Aktualności
Krótka Piłka #82: Czy to Jawa, czy sen?
Piłkarskie niższe ligi i rozgrywki amatorskie to kopalnia śmiesznych, strasznych, nietypowych, zaskakujących i przede wszystkim ciekawych zdarzeń. W „Krótkiej Piłce” będziemy starali się wybierać dla Was najsmakowitsze historie, które wydarzyły się na polskich boiskach i wokół nich. Choć przed tygodniem odtrąbiliśmy początek zimowej przerwy w ukazywaniu się Krótkiej Piłki, na 82. odcinek zapraszamy już dziś.
Jaw(n)a bezczelność
Kilkakrotnie musiała przetrzeć oczy ze zdumienia oraz zastanowić się, czy to jawa czy sen osoba, która we wtorkowy poranek pojawiła się na stadionie Jawy Otok (dolnośląska Klasa B, obecnie zespół występuje pod nazwą Bad Element Otok-Bożejowice-Rakowice). Zastała bowiem niecodzienny widok: powalony słup i brak na nim lamp oświetleniowych.
Nie była to niestety artystyczna wizja ekscentrycznego architekta ani nowatorskie rozwiązanie techniczne wdrażane przez utalentowanego inżyniera, lecz po prostu sprawka bezczelnych złodziejaszków. Nieznani sprawcy (trudno uwierzyć, by zrobiła to jedna osoba) właśnie w ten sposób postanowili dokonać kradzieży. Prawdopodobnie nie był to ich debiut, bo czytelnicy lokalnych portali informacyjnych piszą w komentarzach, że podobna historia wydarzyła się z udziałem lamp przy jednej ze ścieżek rowerowych w okolicy.
O zdarzeniu pierwszy poinformował na Facebooku piłkarz Jawy Sebastian Ostański, który w słowach nie przebierał, więc cytować tu jego wpisu nie będziemy. Wzburzeniu się jednak ani odrobinę nie dziwimy.
Trzymamy kciuki za ujęcie i ukaranie sprawców, a Jawie życzymy równie udanej wiosny, co jesieni. Klub spod Bolesławca jest bowiem liderem swojej grupy Klasy B z pięciopunktową przewagą nad wiceliderem LZS-em Nowa.
W Otoku światło zgasło, w Białymstoku je włączono
Mimo dewastacji połączonej z kradzieżą, do której doszło w Otoku, liczba oświetlonych boisk w Polsce pozostaje niezmienna. Pełne oświetlenie zyskał bowiem plac gry (z naturalną murawą!) w Białymstoku, a konkretnie tamtejszego Miejskiego Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego.
Tam właśnie swoje mecze rozgrywa występująca w podlaskiej IV lidze ekipa MOSP (14. miejsce w 17-zespołowej stawce po rundzie jesiennej).
Ewentualnych dowcipnisiów sugerujących szukać lamp z Otoku w Białymstoku od razu informujemy, że już sama chronologia zdarzeń uniemożliwia taki scenariusz.
W Głowaczowie wyrosła pierwsza trybuna
Cieszą się działacze, piłkarze, trenerzy i kibice w Białymstoku, cieszą się też w Głowaczowie. Na stadionie tamtejszego Legionu (mazowiecka Klasa A) kilkanaście dni temu wyrosła zgrabna nowa trybuna.
I absolutnie nie jest to ostatnie słowo! Do końca roku ma obok stanąć druga, bliźniacza. Każda z nich pomieści 134 osoby. Do tego boisko zostanie wyposażone w automatyczne nawodnienie.
Oby tylko wiosną na nowych trybunach mogli pojawić się kibice…
Ach, co to były za gale!
Końcówka roku to tradycyjnie czas podsumowań: zestawień, plebiscytów i uroczystych gal. Tradycyjnie swoją galę zorganizował Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej, od kilku lat nagradzający osoby ze środowiska piłkarskiego, głównie z jego amatorskiej części. Niestety, z powodu koronawirusa futbolowa rodzina z Warmii i Mazur nie mogła spotkać się oko w oko. Gala odbyła się za pośrednictwem internetu, co oczywiście ani trochę nie ujmuje jej prestiżu, a nagrodzonym osobom szacunku za ich dokonania. Zapraszamy do oglądania!
Ponad 60 nagród wręczono też podczas Gali Mistrzów Sportu Huraganu Wołomin. Tu ograniczono się wyłącznie do jednego klubu i również posiłkowano się internetowym przekazem na żywo.
Świetna inicjatywa, warto wziąć przykład!
Można grać nawet w drugiej połowie grudnia!
Tydzień temu, w Krótkiej Piłce #81 , napisaliśmy, że w niższych ligach da się grać w połowie grudnia (i na potwierdzenie tej tezy wrzuciliśmy kilka kadrów z meczu Kujawianka Strzelno – Pałuczanka Żnin, na którym byliśmy). Dziś możemy dorzucić do niej zwrot „w drugiej”. 19 grudnia odbyło się bowiem zaległe spotkanie IV ligi zachodniopomorskiej, w którym Mechanik Bobolice podejmował Wieżę Postomino. To był jedyny tego dnia i zarazem ostatni w tym roku oficjalny mecz w polskiej amatorskiej (o ile za taką można wciąż uznawać IV ligę) piłce nożnej. Niestety, w przeciwieństwie do Strzelna, do Bobolic nie udało nam się wybrać. A szkoda, bo chyba było ciekawie. W starciu beniaminków lepsi okazali się gospodarze. Wygrali 4:1 i wyprzedzili swojego sobotniego rywala w tabeli, obydwa zespoły zajmują miejsca w jej środku.
Piłkarska Lista Przebojów – Southampton F.C.
Niezwykle stęsknieni za obecnością kibiców na trybunach podczas meczów piłkarskich, dziś w kąciku muzycznym zapraszamy do wysłuchania piosenki na cześć klubu reprezentanta Polski Jana Bednarka, czyli Southampton F.C., w wykonaniu fanów „Świętych”.
Szymon Tomasik