Aktualności
Skarby Środa Śląska – rodzina Kogutków stworzyła prawdziwy skarb
Skarby powołano do życia w 2013 roku. Klub powstał z myślą o kobietach.
– To były mamy zawodników, które chciały pograć w piłkę. Ci zawodnicy byli prowadzeni przeze mnie w drużynie parafialnej. Panie zaczęły grać w czerwcu 2013 roku, w październiku wspólnie założyliśmy klub. W planach był rozwój i gra w lidze. Współpracę zaproponowali nam prezesi klubu miejskiej, Polonii Środa Śląska. Przez jeden sezon działaliśmy wspólnie, drużyna grała w III lidze jako Skarby Polonia. Po roku się rozeszliśmy, panie zostały w Polonii – opowiada Maciej Kogutek, założyciel Skarbów.
W sezonie 2020/21 żeński zespół Polonii Środa Śląska rywalizuje w IV lidze.
Sztab trenerski Skarbów Środa Śląska, poza Maciejem Kogutkiem, tworzą Agnieszka Kogutek i Rozalia Kogutek. Zbieżność nazwisk nie jest tutaj przypadkowa.
– Zaczęło się od czwartej Kogutkowej, Zuzanny, która na razie w strukturach klubu nie funkcjonuje, bo jest dopiero 16-letnią dziewczyną występującą w Centralnej Lidze Juniorek U-17 w Medyku Konin. Widząc z okna chłopaków grających na orliku, też chciała grać w piłkę. Miała siedem lat, była za mała, by dołączyć do tamtej drużyny, więc tata zajął się jej szkoleniem. Później ksiądz zaproponował, żeby ktoś zajął się drużyną parafialną i razem z córką do niej dołączyliśmy. Ja jako trener, córka jako zawodniczka. W taki sposób zainteresowaliśmy się piłką nożną – opowiada Maciej Kogutek, który za młodu podjął treningi piłkarskie, ale bardzo szybko z nich zrezygnował. Dziś jest zapalonym biegaczem. W 2018 roku zaliczył Koronę Maratonów Polskich. By uzyskać tytuł jej zdobywcy, należało w dwa lata ukończyć pięć maratonów: Maraton Dębno, Cracovia Maraton, Wrocław Maraton, Maraton Warszawski i Poznań Maraton. Jakby tego było mało, również w 2018 roku zaliczył Herb Maratonów Polskich (sześć dowolnych maratonów w 24 miesiące lub sześć półmaratonów w 12 miesięcy).
– Ambitnie postanowiłem sobie dokonać tego w rok i się udało – mówi skromnie trener.
Czy wobec tego prowadzone przez niego drużyny można nazwać „wybieganymi”?
– No tak, kondycyjnie zwykle są dobrze przygotowane – potwierdza szkoleniowiec.
Znamy już udział w Skarbach dwojga Kogutków. Co z paniami Agnieszką i Rozalią?
– Drużyny parafialne się rozwijały, w zespole było tyle młodzieży, że potrzebowałem kogoś do pomocy. Tak dołączyła żona. W piłkę jako bramkarka grała też starsza córka Rozalia. Dziś już pełnoletnia, oficjalnie pracuje z nami jako trener, choć wspiera nas od dłuższego czasu – opowiada głowa rodziny. – Wszystko robimy we własnym zakresie. I administracyjnie, i szkoleniowo. Był moment, że współpracowali z nami trenerzy spoza rodziny, to było w czasie, gdy rozwijaliśmy drużynę parafialną. W tej chwili wszystkim zajmujemy się sami. Od początku mojej działalności trenerskiej, wcześniej drużynę parafialną, a teraz Skarby, wspiera Burmistrz Środy Śląskiej Adam Ruciński w ramach projektu rozwoju sportu – dodaje.
Drużyna parafialna została rozwiązana w 2019 roku. Dziś Kogutkowie działają wyłącznie jako Skarby.
Niezwykła jak na klub piłkarski nazwa to po części zasługa tzw. skarbu średzkiego, czyli jednego z najsłynniejszych znalezisk archeologicznych w Europie w XX wieku. Jak czytamy w Wikipiedii, skarb średzki to: „kolekcja średniowiecznych monet i klejnotów monarchów czeskich, znalezionych w 1985 i 1988 r. w Środzie Śląskiej podczas prac budowlanych przy ulicy Daszyńskiego oraz na wysypisku gruzu na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Skarb w większości rozkradziony przez przypadkowych znalazców i odkrywców-amatorów był pod koniec lat 80. XX wieku powodem milicyjnej akcji na terenie Polski o kryptonimie „Korona” oraz kilku procesów karnych. W muzeach we Wrocławiu i Środzie Śląskiej znajdują się odzyskane fragmenty znaleziska: prawie osiem tysięcy monet, gotycka korona ślubna, złote pierścienie i inne elementy średniowiecznej biżuterii. Wszystko jest warte ok. 250 mln zł”.
– Powiedzmy, że ma to też związek. Skarbami były jednak przede wszystkim nasze kobiety i są dziś nasze dzieci. Nazwa jest więc dwuznaczna, pasująca do miejsca, w którym powstaliśmy i funkcjonujemy, ale nie tylko o skarb średzki chodzi – podsumowuje ten wątek Maciej Kogutek.
Dziś KS Skarby Środa Śląska to dwa zespoły orlików. Równolegle działa też UKS Skarby, a w nim przygodę z piłką nożną rozpoczynają skrzaty i żaki. Być może wkrótce uda się wrócić do korzeni, czyli położyć mocniejszy akcent na futbol w kobiecym wydaniu.
– W planach mamy rozwój drużyny dziewczęcej, ale trudno określić, kiedy to nastąpi. Na razie zatrzymaliśmy swoje działania rekrutacyjne – wyjaśnia prezes KS Skarby.
Od początku marca do końca listopada piłkarze Skarbów trenują na orliku, który zimą jest wyłączony z użytkowania.
– Później dostępny jest komercyjny obiekt w Centrum Sportu, również ze sztuczną nawierzchnią. Tu ograniczają nas trochę kwestie budżetowe, ale na dzień dzisiejszy korzystamy z niego. Zimą pracujemy zwykle w hali szkoły podstawowej, choć teraz jest to też dość mocno ograniczone i korzystamy z hali liceum, co jest droższym rozwiązaniem. Marzy nam się w Środzie Śląskiej obiekt kryty ze sztuczną nawierzchnią, niestety takiego tutaj nie ma. W Środzie Śląskiej są też boiska trawiaste, ale w tym roku z nich nie korzystaliśmy. Mamy tylko dwie drużyny, w zupełności mieściliśmy się na orliku – tłumaczy szkoleniowiec.
Rodzinie Kogutków udało się stworzyć prawdziwie rodzinny klub.
– Jest mały, ale rodzice trenujących u nas piłkarek i piłkarzy są bardzo zaangażowani w nasze działania. Traktują klub jako swoje dziecko. Jeździmy na obozy, kolonie, młodzi ludzie często po raz pierwszy opuszczają dom rodzinny właśnie z nami, rodzice darzą nas więc ogromnym zaufaniem – podkreśla nasz rozmówca.
Szymon Tomasik