Aktualności
Krótka Piłka #76: Syn w Lidze Europy, tata w okręgówce
Piłkarskie niższe ligi i rozgrywki amatorskie to kopalnia śmiesznych, strasznych, nietypowych, zaskakujących i przede wszystkim ciekawych zdarzeń. W „Krótkiej Piłce” będziemy starali się wybierać dla Was najsmakowitsze historie, które wydarzyły się na polskich boiskach i wokół nich. Dziś zapraszamy na 76. część cyklu.
Syn strzela Standardowi Liege, tata LKS-owi Goleszów
Michał Skóraś jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń w polskiej piłce ostatnich tygodni. Skrzydłowy Lecha Poznań do niedawna pozostawał w cieniu Kamila Jóźwiaka, Jakuba Modera, Tymoteusza Puchacza czy Jakuba Kamińskiego, czyli swoich kolegów w podobnym wieku, tak jak on zdobywających piłkarskie szlify najpierw w akademii Kolejorza, później w rezerwach pierwszego zespołu, wreszcie w tej najważniejszej drużynie. 20-letni dziś Michał Skóraś po drodze jeszcze zbierał doświadczenie wypożyczany do Termaliki Bruk-Bet Nieciecza i Rakowa Częstochowa. W tym sezonie trener Dariusz Żuraw coraz odważniej stawia na wychowanka MOSiR-u Jastrzębie -Zdrój, a ten odpłaca się coraz lepszą grą, czego dowodem jest choćby gol strzelony w ostatnim spotkaniu Ligi Europy, którego Michał strzelił Standardowi Liege.
W czasie, gdy 20-letni Michał Skóraś zdobywa sobie coraz mocniejszą pozycję w Lechu Poznań, ważną postacią w Spójni Zebrzydowice pozostaje 45-letni Krzysztof Skóraś. Zbieżność nazwisk absolutnie nieprzypadkowa. Pan Krzysztof jest tatą Michała.
Spójnia po 15 rozegranych meczach zajmuje 5. miejsce w swojej 10-zespołowej grupie śląskiej okręgówki. Rola pana Krzysztofa w zespole jest precyzyjnie nakreślona – wejść „na podmęczonego przeciwnika” i zrobić użytek ze swojego doświadczenia. W tym sezonie ligowym wybiegł na boisko pięć razy (raz w pierwszym składzie) i strzelił jednego gola, 4 października ustalił na 4:0 wynik spotkania z LKS-em Goleszów. Do tego był występ w spotkaniu Pucharu Polski. W minioną sobotę Krzysztof Skóraś podczas zremisowanego 1:1 starcia z WSS Wisła wszedł do gry w 55. minucie. Tej jesieni Spójni zostały do rozegrania dwa spotkania ligowe (plus ewentualnie przełożony mecz z Beskidem 09 Skoczów, którego nowy termin nie został jeszcze ustalony) i jedno pucharowe. Ciekawe, który Skóraś strzeli w listopadzie więcej goli?
Obustronny walkower? A komu to potrzebne?
Bardzo nietypowy finał miało rozgrywane 25 października spotkanie 10. kolejki mazowieckiej Klasy A (grupa Płock) Wicher Cieszewo – Zorza Szczawin Kościelny. Jak informuje serwis pilkanamazowszu.pl , Delegatura Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej w Płocku orzekła… obustronny walkower.
Drużyna Zorzy swoją decyzję argumentowała brakiem poczucia bezpieczeństwa zarówno na boisku, jak i poza nim. Gospodarze tłumaczyli się przeoczeniem. Po spotkaniu i dotyczącym go orzeczeniu mieliśmy (mamy) jeszcze słowną dogrywkę na facebookowych fanpage’ach obu klubów. Z pewnością nie w takiej atmosferze powinna toczyć się rywalizacja na szczeblu, na którym piłkarze grać powinni przede wszystkim dla przyjemności. Parafrazując słynne nagranie sondy ulicznej warto zadać pytanie: A komu to potrzebne?
Kolejne granice głupoty złamane
Gdy w Krótkiej Piłce publikujemy kolejne zdjęcia i relacje obrazujące dewastację piłkarskich boisk i stadionów, czasem przechodzi nam przez głowę myśl, że w danej sytuacji sprawca zniszczeń właśnie dobił do granic ludzkiej głupoty i bezmyślności. Niestety, szybko znajdują się osobnicy, którzy tej hipotezie przeczą i wieszają poprzeczkę jeszcze wyżej. Zapraszamy więc na przegląd tego typu zdarzeń z ostatnich dni. Niestety, „zwykłe” rozjeżdżanie boiska autem to już żaden wyczyn, choć i z takimi sytuacjami mieliśmy do czynienia.
W nocy z 30 na 31 października po boisku w Sulbinach szarżował 19-letni mieszkaniec tej miejscowości. Szczęśliwie sprawcę szybko ustalono i ujęto.
5 listopada w godzinach popołudniowych zdewastowano boisko Piasta Czchów (województwo małopolskie, powiat brzeski). Od pięciu lat w klubie nie ma zespołu seniorów, ale trenuje tam wielu młodych piłkarzy. Chwilowo nie bardzo mają gdzie, bo komuś zachciało się sprawdzić, czy trafi autem do bramki. Niestety trafił.
3 listopada ktoś pomylił szatnie na stadionie Korony Mętków (małopolska Klasa B, grupa Chrzanów) z muzeum sztuki nowoczesnej. Nabazgrane czerwoną farbą bohomazy uroku klubowemu budynkowi z pewnością nie nadają. Mogą za to uderzyć po kieszeni i zostawić ślad w kartotekach domorosłych artystów, zwłaszcza że – jak twierdzi klub – krąg podejrzanych zbyt szeroki nie jest…
Zdecydowanie najwięcej wysiłku (w żadnym wypadku nie jest to jednak oczywiście pochwała) w swoje stadionowe harce włożyli nieproszeni goście na obiekcie GLKS-u Mietków (dolnośląska Klasa B, grupa Wrocław VII). Tu przedmiotem ich zainteresowanie nie była murawa czy szatnie, lecz… bramki.
Trudno orzec, czy na stadion w Mietkowie wpadli wandale, czy może spłoszeni złodzieje nagle porzucili łup. Tak czy inaczej – trzymamy kciuki za ich ujęcie oraz mamy nadzieję, że tym razem już naprawdę dobiliśmy do kresu możliwości ludzi, których ludźmi piłki z pewnością nazwać nie można.
Była szatnia, nie ma szatni, będzie szatnia
Było o dewastacji stadionowej infrastruktury, to teraz dla odmiany coś pozytywnego, choć wątek ten trzeba zacząć… również od dewastacji. Po 21 latach dzielnej służby zrównana z ziemią została szatnia przy stadionie Orłowianki Orłowo (kujawsko-pomorska Klasa B, grupa Bydgoszcz V). To jednak działanie planowe i mające prowadzić do lepszego niż było, czyli powstania nowego budynku.
Trzymamy kciuki za szybki postęp prac.
Stadion w Krotoszynie rośnie w oczach
Dobrym wzorcem dla inwestorów i budowniczych szatni w Orłowie może być stadion w Krotoszynie. Miejscowa Astra gra w wielkopolskiej V lidze (wprowadzony jedynie w województwie wielkopolskim poziom pośredni między IV ligą a klasą okręgową), ale wkrótce będzie miała obiekt uprawniający do występów kilka klas wyżej. Pod koniec kwietnia 2019 roku byliśmy na domowym spotkaniu Astry przy okazji akcji „100 meczów na 100-lecie PZPN”. POD TYM LINKIEM znajduje się podsumowanie tej wizyty, a w nim między innymi zdjęcia obrazujące ówczesny wygląd stadionu w Krotoszynie. To już obrazki dalece nieaktualne, bo od kilku miesięcy teren obiektu jest wielkim placem budowy. Kilka dni temu obecnym stanem prac pochwalił się prezes klubu Mariusz Ratajczak.
Do końca jeszcze daleko, ale już robi wrażenie, prawda?
Kto wyśrubował serie porażek?
Na 44 porażkach z rzędu zakończył fatalną serię Sokół Skromnica. 31 października w zaległym meczu ligowym ekipa występująca w łódzkiej Klasie B (grupa Łódź II) pokonała LKS Modlna 4:3 (przed tygodniem ten historyczny wynik nam umknął, zerknęliśmy w planowy terminarz, według którego Sokół miał wtedy wolne, nie sprawdziliśmy spotkań zaległych, za co serdecznie przepraszamy). W minioną niedzielę Sokół znów przegrał – 1:10 z LKS-em Dąbrówka, ale by znów znaleźć się pod naszą obserwacją pod kątem rekordowych serii porażek, musi upłynąć sporo czasu. Kolejną porażkę w oficjalnych rozgrywkach poniosła za to Kresowianka Nowa Wieś (opolska Klasa B). Konkretnie – 46. kolejną. Tym razem było to 0:19 z GLKS-em II Kietrz. Pozwolimy sobie w tym miejscu zaznaczyć również ważny wynik LZS-u Chrząstawa, który zremisował 4:4 z LZS-em Tubądzin i ma już w dorobku cztery punkty.
Piłkarska Lista Przebojów – Zagłębie Sosnowiec
Dziś w kąciku muzycznym, w którym prezentujemy utwory muzyczne związane z piłką nożną zachęcamy do posłuchania piosenki „Na zawsze Zagłębie”, poświęconej Zagłębiu Sosnowiec.
Szymon Tomasik
Fot. myfootballmoments.blogspot.com