Aktualności
Reprezentacja Polski wróciła do gry! Wielkie piłkarskie święto podczas Amp Futbol Cup w Warszawie
Cztery mecze reprezentacji, cztery zwycięstwa, 43 strzelone gole, zero straconych, mecz gwiazd, media, treningi ampfutbolowych juniorów, gorący doping kibiców. To był świetny ampfutbolowy weekend w Warszawie, na który piłkarze i kibice czekali przez długie miesiące.
– Najważniejsze, że wreszcie wróciliśmy na boisko – mówi trener reprezentacji Marek Dragosz. – Ten rok jest tak pokręcony, że powrót do boiskowej rzeczywistości bardzo mnie cieszy, zwłaszcza w takim wydaniu, jak podczas Amp Futbol Cup. Liczymy na to, że teraz będzie już tylko lepiej. Mimo poziomu rywala mecze dały nam dużo, włożyliśmy w nie sporo pracy, co na pewno zaprocentuje w przyszłości. Pierwszy krok do krakowskiego EURO został wreszcie zrobiony! – cieszy się trener, który ampfutbolową kadrę prowadzi już od dziewięciu lat.
To właśnie w tę sobotę i niedzielę miał odbyć się półfinał i finał ampfutbolowych Mistrzostw Europy w Krakowie. Kilkanaście tysięcy kibiców na stadionie Cracovii, setki tysięcy przed telewizorami i Polacy walczący z najsilniejszymi drużynami kontynentu o medale EURO. Taki właśnie jeszcze niedawno był plan na 19 i 20 września bieżącego roku. Plan ten trzeba było mocno zweryfikować i ostatecznie wielkim sukcesem był już sam powrót do gry biało-czerwonych w tych dniach. Powrót, który mimo nie najwyższej klasy rywala dał naszym kadrowiczom sporą dawkę pozytywnych emocji.
Z kilkunastu ekip, które próbowali ściągnąć do Warszawy organizatorzy Amp Futbol Cup udało się przyjechać jedynie reprezentacji Azerbejdżanu. Wcześniej wypadły bardzo mocne drużyny z innych kontynentów, na czele z mistrzami świata Angolą, oraz szereg drużyn europejskich, w tym w ostatniej chwili Hiszpanie i Francuzi, którzy mieli już nawet kupione bilety do Warszawy. Ostatecznie na Bemowie zameldowali się Azerowie, którzy na EURO losowani byli z czwartego koszyka i trudno było im przeciwstawić się biało-czerwonej husarii. Mimo to, na zakończenie Amp Futbol Cup Azerowie zebrali wielkie brawa od warszawskich kibiców za hart ducha, walkę do końca turnieju oraz przede wszystkim za wielki wysiłek, który włożyli w to, żeby móc do Polski przylecieć.
– Rywal nie był dla nas zbyt wymagający. Widać było też, że to my przepracowaliśmy okres pandemii lepiej, ale chwała im za to, że w takiej sytuacji w ogóle przylecieli i chcieli grać – powiedział najlepszy zawodnik i król strzelców turnieju Bartosz Łastowski. – Nasze treningi i zgrupowania online oraz cały plan powrotu na boiska był trafiony. Mamy jednak jeszcze sporo do poprawienia przed EURO 2021 w Krakowie. Brakowało nam bardzo gry, spotkania w szatni przed meczem i super, że to się udało. Atmosfera Amp Futbol Cup była taka jak zawsze świetna! – podsumował najlepszy strzelec ampfutbolowej kadry.
Na szczególną uwagę zasłużył występ w Warszawie jeszcze dwóch zawodników. Jacek Konieczny to 16-letni wychowanek programu szkoleniowego Junior Amp Futbol i Kuloodpornych Bielsko-Biała, który ampfutbolowe treningi rozpoczął już w wieku 10 lat. Najmłodszy z kadrowiczów debiut na Amp Futbol Cup okrasił dwoma golami, czym dał świetny przykład dla innych zawodników z Junior Amp Futbol, których jest już ponad trzydzieści i którzy między meczami kadry odbyli pokazowy trening.
– Jestem szczęśliwy, że udało mi się zadebiutować w pierwszej reprezentacji. Po pierwszym golu nie mogłem uwierzyć w to, że to ja strzeliłem bramkę. Potem była już tylko radość. – mówi Konieczny – Chłopaki w kadrze przyjęli mnie bardzo dobrze, czułem ich wsparcie, co bardzo mi pomogło. Powołanie było dla mnie wielkim zaskoczeniem i zmotywowało mnie, żeby pracować jeszcze mocniej, tak żeby nie było pierwszym i ostatnim – dodał wychowanek Junior Amp Futbol.
Mariusz Adamczyk to zawodnik znacznie starszy i bardziej doświadczony, który do reprezentacji wrócił po blisko czterech latach. Napastnik Husarii Kraków długo leczył kontuzję, której nabawił się podczas Amp Futbol Cup 2016, a potem długo budował formę podczas meczów Amp Futbol Ekstraklasy.
– Cztery lata czekałem na powrót do kadry. Jak dziś pamiętam mecz z Rosją w 2016 i sytuację, która zakończyła się moją kontuzją. – wspomina Mariusz Adamczyk – Uczucie wysłuchania hymnu, bycia w szatni, gry w orzełkiem na piersi przy takiej otoczce turniejowej to coś niesamowitego. Marzyłem o tym powrocie i marzyłem o tym, żeby przywitać się z kadrą golami, co się udało. Liczę, że na kolejne bramki nie będę musiał czekać czterech lat. Ćwiczenia przed lustrem, w przedpokoju, w garażu, bieganie wokół domu… to wszystko było trudne, ale dało efekty. Super, że wreszcie wróciliśmy do normalności, zagraliśmy, poczuliśmy się znowu drużyną. Oby tak dalej – dodał szczęśliwy Adamczyk.
Na Amp Futbol Cup nie mogło zabraknąć również znanych nazwisk i osobistości ze świata piłki nożnej. W social mediach powrót do gry ampfutbolistów relacjonował niezawodny attaché prasowy biało-czerwonych Michał Pol, jeden z meczów komentował na antenie legendarny trener Andrzej Strejlau, a w meczu gwiazd i przyjaciół Amp Futbol obok dziennikarzy zagrali również Jacek Bednarz, Dariusz Dźwigała, Robert Podoliński czy Rafał Maserak, którzy nie kryli swojego podziwu dla umiejętności ampfutbolowych reprezentantów Polski, a puchary drużynom wręczał dyrektor sportowy PZPN Stefan Majewski.
Oprócz meczu gwiazd Amp Futbol Cup towarzyszyły również treningi dzieci z niepełnosprawnościami z Junior Amp Futbol i z Futbolowej Bandy. Na trybunach pojawiło się sporo kibiców głośno dopingujących swoich piłkarzy, w tym całkiem liczna grupa kibiców z Azerbejdżanu. Nie zabrakło również transmisji na antenie telewizyjnej, a życzenia powodzenia na Twitterze Polakom przekazał nawet Prezydent Andrzej Duda.
Amp Futbol Cup był więc powiewem normalności w tych trudnych dla sportu czasach, który dał ampfutbolistom, juniorom i ich kibicom szansę na poczucie się znowu, jak w czasach sprzed pandemii.
Kolejnym punktem przygotowań biało-czerwonych do Amp Futbol EURO 2021 będzie listopadowy dwumecz z Anglią w Krakowie.