Aktualności
Mistrz musi odrabiać straty. Czas na ampfutbolowe emocje w Bielsku-Białej!
Już w najbliższy weekend w Bielsku-Białej rozegrany zostanie drugi turniej Amp Futbol Ekstraklasy w sezonie 2020. Gospodarze, po raz pierwszy jako sekcja TS Podbeskidzie, będą musieli zacząć odrabiać straty do rywali. Emocje są więc gwarantowane, podobnie jak atrakcje dla wszystkich kibiców, którzy pojawią się na zawodach.
W tym roku ampfutbolowy mistrz Polski Kuloodporni Bielsko-Biała mieli gościć w swoim mieście najlepsze kluby kontynentu podczas rozgrywek Ligi Mistrzów. Z powodu pandemii impreza ta została jednak odwołana, a na pocieszenie bielszczanom, którzy weszli do struktur Podbeskidzia, zostaje organizacja turnieju Amp Futbol Ekstraklasy i walka o obronę tytułu.
Sezon 2020 dla ciągle aktualnych Mistrzów Polski rozpoczął się jednak od falstartu. W Nowym Targu Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała zajęli dopiero trzecie miejsce, a przecież ich celem jest obrona tytułu najlepszego zespołu w kraju. Przed własnymi kibicami, w starciach z Legią Warszawa, Widzewem Łódź, Wartą Poznań i Husarią Kraków muszą więc spisać się lepiej.
– Oczekiwaliśmy lepszego wyniku na inaugurację, ale skoro się nie udało, to będziemy odrabiali straty. Jesteśmy na to przygotowani, prawdopodobnie zagramy bardziej ofensywnie i mam nadzieję, że tym razem wygramy wszystkie mecze – przyznaje Piotr Mizera, zawodnik Podbeskidzia oraz reprezentacji Polski. – Zdarzało nam się przegrać mistrzostwo Polski na ostatniej prostej, więc liczymy, że tym razem będzie odwrotnie: to my skutecznie będziemy gonili przeciwników i ostatecznie zwyciężymy – zapowiada Mizera.
Liderem po jednej czwartej sezonu jest Legia Warszawa. Piłkarze stołecznej ekipy nie popadają jednak w huraoptymizm. – Historia pokazała, że kiedy dobrze zaczynamy, to zdarza nam się zatracić w euforii oraz pewności siebie i osiągamy gorsze wyniki. Dlatego teraz pracujemy, by nie powtórzyć tego błędu – zaznacza Adrian Stanecki, piłkarz mistrza Polski. Podkreśla również, że z Podbeskidziem oraz Husarią Kraków Legia wygrała minimalnie, odpowiednio 1:0 i 2:1, więc nie były to łatwe mecze.
Stanecki zapowiada jednak, że stołeczna ekipa będzie jeszcze silniejsza. – W Nowym Targu nie pokazaliśmy jeszcze pełni możliwości. Po raz pierwszy od wielu miesięcy mogliśmy zmierzyć się na boisku z rywalem, a nie na treningu. W dodatku pozyskaliśmy kilku zawodników, w tym Bartosza Łastowskiego i dwóch reprezentantów Ukrainy, więc potrzebujemy jeszcze trochę czasu i zgrania. W Bielsku-Białej liczymy jednak na powtórkę sprzed miesiąca i kolejne zwycięstwa – mówi Stanecki.
Turniej w Bielsku-Białej będzie jednak nie tylko ciekawy dla sportowców, ale również dla kibiców. Organizatorzy przygotowują dla widzów wiele atrakcji. – Będą dmuchańce, stoiska do malowania twarzy, animatorzy zabaw. Najmłodsi kibice z pewnością nie będą się więc nudzili. A prognozy pogody zapowiadają piękną aurę, więc to będzie prawdziwy rodzinny piknik – cieszy się Katarzyna Śpiewak, koordynator sekcji ampfutbolu w Podbeskidziu.
Na fanów mocno liczą również piłkarze gospodarzy. – Kibice zawsze byli naszym dużym atutem podczas domowych turniejów, dlatego często je wygrywaliśmy albo przynajmniej zdobywaliśmy wiele punktów. A teraz, już jako Podbeskidzie, możemy dostać jeszcze większe wsparcie od fanów, więc mam nadzieję, że przy ich dopingu będziemy wręcz latać nad boiskiem – nie może się już doczekać Mizera, obrońca mistrzów Polski.
Transmisje wszystkich meczów turnieju dostępne będą w aplikacji i na portalu TVP Sport.
A tak wyglądała inauguracja sezonu Amp Futbol Ekstraklasy: