Aktualności

Krótka Piłka #92: Palec pod budkę, bo za minutkę odnawiamy budkę

PIŁKA DLA WSZYSTKICH26.04.2021 

Piłkarskie niższe ligi i rozgrywki amatorskie to kopalnia śmiesznych, strasznych, nietypowych, zaskakujących i przede wszystkim ciekawych zdarzeń. W „Krótkiej Piłce” będziemy starali się wybierać dla Was najsmakowitsze historie, które wydarzyły się na polskich boiskach i wokół nich. Dziś zapraszamy na 92. część cyklu.

Odpicowywanie królestwa pana Miecia

W miniony weekend futbolowa karuzela ruszyła w Polsce na całego. Rozgrywki wznowili piłkarze amatorzy, od IV ligi, po Klasę C (zawodowcy grali już wcześniej). Niestety, wciąż obowiązuje zakaz uczestniczenia w widowiskach piłkarskich nałożony na kibiców, ale zapewne wszyscy mamy nadzieję, że już wkrótce przed stadionowymi kasami ustawią się kolejki wyposzczonych chętnych do obejrzenia widowiska piłkarskiego z trybun. Na taki obrót sprawy trzeba się oczywiście należycie przygotować. Z takiego założenia wyszło Stowarzyszenie Kibiców Unii Gniewkowo Sektor C, które postanowiło odpicować stadionową kasę, czyli królestwo urzędującego tam od lat przed meczami czwartoligowca pana Miecia Wojdylaka.

Panie i panowie szybko znaleźli sponsora, a w minioną sobotę, tuż po zakończeniu transmisji z meczu Unii w Świeciu z Wdą (2:2, wyrównujący gol dla Unii w doliczonym czasie gry), zabrali się do roboty.

Za kilka, może kilkanaście dni budka zaprezentuje się jak nowa (albo i lepsza!) i znów będzie można za Marylą Rodowicz zaśpiewać: „Bo to, co nas podnieca, to się nazywa kasa”.

Sędzia Czesław Sroka nadal w wysokiej formie!

Po pandemicznej przerwie rozgrywki wznowili piłkarze, bo boiskach znów zaczęli biegać również arbitrzy. W listopadzie minionego roku, w Krótkiej Piłce #79 , podziwialiśmy zaangażowanie 72-letniego sędziego Czesława Sroki, człowieka legendy w lokalnym środowisku piłkarskim w Raciborzu i okolicach. Minęło pół roku, a pan Czesław nadal na posterunku. W sobotę pracował jako asystent podczas spotkania śląskiej Klasy C (grupa Racibórz I) LKS Cyprzanów – LKS Wojnowice. Gospodarze wygrali 5:1, ale goście ani myśleli zrzucać winę za porażkę na sędziów. Wręcz przeciwnie – oddali panu Czesławowi należny szacunek.

Dużo zdrowia, panie Czesławie!

Zamek ma swojego Martineza, Zdrój – Kuszczaka

Bez wątpienia jednym z najbardziej znanych i pamiętanych goli straconych przez piłkarską reprezentację Polski jest trafienie bramkarza drużyny narodowej Kolumbii Luisa Martineza z 2006 roku. Martinez pokonał wtedy Tomasza Kuszczaka na Stadionie Śląskim w Chorzowie strzałem z własnego pola karnego, a biało-czerwoni przegrali 1:2.

Podoba sytuacja wydarzyła się w sobotę w dolnośląskiej klasie okręgowej (grupa Wałbrzych) w meczu Zamek Kamieniec Ząbkowicki – Zdrój Jedlina-Zdrój. W 56. minucie bramkarz gospodarzy Grzegorz Czarnecki, podobnie jak Martinez 15 lat temu, kopnął piłkę w kierunku bramki gości. Ta złapała podmuch wiatru, a rozpaczliwie próbujący wracać do swojej „świątyni” golkiper gości się przewrócił i mieliśmy 2:0. Ostatecznie Zamek wygrał 3:1, a gola można zobaczyć na stronie dolfutbol.pl POD TYM LINKIEM .

Samobój-kuriozum w Warcie

Jeśli myślicie, że bardziej kuriozalnego gola strzelonego przez bramkarza już dziś nie zobaczycie, to jesteście w błędzie. 19 kwietnia mocną kandydaturę do tytułu babola sezonu w meczu z Wartą Działoszyn zgłosił bramkarz Jutrzenki Warta (IV liga łódzka) Norbert Florczak. Nie będziemy tu silić się na wyszukane opisy – zobaczcie sami (przywołana akcja rozpoczyna się po około minucie wideo, ale skrót warto zobaczyć od początku także dla bramki Krzysztofa Kukulskiego na 0:2).

Coś nam się zdaje, że za panem Norbertem kilka bezsennych nocy…

Tak się broni rzuty karne!

Na zakończenie sekwencji bramkarskich zagrań pokażemy sytuację, w której golkiper należycie wywiązał się ze swoich podstawowych zadań. Mecz kujawsko-pomorskiej Klasy B (grupa Bydgoszcz II) Victoria Śliwice – Pomorzanin II Serock i rzut karny dla gości.

Jak słusznie w komentarzu pod postem zauważył bohater nagrania, czyli Remigiusz Lemke, miał trochę szczęścia, że na stadionie nie było wozu VAR. Szczęśliwie wyskok przed linię bramkową nie wypaczył wyniku spotkania, bo Pomorzanin wygrał 5:1.

Czajkowski w Orle, czyli jak zrobić show z transferu w okręgówce

Kamil Czajkowski ponownie został piłkarzem Orła Myślenice (małopolska klasa okręgowa). Nie jest to może wiadomość, o której Polacy będą toczyć dyskusje do białego rana podczas Majówki, ale nad sposobem komunikacje tego transferu już by mogli.

Pomysł Orła – znakomity. Chciałoby się rzec – najwyższych lotów. Niestety, piłkarze z Myślenic muszą jeszcze trochę popracować nad formą, by dorównać klubowym marketingowcom. W pierwszej wiosennej kolejce uległ bowiem Jordanowi-Sum Zakliczyn 0:4. Swoją drogą – relacja ze spotkania na facebookowym fanpage’u gospodarzy również niczego sobie.

Godni siebie rywale!

Historia Kabla – ciekawa I inspirująca!

Nieco lepiej wypadł powrót na ligowe boiska w wykonaniu piłkarzy Kabla Kraków, który zremisował na wyjeździe z Cedronką Wola Radziszowska 1:1. Ten zasłużony, założony w 1929 roku klub został reaktywowany w 2018 roku po ponad 17 latach niebytu. Zgłoszona do rozgrywek drużyna seniorów już w pierwszym sezonie awansowała z Klasy B do Klasy A. Na razie okopała się na pozycjach bojowych i nie zanosi się na kolejną promocję szczebel wyżej, ale absolutnie nie zmienia to faktu, że Kabel to klub, który ma to „coś”, czego najlepszym dowodem jest film, pokazujący jego losy na przestrzeni dziejów.

Oglądamy!

Mecz dzień po ślubie? Nie ma problemu

W sobotę zawodnik Jantaru Pawłowo (pomorska Klasa A, grupa Gdańsk III) Mateusz Bienert zmienił stan cywilny, co nie przeszkodziło mu w niedzielę w samo południe wybiec na boisko w koszulce swojego zespołu na spotkanie przeciwko Wierzycy Stara Kiszewa. W dodatku gospodarze wygrali 5:2, z czego na pewno najbardziej ucieszył się człowiek-instytucja w Jantarze, a także ojciec pana młodego Marek Bienert.

Zdrowie Państwa Młodych! I pana Marka!

Zaorane boisko w Lutowiskach

Do gry wróciła też podkarpacka Klasa B, ale piłkarze Otrytu Lutowiska szczęśliwie tym razem pauzowali. Szczęśliwie, bo kilka dni temu ktoś wyrządził sporą szkodę na tamtejszym stadionie i wcale nie były to bieszczadzkie niedźwiedzie czy wilki.

Kolejny mecz jednak już 2 maja (z LKS Czaszyn), trzymamy więc kciuki, by udało się doprowadzić do stanu używalności to najbardziej wysunięte na południe ligowe boisko w Polsce. Przypominamy przy okazji, że byliśmy w przepięknych Lutowiskach przy okazji akcji „100 meczów na 100-lecie PZPN” .

Kresowianka wróciła i… znów przegrała

Dłuższa niż pierwotnie planowano przerwa zimowa nie miała wielkiego wpływu na równą od wielu miesięcy formę Kresowianki Nowa Wieś. Ekipa występująca w opolskiej Klasie B w niedzielę przegrała u siebie z Ruchem Zubrzyce 2:14. Tym samym wielbiciele statystyk mogą odnotować, że była to 49. kolejna porażka Kresowianki w oficjalnym spotkaniu (czyli w lidze i Pucharze Polski). 2 maja czeka kolejny rywal – Stal Grobniki.

Piłkarska Lista Przebojów – Union Berlin

Dziś w kąciku muzycznym zapraszamy was niedaleko za polską granicę, mianowicie do Berlina. Posłuchajmy hymnu Unionu.

Szymon Tomasik

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności