Po wybudowaniu Stadionu Wrocław Oporowska poszła nieco w zapomnienie. Dzięki piłkarkom ten obiekt znów powrócił na najwyższy szczebel rozgrywkowy w kraju, a kolejne pokolenia mogą obserwować, jak gra się w piłkę w tak niezwykłym miejscu.

„Dwór Króla Twittera”

Województwo : kujawsko-pomorskie

Adres : Wierzbowa 2, Łochowo

Bydgoszcz lub Toruń byłby zbyt oczywistym wyborem. Dlaczego w kujawsko-pomorskim warto odwiedzić Łochowo? W CV Widzew, Cracovia i sensacyjne powołanie do reprezentacji Polski. Bożą iskrę u Marcina Krzywickiego zobaczył Leo Beenhakker. Niestety, kontuzja uniemożliwiła mu debiut w koszulce z orłem na piersi. Mimo że jego kariera nie potoczyła się z takim rozpędem, jaki wróżył mu Holender, Krzywicki nie ma prawa narzekać.

Jego aktywność na Twitterze, poczucie humoru, dystans do siebie i cięte riposty sprawiły, że został okrzyknięty królem tego portalu. Równie dobrze co w mediach społecznościowych radzi sobie w zarządzaniu. Jego Sportis Łochowo stało się znane w całej Polsce. W tym roku grupa Sportis wchłonęła występujący w kobiecej ekstralidze KKP Bydgoszcz, więc jak ktoś woli większe miasta, to też znajdzie coś dla siebie.

O co chodzi w tym całym Sportisie? - Stawiamy na trzy sfery: sport, biznes i social. To nie tak, że piłka nożna stanowi priorytet, a później dopiero jest biznes i media społecznościowe. Te sfery mają się łączyć i przenikać. Dzięki temu różni odbiorcy, nie tylko sportowcy, mogą się odnaleźć w projekcie Sportis – na przykład ja nie mam nic wspólnego z piłką nożną, ale klub ma duży potencjał i zdecydowałam się dołączyć do zespołu kreatywnego – podkreśla na weszlo.com Magdalena Wardowska, dyrektor kreatywna Sportisu.

„Wyniki jak malowane”

Województwo : lubelskie

Miejsce : Leszczyńskiego 19, Lublin

Na Lubelszczyźnie głód piłki jest niesamowity. Widać to po presji, jaką kibice nakładają na Motor Lublin. Widać też po liczbie kibiców na meczach reprezentacji kobiet. To na tamtejszej Arenie padł rekord frekwencji na meczu kadry pań.

Dzięki piłkarkom Miłosza Stępińskiego, które przygotowywały się na obiekcie KS Lublinianki, odkryto i rozsławiono na całą Polskę niesamowite murale. Artystyczny rysunek przedstawia młodego adepta piłki nożnej w brawach Lublinianki – najstarszego klubu na Lubelszczyźnie. Oddajmy cesarzowi co cesarskie. Właściwie cesarzowej, bo fantastyczne zdjęcia zrobiła Paula Duda – rzecznik prasowa reprezentacji Polski kobiet.

Tym samym na obiektach Lublinianki coś dla siebie znajdą zarówno fani piłkarskich emocji, jak i spragnieni artystycznych doznań krytycy sztuki. Kto wie, może niedługo lubelskie murale będą tak samo znane, jak dzieła Banksy’ego.

Fot.: Paula Duda/Łączy nas Piłka kobieca

„Polska Valencia”

Województwo : lubuskie

Adres : Gardzko, gdzieś w lesie

Jeżeli o twoim klubie mówią w Teleexpresie, to znaczy, że musi dziać się coś naprawdę niezwykłego. Tak było z Nietoperzem Gardzko, który pojawił się w popołudniowym programie TVP 1. Nie chodziło o żadne burdy czy brutalne faule, a o stadion, który kibice zbudowali w czynie społecznym.

Nietoperz może pochwalić się też nietypową nazwą. – Siedzieliśmy na sali i obradowaliśmy nad ciekawą nazwą dla naszej drużyny. Ktoś rzucił przypadkiem hasło nietoperz. Wszystkim się to spodobało, ponieważ jest to piękne zwierzę. Zaczęliśmy się śmiać i zdecydowaliśmy się tak nazwać klub. Przetrwało to do dzisiaj – mówił w 2016 roku dziennikarzowi „Gazety Lubuskiej” Artur Szczepankiewicz, prezes klubu.

Zwierzak w herbie od razu rodzi skojarzenia z hiszpańską Valencią. Gardzko, czyli Valencia dla ubogich? Może nie brzmi szalenie zachęcająco, ale wierzcie, że Mestalla jest niczym przy leśnym stadionie w Gardzku.

My już odwiedziliśmy Nietoperza – tekst POD TYM LINKIEM .


Fot. Szymon Tomasik/Piłka dla Wszystkich

„Mekka groundhopperów”

Województwo : łódzkie

Adres : 600 metrów na północ od sklepu-baru w Chrząstawie

Jeśli już zwiedzamy, to zwyczajnie głupio byłoby nie odwiedzić jakiegoś kultowego miejsca. Wieży Eiffla w Paryżu. Statuy Wolności w Nowym Jorku. Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Są pewne atrakcje, które nieodzownie łączą się z powszechną świadomością i krajobrazem. Jednym z nich jest Chrząstawa, leżąca kilkanaście kilometrów od Bełchatowa.

Koślawe linie, prezes z dorodnym mięśniem piwnym i historia piłkochwytów, którymi emocjonowała się cała Polska. Chrząstawa jest kwintesencją wszystkiego, co dobre w piłce amatorskiej. Po prostu trzeba to miejsce odwiedzić i poczuć zapach prawdziwej B klasy.

„A po Nadwiślanie chodziliśmy na Wawel”

Województwo : małopolskie

Miejsce : Koletek 20, Kraków

Kraków na weekend? Multum atrakcji, dobra komunikacja, a jeszcze w góry blisko. Innymi słowy, świetna sprawa na wycieczkę. Szczególnie w COVID-owej rzeczywistość z zamkniętymi granicami. Do grodu Kraka można przyjechać całą rodziną.

Jedni znajdą ukojenie spacerując po Rynku Głównym, inni pooglądają smoka Wawelskiego lub kupią pamiątki w Sukiennicach. Jeszcze inni chętnie zobaczą mecz albo dwa. Świetnym miejscem jest stadion KS-u Nadwiślan przy ulicy Koletek. Oprócz gospodarzy obiektu można tu podziwiać grę multinarodowej drużyny ekspatów Kraków Dragoons FC.

Dodatkowym plusem będzie świetne położenie. Jeżeli ktoś ma kopyto w nodze niczym Jacek Krzynówek, powinien dokopać do Dzwonu Zygmunta.


Fot. Szczepan Janus/SF Fairat

„NieZły pomysł”

Województwo : mazowieckie

Miejsce : Kawęczyńska 44, Warszawa

Drużyna, o której swego czasu było głośno w całej Polsce. Wszystko za sprawą nagrody dla najlepszego amatorskiego klubu piłkarskiego w Europie przyznanej przez Komitet Wykonawczy UEFA. AKS Zły został doceniony za swoją okołosportową działalność.

Stworzony przez lokalną społeczność i zarządzany przez kibiców Zły to pierwszy demokratyczny klub w Warszawie. W jego codzienne funkcjonowanie zaangażowanych jest blisko 200 osób, które nie pobierają żadnego wynagrodzenia. Opłacani są jedynie trenerzy drużyn.

Nietypowa dla polskich realiów różnorodność kulturowa tego miejsca jest magnesem dla wielu kibiców. Nie bez powodu o Złym mówią jako o „polskiej odpowiedzi na FC Sankt Pauli”.

„Kierunek: Puchar Narodów Afryki”

Województwo : opolskie

Miejsce : Kościuszki 103, Piotrówka

30 kilometrów od Opola znajduję się urokliwa Piotrówka. W 1945 roku w wyniku plebiscytu mieszkańcy opowiedzieli się za przyłączeniem do Polski. Na miejsce przepędzonych Niemców sprowadzono Polaków z Kresów Wschodnich. Sześć lat później tutejsza ludność powołała do życia Ludowy Zespół Sportowy Piotrówka.

Jak klub, którego największym sukcesem było 11. miejsce w III lidze, zapisał się w świadomości kibiców w całej Polsce? Niezwykłą polityką transferową. Do Piotrówki masowo zaczęto ściągać piłkarzy z Afryki. Burkina Faso, Zimbabwe czy Kongo – takie kraje reprezentują zawodnicy zespołu z tej miejscowości. Dość powiedzieć, że Robert Ndip Tambe w 2017 zdobył mistrzostwo Czarnego Lądu. Tak, jego pierwszym klubem w Europie była Piotrówka.

„Perła Podlasia”

Województwo : podlaskie

Adres : Kochanowskiego 1, Tykocin

Piękne położenie w Kotlinie Biebrzańskiej nad Narwią sprawia, że Tykocin jest cudownym miejscem na ucieczkę od miejskiego zgiełku. Dodatkowym plusem jest sąsiedztwo dwóch parków narodowych: Biebrzańskiego i Narwiańskiego. Nieopodal rozciąga się Puszcza Knyszyńska. Ornitolodzy będą zachwyceni Szlakiem Bocianich Gniazd.

Fani piłki nożnej też znajdą miejsce dla siebie. W pięknym Tykocinie gra Hetman, którego nazwa nie wzięła się z przypadku. Przez lata podlaskie miasteczko należało do Stefana Czarnieckiego, który odbudował tutejszy zamek po potopie szwedzkim. Piłkarze Hetmana, zamiast odpierać ataki Szwedów muszą bronić się przed Narwią Choroszcz i Unią Ciechanowiec.

Sprawdźcie naszą relację z Tykocina – tekst POD TYM LINKIEM .


Fot. Szymon Tomasik/Piłka dla Wszystkich

„Na koniec Polski”

Województwo : podkarpackie

Miejsce : Lutowiska 7a

Myślałeś kiedyś, żeby rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady? To niezwykle urokliwy zakątek Polski. Jednak tama w Solinie stała się już nieco przereklamowana. Oczywiście warto ją zobaczyć. Ale Bieszczady mają też inne atrakcje.

Jedną z nich jest boisko Otrytu Lutowiska. Prowadzi do niego malownicza droga, która wprawi w zachwyt najbardziej zatwardziałych i nieczułych na krajobrazy. Na miejscu obejrzymy solidne B-klasowe widowisko. Dodatkowym i istotnym faktem jest to, że obiekt Otrytu to najdalej wysunięte na południe boisko w Polsce.

Byliśmy, widzieliśmy, polecamy – tekst POD TYM LINKIEM .


Źródło: lutowiska.pl

„Z imprezy na okręgówkę”

Województwo : pomorskie

Adres : Bitwy pod Płowcami 2a/17

Pomorskie ma wiele atrakcji, które mogłyby się znaleźć na piłkarskiej mapie grassroots. Dlaczego więc Sopot? Bo ze wszystkich miast najmniej kojarzy się z futbolem. Ekscesy, imprezy, celebryci – tak, ale piłka nożna – zdecydowanie mniej.

Niecałe dwa kilometry od sopockiego molo i pełniej klubów nocnych alei Franciszka Mamuszki jest obiekt Ogniwa Sopot. Drużyny pozostającej w cieniu Arki Gdynia i Lechii Gdańsk. Jednak ten zespół ma swój pomysł na futbol. Celem prezesa Piotra Muzińskiego jest wygrywanie w każdym kolejnym meczu i budowanie silnej sopockiej piłki. Jak sama nazwa wskazuje, klub ma spajać lokalną społeczność.

Ogniwo to także wielokrotni mistrzowie Polski w rugby, więc kibice piłki nożnej mogą w ramach eksperymentu odwiedzić stadion im. Edwarda Hodury. W Sopocie nie sposób się nudzić.


Źródło: Ogniwo Sopot/Facebook

„Idzie nowe”

Województwo : śląskie

Miejsce : ul. Lompy 10a, Chorzów

Jak wyglądała najwyższa klasa rozgrywkowa w 1939 roku? O tytuł mistrza Polski rywalizowały Wisła Kraków, Pogoń Lwów, AKS Chorzów, Warta Poznań, Cracovia Kraków, Polonia Warszawa, Garbarnia Kraków, Union-Touring Łódź i Warszawianka.

Dziś chorzowska piłka mimo kilku potknięć ciągle kojarzy się z Ruchem Chorzów. Mało kto pamięta o AKS-ie. Klub ostatni raz grał w najwyższej klasie rozgrywkowej 1954. W sezonie 2002/03 nie przystąpili do rozgrywek. Rok później klub został zreformowany i od tamtego czasu nawiązuje do najpiękniejszej historii „Zielonych Koniczynek”. – Mieliśmy różne „przeboje” w historii klubu. Ja dopiero zacząłem współpracę z AKS-em i cieszę się, że mogę pracować w takiej drużynie. Mamy sześć grup, z których najstarsze grają w lidze okręgowej. Jest duży progres i z tego się cieszymy – mówi trener AKS-u Paweł Spyra.

A jak już będziecie w Chorzowie, warto przejechać się kolejką linową obok Stadionu Śląskiego.

„Wyspy Owcze pod Kielcami”

Województwo : świętokrzyskie

Adres : Górno 169

Kojarzycie film „Piknik pod Wiszącą Skałą”? Co powiecie na „Futbol nad urwiskiem”? W niewielkim Górnie leżącym przy drodze łączącej Kielce z Kraśnikiem jest jedno z najniezwyklejszych boisk w kraju. Z dwóch stron otacza je urwisko. Ten niesamowity widok budzi skojarzenia z obiektami z Norwegii lub Wysp Owczych.

