Aktualności
PRO.pozycja, czyli indywidualne podejście kluczem do wychowania piłkarza
O znaczeniu indywidualizacji w procesie szkolenia dzieci i młodzieży przekonuje się coraz większa liczba trenerów. Skupienie na rozwoju jednostki jest na dobrą sprawę kluczem do sukcesu, czyli wychowania przyszłego piłkarza. Największe akademie w Polsce mają w ofercie zajęcia indywidualne dla swoich najlepszych zawodników, czego nie można niestety powiedzieć o szkółkach i klubach działających na mniejszą skalę. To właśnie z myślą o piłkarzach i piłkarkach trenujących w takich akademiach powstał projekt PRO.pozycja, w ramach którego młodzi (choć nie tylko tacy) zawodnicy mają okazję indywidualnie pracować nad swoim rozwojem.
Za pomysłem stoją dwaj trenerzy: Michał Walętrzak oraz Tomasz Giedronowicz . – Obaj doświadczenie trenerskie nabyliśmy pracując w warszawskich akademiach. Ja prowadziłem zawodników z kategorii wiekowych od U-6 do U-12, Tomek zaś od U-5 do U-10. Zdążyliśmy wyciągnąć sporo wniosków, mamy mnóstwo spostrzeżeń, którymi regularnie się wymieniamy. Już dawno w naszych głowach zrodził się pomysł prowadzenia indywidualnych treningów. Jego realizację przyspieszył koronawirus. W trakcie pandemii mieliśmy sporo czasu na przystąpienie do działania – opowiada Walętrzak.
Michał Walętrzak
Tomasz Giedronowicz
PRO.pozycja wystartowała w czerwcu. Nazwa inicjatywy nie jest oczywiście dziełem przypadku. – Przede wszystkim nie chcieliśmy kolejnego obcojęzycznego tworu. Nazwa miała być chwytliwa i po prostu ciekawa. Odnosimy się w niej do poszczególnych pozycji, ponieważ każda z nich jest w futbolu inna i wymaga różnych środków oraz narzędzi treningowych – wyjaśniają twórcy projektu.
Walętrzak i Giedronowicz pragną pomagać zawodnikom, którzy są świadomi, chcą podnosić swoje umiejętności, i których nie satysfakcjonują treningi dwa razy w tygodniu. W swojej pracy szkoleniowcy inspirują się Narodowym Modelem Gry i jego suplementem dotyczącym treningu pozycyjnego.
– Jesteśmy na początku drogi, dopiero rozpoczynamy współpracę z akademiami. Chcielibyśmy stworzyć dla nich pewnego rodzaju outsourcing treningu indywidualnego. Akademie często nie mają w swojej ofercie takich zajęć, bo trenerzy w nich pracujący są zatrudnieni na etacie w innym miejscu, przez co brakuje im czasu. My chcemy ich wspomagać, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom zawodników i ich rodziców – tłumaczy Walętrzak. Dla 28-latka niezwykle istotna jest kwestia porozumienia i współpracy z trenerami klubowymi. – Obecnie powszechna jest sytuacja, w której zawodnik jeździ na treningi indywidualne w tajemnicy przed swoim trenerem. Komunikacja pomiędzy szkoleniowcem z akademii a tym od treningu indywidualnego nie istnieje. W PRO.pozycji jest inaczej. Przed przystąpieniem do projektu nawiązujemy dialog z trenerem prowadzącym grupę treningową odnośnie profilu danego zawodnika, tak abyśmy podczas jednostki treningowej odpowiednio wzmacniali silne strony oraz kompensowali jego deficyty. Chcemy być wsparciem dla akademii i w umiejętny sposób uzupełniać treningi zespołowe.
W PRO.pozycji piłkarze mają okazję pracować na mniej popularnych narzędziach. Trenerzy zakupili m.in. sprzęt do treningu interaktywnego, który umożliwia pracę nad szybkością reakcji oraz podejmowaniem decyzji – Kilka miesięcy temu przebywałem na stażu w akademii Rakowa Częstochowa i to tam przekonałem się, jak wiele możliwości daje taki sprzęt – mówi Walętrzak. Przykładowy sposób jego wykorzystania opisuje na przykładzie środkowych pomocników: – Na ekranie za zawodnikiem wyświetlała się cyfra. Zadanie polegało na analizie przestrzeni za plecami i odpowiedniej reakcji. Jeśli ćwiczący zobaczył numer parzysty, otwierał grę w prawą stronę i finalizował akcję na przeciwległą bramkę. Odwrotnie w przypadku numeru nieparzystego. Niby prosty środek, a rzadko spotykany. I ważny, zwłaszcza dla młodego zawodnika, który powinien być zaskakiwany różnymi bodźcami. Na boisku można oczywiście dać komunikat koledze, że ma popularny „czas” lub „plecy”, ale lepiej jest, gdy on sam o tym wcześniej wie, bo przed otrzymaniem podania zdążył kilkukrotnie obrócić głowę. Właśnie w ten sposób chcemy pracować.
A z kim? Projekt skierowany jest nie tylko do akademii. Do trenerów mogą zgłaszać się także bezpośrednio sami zawodnicy czy też ich rodzice. Wiek piłkarza nie ma znaczenia. – Możemy pracować z 6-latkami, ale i z seniorami, jeśli czują, że potrzebują dodatkowego treningu. Jesteśmy także dobrą opcją dla rekonwalescentów, którzy wracają po przebytych kontuzjach i chcą pracować indywidualnie – mówi Walętrzak.
W swojej pracy trenerzy PRO.pozycji bazują na doświadczeniach zdobywanych przez lata, również jako piłkarze. Tomasz Giedronowicz ma przeszłość trzecioligową. W sezonie 2006/07 był zawodnikiem Znicza Pruszków, w którym dzielił szatnię z Robertem Lewandowskim, Radosławem Majewskim oraz Igorem Lewczukiem. Walętrzak także grał na poziomie trzeciej i czwartej ligi, a w czasach juniorskich był zawodnikiem m.in. Legii Warszawa. Z tamtego okresu pozostały mu wspomnienia i znajomości. W jego roczniku trenowało kilku chłopaków, którzy później trafili do ekstraklasy: Michał Żyro, Dominik Furman, Rafał Wolski, Mateusz Cichocki, Michał Kopczyński i Jakub Szumski. Szczególnie dobre relacje łączą go z dwoma ostatnimi. – Chłopaki wyrazili nawet chęć pomocy przy PRO.pozycji. Mieliby zostać ambasadorami. Musimy się trochę rozwinąć, pokazać jakość i udowodnić, że to nie jest projekt taki sam jak każdy inny – mówi Walętrzak.
W Legii Michał poznał jeszcze jednego wyjątkowo utalentowanego piłkarza. Karierę Przemysława Mizgały wyhamowały jednak kontuzje. W ostatnim sezonie rozegrał trzy mecze w barwach Polonii Bytom, a od niedawna zaangażowany jest w projekt zainicjowany przez Walętrzaka i Giedronowicza. Na razie prowadzi zajęcia dla trzech zawodników, docelowo zaś jego rodzinna Częstochowa ma być filią PRO.pozycji.
Przeszłość w klubach pozwoliła wszystkim trzem trenerom wyciągnąć wnioski i zaowocowała tym, że teraz mogą oni dzielić się doświadczeniami z młodymi zawodnikami. – Wskazujemy im, jakie elementy wpłynęły na nas pozytywnie, a jakie negatywnie. Czego się ustrzegać i na co zwracać uwagę.
To właśnie dlatego PRO.pozycja stawia nie tylko na rozwój boiskowy. W planach jest współpraca z psychologiem sportu oraz dietetykiem. Zawodnicy będą także mieli okazję rozwijać swój język angielski. – W środowisku piłkarskim to kluczowe. Komunikacja musi być na odpowiednim poziomie. Brak znajomości języka może być barierą stopującą rozwój zawodnika. A jeśli nawet nie uda mu się grać w piłkę nożną zawodowo, to znając język angielski łatwiej mu będzie o jakąkolwiek inną pracę.
Głównym celem trenerów pozostaje jednak szkolenie piłkarzy. – Chcielibyśmy, aby za 5-10 lat zawodnicy powiedzieli: „Tego nauczył mnie trener Michał, tego Tomek, a tego Przemek. Wcześniej tego nie potrafiłem, a ułatwiło mi to start kariery piłkarskiej”. Chcielibyśmy, by nasi podopieczni grali w ekstraklasie, a naszym największym marzeniem jest doczekać się debiutu któregoś z nich w reprezentacji. Jesteśmy przy tym świadomi, że na zbieranie plonów czas przyjdzie za kilka czy nawet kilkanaście lat – kończy Walętrzak.
***
Więcej o tym, dlaczego indywidualizacja jest tak istotnym elementem szkolenia przeczytasz w artykule POD TYM LINKIEM .
Rafał Cepko
Fot. PRO.pozycja