Do jednej z dwóch stolic województwa lubuskiego rozgrywki zawitają po raz pierwszy, ale ich historia ma już kilka lat. Dwie pierwsze edycje – 2017/18 i 2018/19 – Ligi Zimowej JAKO przeprowadzono w Barlinku. W ubiegłym sezonie rywalizacja się nie odbyła.

– W Gorzowie nie było sztucznego boiska. Od niedawna są już dwa – informuje Tomasz Dolaciński, jeden z organizatorów zmagań.

Liga Zimowa JAKO będzie odbywać się na Warta Arenie, otwartym pod koniec lutego 2020 roku. Klub Warta Gorzów Wielkopolski oraz prywatny sponsor kosztem około pięciu milionów złotych zagospodarowali nieużywane od lat tereny i wybudowali na nich kompleks boisk (pełnowymiarowe ze sztuczną nawierzchnią, pełnowymiarowe z naturalną nawierzchnią i orlik ze sztuczną nawierzchnią).

Rywalizacja miała się rozpocząć 16 stycznia, ale z uwagi na decyzje rządowe (narodowa kwarantanna) start trzeba było przełożyć. Niestety, wciąż nie wiadomo, na kiedy.

– Analizujemy na bieżąco sytuację w kraju. Zależy nam, żeby wszystko co robimy odbyło się zgodnie z przepisami i przede wszystkim bezpiecznie dla uczestników – podkreśla Paweł Wójcik, koordynator Akademii Piłkarskiej Warty, również zaangażowany w organizację Ligi Zimowej JAKO.

– Wiara jest. Liczymy, że po 31 stycznia będzie można ruszyć. Planowaliśmy skończyć rywalizację w lutym, ale może uda się dołożyć jedną kolejkę w marcu, jeszcze przed startem ligowej rundy wiosennej, a dwie styczniowe kolejki rozegramy w środku tygodnia – dodaje Dolaciński.

Do rozgrywek w sezonie 2020/21 (a de facto 2021) zaproszono osiem zespołów: Wartę II Gorzów Wielkopolski, Akademię Piłkarską Warta Gorzów Wielkopolski, Zjednoczonych Przytoczna, Leśnika Rąpin, Odrę Chojna, LZS Bobrówko, Sokoła Gościm i Meprozet Stare Kurowo.

– W tym roku zainteresowanie było bardzo duże, mimo warunków, które mamy w kraju. Zastanawialiśmy się nawet, czy rozgrywek nie podzielić na dwie ligi i w przyszłym sezonie rywalizować już na zasadzie awansów i spadków – zdradza Wójcik.

Ostatecznie zdecydowano się na pozostanie przy ośmiozespołowej formule. Według planu każdy uczestnik rozegra po siedem trwających 90 minut spotkań. Na najlepszy zespół ligi czeka nagroda – komplet strojów. Organizatorzy zadbali też o nagrody indywidualne.

– Jestem też trenerem i gdybym miał wybierać między udziałem w takich rozgrywkach a zwykłymi sparingami, nie miałbym wątpliwości. Z punktu widzenia trenera nie trzeba chyba nawet tego uzasadniać – podsumowuje Wójcik.

Przypomnijmy, że w czerwcu pisaliśmy o podobnej inicjatywie na odbywającej się na naturalnym boisku – organizowanej przez Grom Leśno Mini Lidze dla zespołów z gminy Brusy. Tekst można przeczytać POD TYM LINKIEM.