Skojarzenia z Farerami nie są przypadkowe. Boisko w Górnie wzorowano na stadionie Svangaskarð, na którym na co dzień gra Tofta Itrottarfelag. Jeżeli komuś marzy się namiastka Wysp Owczych, to warto wybrać się do Górna.


Źródło: Gmina Górno/Facebook

„Mistrz świata w… rycerstwie”

Województwo : warmińsko-mazurskie

Adres : Betoniarska 8a, Kurzętnik

Zwiedzanie to dobra okazja na szlifowanie wiedzy z wielu dziedzin. W tym historii. Będąc w województwie warmińsko-mazurskim odwiedzić Kurzętnik i ruiny tutejszego zamku. Nieopodal – w Bratianie – jest kolejny. Z obiema budowlami wiąże się legenda.

Przed wiekami w zamkach w Bratianie i w pobliskim Kurzętniku mieszkali dwaj bracia. Ich zgodne sąsiedztwo nie trwało długo. W gniewie przyrzekli sobie, że już nigdy nie spotkają się na ziemi. Udanej próby mediacji pomiędzy zwaśnionymi podjął się trzeci brat. Przysięga jednak obowiązywała. By wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, bracia zaczęli drążyć podziemny ganek, który po kilku latach pracy połączył dwa zamki. Tutaj, pod ziemią, spotykali się często, żałując pochopnie złożonej przysięgi. Mimo poszukiwań nikomu nie udało się dotychczas odszukać podziemnego ganku łączącego dwa bliźniacze zamki.

W zgodzie żyją za to Leszek Jobs i Artur Zbrzyzny. Pierwszy jest wielokrotnym mistrzem Polski i Europy w kick-boxingu oraz prezesem Zamku Kurzętnik. Drugi trenerem klubu i członkiem Rycerskiej Kadry Rzeczpospolitej.

Więcej o Zamku Kurzętnik w tekście POD TYM LINKIEM .


Fot. Szymon Tomasik/Piłka dla Wszystkich

„Ruina warta miliony”

Województwo : wielkopolskie

Adres : Olimpijska, Poznań

Tym razem coś dla fanów szeroko pojętego urbeksu. Grecja ma opuszczone areny olimpijskie, Ukraina stadion Awangardę w Czarnobylu, a Wielkopolska obiekt przy Olimpijskiej w Poznaniu. Niestety, dziś stadion im. Edmunda Szyca to ruina.

Wzniesiono go w 1929 roku dla Warty Poznań i jak donosi Roman Kozak w publikacji pt. „Stadion miasta Poznania. Budowa, awaria i przebudowa największej sportowej inwestycji Poznania w latach 1929-1939” już wtedy nie nadawał się do użytku.

Mimo to wykonano wiele niezbędnych prac i reanimowano tego żelbetowego molocha. Dziesięciokrotnie grała tu reprezentacja Polski. Gole strzelali Boniek, Gadocha czy Lato, a wcześniej jednym z gości był prezydent Ignacy Mościcki. Dziś stadion to gruzowisko. Boisko zamieniło się w łąkę. Mimo że trudno grać tu w piłkę, na pewno znajdą się fani takich atrakcji.

„Zrzutka na reprezentanta”

Województwo : zachodniopomorskie

Miejsce : ul. Kasztanowa 28, Mrzeżyno

Obserwowanie narodzin talentu jest niesamowitym przywilejem. Jedziesz na zachodnie rubieże Rzeczpospolitej. Powiat gryficki, gmina Trzebiatów. Mrzeżyno. Tak naprawdę przyjechałeś tu w lipcu na wakacje. Plaże są piękne i spokojne, a jak już masz dość słonego Bałtyku, możesz zobaczyć chociażby neoromański kościół z 1912 roku.

Możesz też udać się na ulice Kasztelańską 28, gdzie swoją siedzibę ma Orzeł Mrzeżyno. Klub, którego największym symbolem jest Grzegorz Krychowiak. Reprezentant Polski właśnie tu stawiał swoje kroki. Po nim byli kolejni m.in. Łukasz Kacprzycki, który grał w Lechii Gdańsk.

Kibice Orła znów chętnie oglądaliby Krychowiaka przy Kasztelańskiej. W 2015 roku ruszyła nawet internetowa zbiórka na wykup reprezentanta kraju. Niestety zabrano jedynie 11 euro. Warto więc wybrać się na mecz Orła i wrzucić coś do puszki. Minęło już pięć lat, a Grzegorz nadal za granicą...


Źródło: Orzeł Mrzeżyno

To tylko część atrakcji grassroots. Które miejsca Wy polecacie odwiedzić?

Krystian Juźwiak

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności